Podgrzewacz zamontowany, działa
![Uśmiechnięty :)]()
Myślałem, że 3kV to sporo jak na osobówkę, ale okazuje się, że nie do końca. Przy +2"C na zewnątrz w 20minut węże zrobiły się letnie (wtedy odpaliłem i się zdziwiłem - dieselek odpalił od dotknięcia kluczyka, zero dymka z rury, od razu stabilne obroty) dziś przy +3"C zagrzał się do 90"C w 39minut. Z tym, że chłodziwa w moim silniku podobno jest aż 9,3L. Ciekaw jestem jak długo będzie się grzał przy -10, -20 stopniach (jak przyjdzie mrozik to dam znać
![Uśmiechnięty :)]()
)
Instalacje zrobiłem następująco:
DOM:
1. w domu do gniazdka wkładam licznik energii (dzięki niemu wiem kiedy podgrzewacz się wyłączy) do licznika na stałe mam włożoną wtyczkę zwykła 230V 16A i do niej kabel (YKY 2x2,5mm2 1kV 22 metry)
2. na końcu tego przewodu różnicówka 25A, za nią bezpiecznik automat 16A, za nim gniazdko z bolcem hermetyczne (różnicówka z bezpiecznikiem i gniazdko są w plastikowych zamykanych puszkach ) Bolec gniazdka połączyłem z przewodem N na wejściu różnicówki
SAMOCHÓD:
1. Rozkręciłem podgrzewacz wylutowałem przewód fabryczny i wlutowałem przewód z fabrycznie zalaną wtyczką C20 (by nie dostawała się woda) umieściłem go w grillu pod maską
Samochód z gniazdkiem 230V łączę przewodem z również z zalanymi wtyczkami C19 i standardowej 230V
Gdy wracam do domu wpinam wtyczkę, gdy chcę wyjechać to w mieszkaniu włączam tylko do gniazdka