Kiedyś musiałem kupić akumulator do Clio I 1.2 benz,producent zaleca 38 Ah,pojechałem do Reala,nie było większego ,a chciałem kupić 45Ah max.Kupiłem 38Ah i przez dwa lata ani razu akumulatora nie musiałem podładowywać,nawet zimą.Aku było dosyć tanie,ale gdzieś z boku małymi literkami ,,Centra ,,wypalona.Gdybym kupił akumulator o zdecydowanie większej pojemności,to nie dość,że musiałbym go doładowywać z lewego ,żródła,to jeszcze szybko bym go załatwił.Na wielkość prądu rozruchowego,też trzeba uważać,im większy,tym wrażliwszy akumulator na rozładowanie.Te drogie akumulatory,są dobre dla Taksówkarzy,oraz ludzi,którzy w każdy dzień dużo jeżdżą.Gdy jest ostra zima,a wiem,że auto będzie mi kilka dni stało,zawsze zabieram aku do domu.Naturalnie nie uda się to w przypadku aut,z których aku nie wolno wyjąć,a przynajmniej tego drugiego podtrzymującego prąd (pamięć kompa),bo potem lipa z rozruchem.Do zwykłych aut,takich przeciętnych nie ma sensu wybierać drogich akumulatorów,wystarczy tylko by aku był ciężki,im cięższy tym lepszy!