REKLAMA
Szukam auta ekonomicznego, bezawaryjnego, pojemnego, z magnesem na ci*ki i taniego. Najlepiej za darmo
A tak poważnie, to rozglądam się za czymś do 10 000zł. Pewnie jak każdemu, zależy mi na tym żeby autko mało paliło, mało się psuło, a jeśli już się coś spsuje, żebym mógł tanio to naprawić.
No i pojemne, tak więc będę obstawał za combi.
Dużo nie jeżdżę. Codziennie do pracy 2km (w czym 300m jest bardzo wyboiste). i do sklepu, czasem wybieram się w "dłuższe trasy" około 50km.
Kilka razy w roku planuję się wybrać za granicę 1000km. Tam autko będzie intensywniej używane. Około 100km dziennie.
Typowałem już:
Passat B4 - Podobno trwałe, ale jak coś padnie to naprawa i części drogo.
Bora -
Audi A4 - Mówią o niej to samo co o Passacie.
Focus - Słyszy się, że "ford g***o wort" ale nie słyszałem jeszcze żeby któryś z posiadaczy focusa, czy mondeo narzekał.
Przyszła mi na myśl tez corolla, ale o niej nie wiem nic.
Jakie są wasze opinie na ten temat? Może jakaś inna, lepsza propozycja?
...a i jeszcze jedno. Diesel czy benzyna (może w gazie)?