Dacia może i ma kiepskie wykończenie ale czego wy oczekujecie od SUV'a za te pieniądze? zbliżone pieniądze kosztuje tylko Jimny które też jest tandetnie wykończone i gnije na potęgę, w dodatku jest sporo mniejsze, jest jeszcze Panda
4x4 przyjemne i dzielne autko ale znów wielkościowo nieporównywalne.
Z racji wykształcenia często jestem na budowach i tam w wielu przypadkach te straszne Dustery zastąpiły Navary i L200 wśród kadry kierowniczej/technicznej, przy kolejnej umowie leasingowej.
Powód jest prosty, Dacia jest tania, części i serwis kosztuje grosze, utrata wartości jest mała bo auto nie ma z czego tracić, jest lekka i ma spory prześwit więc na grząskim placu budowy daje radę lepiej niż większość SUV'ów, konstrukcja prosta która daje nadzieje na to, że eksploatacja będzie opłacalna przez dłuższy czas. Największym problemem jest kiepskie zabezpieczenie antykorozyjne, przy uszkodzeniach lakieru bardzo szybko zaczyna pojawiać się rdza, z drugiej strony japońskie pick-upy też w przeciągu 3-5 lat potrafiły nosić wyraźne ślady korozji a były 2 x droższe. Nie spotkałem żadnego budowlańca który narzekałby na Dustera, a jeździ nimi z połowa inżynierów, wiadomo, że można przyczepić się do wielu rzeczy ale cena je rekompensuje.
Jeździłem Dusterem i IMO na co dzień są lepsze propozycje, szczególnie jeśli ktoś nie używa auta w terenie to każdy kompakt okaże się lepszy ale Duster daje radę, idealnie spełnia zadanie swojej grupy docelowej tzn. budowlańców, geodetów, weterynarzy.
Spokojnie można nim zrobić 100-150 000 km bez większych problemów a potem jeszcze nieźle sprzedać bo popyt na rynku wtórnym przewyższa podaż, no chyba, że ktoś oczekuje, że zrobi pół miliona po placach budów, wtedy jego oczekiwania spełni Land Cruiser, tyle, że kosztuje 4 razy tyle.