11 Sty 2009, 19:49
Hotele, zajazdy, pensjonaty. Młody chłopak jest tam od wszystkiego i od niczego. Trzeba posprzątać pokój, to sprzątasz, nie działa elektryka, to jak Ci się uda to naprawiaj, do tego dochodzi recepcja, praca jako kelner, zmywanie garów, itd.
Grafik jest często luźny - planujesz jak przychodzisz do pracy na tydzień wcześniej. Nie masz ściśle określonych godzin (dzisiaj 4, jutro 12).
Tu może pojawić się problem legalności, choć myślę, że umowę na czas określony powinieneś dostać.
Do tego praca w magazynach, przy rozładunkach. W Warszawie, a nawet dokładnie, bodajże w Piastowie jest firma która zatrudnia studentów do pakowania gier, muzyki, filmów. Praca 24 h/dobę. Jedna zmiana 8 godzin, możesz pracować i po nocach (często studenci dzienni, mają 1 a nawet 2 dni wolne w tygodniu, więc mogą odsypiać). Studia to nie szkoła i Ty studiujesz, a nie uczysz się, więc opuszczanie co jakiś czas wykładów jest w pełni wykonalne.
Powiedz sobie szczerze, czy jeżeli odliczysz wykłady (które w większości są nieobowiązkowe), to tych godzin masz na uczelni dużo?