galakty napisał(a):Jak autor ma 10k, to raczej kolejnych 5k na samo auto nie wysupli...
Astrę H można kupić spokojnie za 12 tys. A jak sie ponegocjuje, to za jakieś 11 do 11,5 tys się kupi.
galakty napisał(a):A gdzie jeszcze serwis i naprawy na start.
No nie przesadzajmy - jak się kupuje auto to raczej żeby nim jeździć, a nie od razu naprawiać. Jak będzie coś do naprawy to nie ma raczej musu żeby to naprawiać na już. A jak coś trzeba naprawiać na już, to się takie auto odpuszcza. Co do serwisu, to ile kosztuje wymiana rozrządu i oleju w tym aucie? I czy trzeba to robić od razu po zakupie, czy można poczekać np. miesiac czy dwa? Ten co sprzedaje, to podejrzewam, że jak nie sprzeda w ciągu tych dwóch miesięcy, to raczej nie będzie robił rozrządu ani oleju i będzie jeździł. Nie popadajmy w paranoję. To jest auto powiedzmy 10 letnie, a nie nówka sztuka z salonu...
szybki napisał(a):No ja bym tak nie pisał bo to jest tylko pasek ludzie potem kupują auto i wielkie zaskoczenie jak trochę więcej trzeba zrobić.
Tu chodziło mi o to, że warto w tym aucie skrócić interwał wymiany o połowę. A cała reszta, jak jakieś cewki, przewody, czujniki itd to może sie w każdej chwili zepsuć tak jak w każdym aucie, które ma swoje lata. Tego nie jesteś w stanie sprawdzić podczas zakupu. Wycieki? To akurat widać podczas zakupu. Chyba, że silnik jest wymyty i się błyszczy. Ale takiego auta sie nie kupuje.
Astra H nie jest złym autem. WV zaproponowany też jest dobre. Wybór jakiś jest. Nie ma źle.