REKLAMA
Witajcie.
Panowie, trapi mnie jak to w końcu jest z tą akcyzą od auta sprowadzonego z kraju unii.
Wiem że od 21lipca 2008r. weszła ustawa (podziękujcie PO) 'dzięki' której pod zapłatę akcyzy nie jest brana kwota wpisana na umowę - lecz średnia cena z EuroTaxu (niektórzy twierdzą że z INFO-EXPERT) za dany pojazd.
Jak się ma sprawa z po prostu okazjonalnym zakupem, gdy kupię auto za 2500euro (licząc po najczęstszym kursie eur 4.00) czyli 10 000zł - a auto warte w tabelach EuroTaxu jest - 20 000zł - czyli JAKIM PRAWEM zapłacę akcyzę 13,6% od 20 000zł a nie od REALNYCH 10 000zł?
Sytuacja analogiczna - tylko tutaj zamiast okazyjnego zakupu jakieś uszkodzenie auta np pęknięta szyba, problem z silnikiem, skrzynią biegów, czy też duży przebieg albo porysowana karoseria czy też lekko 'stuknięta' - czy urząd celny powoła rzeczozawcę który obejrzy auto i wyceni? Jeżeli wpisze że trzeszczy 5ty bieg - to czy będzie miał prawo rozpędzić auto by to sprawdzić? Bo jak inaczej to sprawdzi?
Wybrałbym się do urzędu ale jestem zagranicą, mam na oku ciekawe auto z silnikiem 2,5litra i nie chce płacić aż tak wysokiej, złodziejskiej akcyzy.
Pozdrawiam i czekam na odpis