Jak jezdzić po dziurach?

27 Lut 2010, 23:57

bartekk, lepiej tak nie pisz. Bo a nóż spróbuje... ?
eaxene
Aktywny
 
Posty: 485
Miejscowość: Toruń

28 Lut 2010, 00:32

moja rada


-gruba opona wysoka 70mm albo jeszcze wiecej
-troche wolniej
-amortyzatory olejowe
-miekie zawieszenie
-omijac dziury
wooke
Nowicjusz
 
Posty: 3
Miejscowość: polska

28 Lut 2010, 09:57

wooke, opony mam 195/55/15 czyli jak wysokość chyba ponad 7cm, jade dosyć wolno, amortyzatory mam gazowo, olejowe, zawieszenie raczej twarde, no i dziury omijam, jednak jak wpadne w jakąś huk jest niemiłosierny
chyba sobie cos uszkodziłem w aucie po tym jak przy 80km/h auto wpadło w dziure zauważyłem ze kierownica, wspomaganie chodzi troche cięzeji auto sie troche inaczej prowadzi, mniej precyzyjnie
piotrauto
Stały forumowicz
 
Posty: 1931

28 Lut 2010, 10:10

bartekk napisał(a):Autorowi tematu proponuje zamontować silnik odrzutowy do swojego samochodu by móc wzbić się w górę i nie musieć jeździć po tych okropnych dziurach :lol: :lol:


Albo kupić samochód taki jak w filmie "Back to the future" hahaha
kemot
Nowicjusz
 
Posty: 12
Miejscowość: Skądinąd

28 Lut 2010, 17:03

Na 100% omijać i innej opcji nie ma.
Tak się składa, że w piątek jadąc sobie normalnie i przy okazji mijając się z innym autem rozwaliłem sobie felgę stalową. Mało tego auta z naprzeciwka było ciemno i totalnie drogi nie widziałem. Zorientowałem się w sobotę rano jak zobaczyłem że nie mam kołpaka i felga załatwiona. W piątek nie zwracałem uwagi bo auta nie ściągało ani nic. A tu w sobotę patrze mało powietrza (za noc zeszło). Co do opony wydaję się być OK choć okaże się dopiero po napompowaniu opony na następnej feldze. Felga skrzywiona od strony zewnętrznej jak i trochę słabiej od strony wewnętrznej. Kołpaka nawet nie pojechałem szukać bo i tak pewnie nie wiele z niego zostało.
Pozdro Dla Wszystkich
Danielo_one
Nowicjusz
 
Posty: 24
Miejscowość: Rzerzęczyce

01 Mar 2010, 06:43

piotrauto, jesteś tak inteligentny, że zaczynam sądzić iż więcej dziur jest w Twoim mózgu niż na drogach po których jeździsz.

Nie odpisujcie mu bo to jakiś niekochany gimnazjalista pieprzy od rzeczy i myśli, że jest fajny. W koło to samo pierd*** :roll:
Klakier
Początkujący
 
Posty: 237
Miejscowość: Płock

01 Mar 2010, 08:57

Koles jest jak coś w stylu "Misia Pysia" na CB... Żałosne teksty i nisko poziom samokontroli...
MoDComp
Początkujący
 
Posty: 67
Miejscowość: Kraków

04 Mar 2010, 22:31

MoDComp napisał(a):Koles jest jak coś w stylu "Misia Pysia" na CB... Żałosne teksty i nisko poziom samokontroli...


Tak więc omijać dziury i puste głowy ;) ja to się zawsze modlę do św. Krzysztofa zanim wyrusze w podróż :):):) nie wiem czy mnie słucha, bo coraz w jakąś dziura wpada ;) polskie drogi jak ser szwajcarski....co poradzić :(
:) i love my wife like my honda :)
frodo1205
Nowicjusz
 
Posty: 31
Miejscowość: Olsztyn, Warszawa

05 Mar 2010, 12:24

Danielo_one napisał(a):Na 100% omijać i innej opcji nie ma.
Tak się składa, że w piątek jadąc sobie normalnie i przy okazji mijając się z innym autem rozwaliłem sobie felgę stalową. Mało tego auta z naprzeciwka było ciemno i totalnie drogi nie widziałem. Zorientowałem się w sobotę rano jak zobaczyłem że nie mam kołpaka i felga załatwiona. W piątek nie zwracałem uwagi bo auta nie ściągało ani nic. A tu w sobotę patrze mało powietrza (za noc zeszło). Co do opony wydaję się być OK choć okaże się dopiero po napompowaniu opony na następnej feldze. Felga skrzywiona od strony zewnętrznej jak i trochę słabiej od strony wewnętrznej. Kołpaka nawet nie pojechałem szukać bo i tak pewnie nie wiele z niego zostało.
Pozdro Dla Wszystkich

trzeba bylo jechać na alufelgach a nie na stalówkach które są miękkie jak masło
a ile jeszałeś km/h?
piotrauto
Stały forumowicz
 
Posty: 1931

05 Mar 2010, 19:42

piotrauto napisał(a):
Danielo_one napisał(a):Na 100% omijać i innej opcji nie ma.
Tak się składa, że w piątek jadąc sobie normalnie i przy okazji mijając się z innym autem rozwaliłem sobie felgę stalową. Mało tego auta z naprzeciwka było ciemno i totalnie drogi nie widziałem. Zorientowałem się w sobotę rano jak zobaczyłem że nie mam kołpaka i felga załatwiona. W piątek nie zwracałem uwagi bo auta nie ściągało ani nic. A tu w sobotę patrze mało powietrza (za noc zeszło). Co do opony wydaję się być OK choć okaże się dopiero po napompowaniu opony na następnej feldze. Felga skrzywiona od strony zewnętrznej jak i trochę słabiej od strony wewnętrznej. Kołpaka nawet nie pojechałem szukać bo i tak pewnie nie wiele z niego zostało.
Pozdro Dla Wszystkich

trzeba bylo jechać na alufelgach a nie na stalówkach które są miękkie jak masło
a ile jeszałeś km/h?

W moim przypadku prędkość około 60km/h i felga uszkodzona od strony wewnętrznej. Co do felg stalowych to może się mylę, ale wydają mi się bardziej wytrzymałe niż aluminiowe.(ale tylko mi się wydaje, więc jeśli się mylę proszę o poprawienie :D)
jak jezdzić po dziurach?
Brynio
Początkujący
Awatar użytkownika
 
Posty: 112
Miejscowość: okolice Kalisza
Przebieg/rok: 15tys. km
Auto: Opel Astra f kombi
Silnik: x14nz 60KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 1998

05 Mar 2010, 19:47

Brynio, ja ci powiem ze juz ponad 4 zimy przejezdziłem na alufelgach i na letnich oponach i jeszcze nic mi sie nie stało, na naszych drogach dziur a dziur, mi sie zdaje ze łatwiej skrzywić stalówkę niz aluminiową felgę
piotrauto
Stały forumowicz
 
Posty: 1931

05 Mar 2010, 19:54

No to gratuluję bystrości jeżdżąc na letnich gumach zimą. Ciekawe jakbyś piszczał, jakby przyszło Tobie, albo ubezpieczycielowi płacić za wyrządzoną przez Ciebie szkodę. Albo inaczej ciekawe co byś powiedział po oględzinach rzeczoznawcy jeśli chciałbyś dostać kasę z AC za stłuczkę w zimie :)

Co do felg, owszem, stal łatwiej wygiąć, ale bez problemu się je prostuje, natomiast alu to juz gorszy temat, one się nie gna, one pękają a spawanie alu to nie taka prosta sprawa.
MoDComp
Początkujący
 
Posty: 67
Miejscowość: Kraków

07 Mar 2010, 01:15

piotrauto napisał(a):Brynio, ja ci powiem ze juz ponad 4 zimy przejezdziłem na alufelgach i na letnich oponach i jeszcze nic mi sie nie stało, na naszych drogach dziur a dziur, mi sie zdaje ze łatwiej skrzywić stalówkę niz aluminiową felgę


I pewnie bałeś się jechać więcej jak 40 km/h...
Jak taki mądry jesteś i wszystko wiesz to po co się pytasz jak jeździć po dziurach?
Klakier
Początkujący
 
Posty: 237
Miejscowość: Płock

07 Mar 2010, 10:14

Klakier, nie no na letnich spokojnie jechałem po śniegu te 40-50km/h a jak droga była bardziej wyjeżdzona tz tam gdzie koła były był asfald to spokojnie te 70-80km/h, na suchej drodze ile fabryka dała
piotrauto
Stały forumowicz
 
Posty: 1931

07 Mar 2010, 11:42

Piotrusiu, a wiesz, że wpływ na opony ma też temperatura? Opony letnie przy -10 to troche inne opony niż przy +10 stopniach. ;)
eaxene
Aktywny
 
Posty: 485
Miejscowość: Toruń