REKLAMA
Witam!
Szukam samochodu do miasta na dojazd do pracy (10 km w jedną stronę), które będzie jak najtańsze w utrzymaniu. Zależy mi oczywiście na jak najniższym spalaniu w cyklu miejskim, niskiej awaryjności, tanich częściach i ubezpieczeniu. Generalnie ma być jak najbardziej ekonomiczne - reszta mnie nie interesuje. Wiem, że nie ma cudów, ale chce wybrać samochód, który kupię do 5000 zł, a potem wydam na niego jak najmniej. Nie mam preferencji do rodzaju paliwa, ale trochę obawiam się gazu. Słyszałem, że nie warto kupować używanych samochodów z założoną instalacją, bo są często mocno wyeksploatowane i trzeba będzie w nią dużo na początku zainwestować. Z drugiej strony koszt nowej instalacji też nie jest mały, a to mi bardzo redukuje dostępne pieniądze na kupno auta. Z tego co się rozejrzałem to najczęściej polecane są: Tico, Matiz, Seicento, Saxo, 106, Corsa B, Punto I. Ewentualnie Lanos w gazie albo dołożyć do Pandy (ale ta ostatnia opcja jest już trochę droga). Co z tego jest najlepsze? Jakie inne propozycje? Do tej pory najbardziej skłaniałem się ku Seicento 1.1, ale czytałem nie palą wcale tak mało. Co lepsze (tańsze) do miasta, na krótki dystans: benzyna czy diesel?