Jaki samochód kupić do 42 tys

06 Mar 2015, 14:21

Witam ,

Zastanawiam się nad kupnem samochodu do 40-42 tys. Szczególnie zależy Mi aby był to sedan lub hatchback. Rok minimum 2010 rok. Zastanawiam się nad Insignią z 2011 roku. Czekam na sugestie od was. Z góry dzięki Panowie.

06 Mar 2015, 15:42

Napisz cos wiecej. Ile robisz kilometrów rocznie. Ile po mieście ile w trasie...

06 Mar 2015, 15:56

Zycze powodzenia z insignia, chyba ze kombi i bieda edyszyn, sam.szukam.insigni hatchback do 39tys tylko ze nie z 2011 a z 2009 i nic sensownego nie ma;)

06 Mar 2015, 16:35

W tym budżecie w tym roczniku to polecam Alfę 159 2.0 jtdm

06 Mar 2015, 16:50

40k to minimum na Insignie z początku produkcji w podstawie więc aspiracje na 2011 rok to może za kilka lat.

06 Mar 2015, 16:58

Insignia 2011r nawet po leasingu kosztuje ponad 50k. Może Ford Mondeo:
http://master1.pl/katalog/carInfo.php?id=26112

06 Mar 2015, 17:10

pareslow napisał(a):Insignia 2011r nawet po leasingu kosztuje ponad 50k

Pouczasz kogoś a sam wklejasz za taniego złoma po flocie w podstawowym wyposażeniu

06 Mar 2015, 17:14

Wkleiłem pierwszy lepszy link żeby pokazać autorowi posta jak wygląda Mondeo MK4. Mają ich tam kilka więc może też porównać. Poza tym jakbym wkleił wypasioną wersję z 2011r to by budżetu brakło nawet na Forda

06 Mar 2015, 17:17

Przecież w tym budżecie i tak nie kupi Mondeo Mk4 z tego rocznika. Brak słów..

06 Mar 2015, 17:19

Dlatego podałem link do starszego i gorzej wyposażonego przykładowego auta tak żeby zmieścić się w budżecie

06 Mar 2015, 17:20

Dalej się w nim nie mieścisz... Ten złom jest po flocie... Ja proponuję szukać max 2009 w dobrym wyposażeniu. Zostanie na pakiet startowy.

06 Mar 2015, 17:31

Jak Pb po flocie to wcale nie jest tak źle. Przynajmniej masz unormowaną sytuację prawną auta i w miarę udokumentowaną historię serwisową/bezwypadkowa itp.

06 Mar 2015, 17:45

A wiesz jak te auta się tłucze? Więc co mi oo serwisowanym złomie?

06 Mar 2015, 17:50

Domyślam się, że większość leasingowych aut jest wytłuczona. Ale znam wiele osób, które mają firmy i biorą auta w leasing na 3-4 lata i oddają je potem w rozliczeniu biorąc następne auta. Używają je jako właściwie prywatne auta i dbają o nie jak o swoje żeby potem nie ponosić dodatkowych kosztów związanych z nadmiernym zniszczeniem auta.