Jakie auto do 25tys złotych?

22 Kwi 2016, 17:32

Witam,

planuję zakup samochodu - w tej cenie to pod lupę w zasadzie brałem tylko Audi A4 B6. Jeżdżę raczej mało, rocznie 10-12tys, trasy krótkie (jeden tydzień jadę do dziewczyny (75km) w jedną stroną, w drugi tydzień do domu rodzinnego (55km)), więc raczej w diesla nie ma sensu inwestować. Z benzyniaków z tego co się zorientowałem to najlepszą opcją było by 1.8T. Poszukiwałem i w polsce i na zachodzie (ale w rozsądnych odległościach od mojego miejsca zamieszkania) i niestety jest duży problem w tym, żeby znaleźć porządne 1.8T. Generalnie poszukiwałem sedana, bo kombi mi się nie podobają...ale niestety z racji miesięcznej próby znalezienia innego egzemplarza wymiękłem i chyba dopuszczę do siebie inne opcje aut.

Moje pytanie brzmi: które audi moglibyście mi również zaproponować biorąc pod uwagę:
- cena auta do 25tys,
- auto z dobrą, ocynkowaną blachą z racji tego, że garażował będę pod chmurką,
- najlepiej jak by był to sedan, ale nie mówię nie na inne rodzaje,
- porządny silnik i ogólne podzespoły (zawieszenie itp) - przez "porządny" rozumiem jak najmniej awaryjny i możliwie najtańszy w razie uszkodzeń/awarii,
- nie chcę żadnej "krowy" drogiej w utrzymaniu,
- jeśli chodzi o liczbę KM to jest to najmniej istotna kwestia - dziadkiem nie jestem, który ciągnąć się lubi, ale na wyścigi też nie jeżdżę

Temat jest w zasadzie kontynuacją topica https://www.forumsamochodowe.pl/audi-a4-b6-czy-b7-a-moze-cos-innego-vt92415.htm, lecz z racji tego, że dyskutować chcę już nie tylko o Audi, założyłem nowy temat

23 Kwi 2016, 09:51

Jest opcja wolniejsza ale ciekawa stylistycznie, czyli Alfa Romeo 159 1,8 - silnik może trochę nie pasuje do charakteru Alfy, z racji świetnego prowadzenia ale jest trwały. Zawias nawet wytrzymalszy niż w Audi.

Z innych Honda Accord VII 2,0.

09 Maj 2016, 08:53

Odkopię nieco temat. Byłem sprawdzać już kilka aut, ale za każdym razem poza pięknym gadaniem sprzedawców nie było nic sensownego do kupienia - jednym słowem rozczarowanie. Nie spodziewałem się, że tak ciężko będzie znaleźć samochód - generalnie odechciało mi się wręcz szukać, bo poza sporą ilością gotówki straconej na poszukiwanie (a jeździłem od razu z lawetą i mechanikiem, któremu również zapłacić musiałem) nie znalazłem nic sensownego...

Tak sobie myślę, czy by przypadkiem nie zrezygnować z A4 B6 i próbować znaleźć coś sensownego nawet w NIŻSZEJ cenie - powiedzmy do 20tys zł.
Cena owej Audi w 1.8T do niskich nie należy, bo bywają takie w cenie 23tys zł wzwyż, a i utrzymanie również do tanich nie należy (turbina turbiną, dwumasa dwumasą, ale ponoć drogie i stosunkowo szybko pada w tych autach wielowahaczowe aluminiowe zawieszenie, którego koszt to kolejne 1,5 tys zł) - dlatego, chodź auto strasznie mi się podoba, mam pewno obawy czy nie będzie to kolejna skarbonka, której obecnie chcę się pozbyć...

W cenie do 25tys polecone były mi (głównie przez użytkownika @dzida, któremu raz jeszcze dziękuję):
- Audi A4 B6 1.8T,
- Lexus IS200,
- Alfa Romeo 159 1.8,
- Honda Accord VII 2.0,
- BMW E46,
- Saab 9-3

A jak wygląda paleta samochodów do 20tys zł. Chodzi mi tu głównie o dobrą blachę odporną na garażowanie pod chmurką i tanie utrzymanie - czyli auto nie należące do wadliwych, a w przypadku napraw, żeby mi się nogi nie ugięły.

PS. A co w przypadku, gdybym zamiast benzyny brał diesla? Ale na zwykłej klasycznej pompie? Ponoć silniki nie do zajechania i zdecydowanie tańsze podróżowanie...ale jak wychodzi z całkowitym utrzymaniem auta? Z tego co się orientuję na pompie to w rachubę wchodzą stare auta, VW Passat B5, Audi B5 itp A coś z nowszych się znajdzie? Jest sens kupić stare auto w dieslu na pompie? Czy lepiej nowe w bezynie wyjdzie mi na lepsze? Podkreślam, że chcę nie chcę mieć auta "skarbonki" - chodź wiadomo, że w każde trzeba inwestować. Nie mniej są takie, które pochłaniają normalne kwoty, a są takie, że psują się co chwila

09 Maj 2016, 09:21

danon198901 napisał(a):PS. A co w przypadku, gdybym zamiast benzyny brał diesla? Ale na zwykłej klasycznej pompie? Ponoć silniki nie do zajechania i zdecydowanie tańsze podróżowanie...ale jak wychodzi z całkowitym utrzymaniem auta?

to prawda, te silniki są nie do zajechania, jednak należy wziąć kilka zmiennych pod uwagę:
1. Jeśli już kupisz nie zajeżdżonego diesla to jeżdżąc na krótkich dystansach zrobisz to Ty.
2. Benzyniaka jest ciężko znaleźć, to pomyśl co będzie z Passeratti z klekotem

3. Tak czy siak będziesz mieć zawieszenie za 2k, bo diesle też miały to ustrojstwo, a nie wierzę, że ktoś Ci sprzeda piękne i doinwestowane auto

09 Maj 2016, 09:52

1. Czyli te min 100-150km tygodniowo (oczywiście pomijając wakacje i wyjazdy na spontana, gdzie 300km potrafię zrobić) to nie nadają się dla diesla? Serio silnik szybko padnie od tego, że nie jadę więcej?
2. True

3. Faktycznie też miały te badziewne zawieszenie...to pytanie takie: jak szybko to zawieszenie pada średnio? Ile najadę tym autem (oczywiście nie zakładając, że będę popierdzielał po dziurach 100km/h +)?

09 Maj 2016, 14:04

Bardziej od tego ile jeździsz tygodniowo, większe znaczenie mają odcinki, które pokonujesz. Zakładając że dziennie robisz 5 odcinków po 7km diesel jest bez sensu. O ile wiosną czy latem nie będzie takiego problemu, tak zimą ten silnik będzie po prostu jeździł na zimno.

Co do zawieszenia to temat rzeka. Możesz sobie przejrzeć forum Audi, gdzie użytkownicy chwalą się ile to wytrzymały ich wahacze

nie ma się czym szczycić, bo zazwyczaj jest to 40tys. Czytałem ostatnio artykuł, gdzie w przypadku zestawu za 2k ich trwałość była określana na... 50tys także nie ma szału.

Oczywiście ktoś przyjdzie i napisze mniej więcej coś takiego "gość robi 10k rocznie więc zawias na 5 lat jeżdżenia i to jest mało?!!!". Biorąc pod uwagę to, że nikt normalny nie inwestuje 2k przed sprzedażą auta, a mentalność naszych rodaków jest taka, że jak coś się trzaska to trzeba sprzedać to kiepski wynik i duże prawdopodobieństwo, że po zakupie czeka Cię niemały wydatek.
Jak nie mam zaufania do aut sprowadzanych, tak passeratti/a4 szukał bym właśnie sprowadzonego

09 Maj 2016, 15:19

Mike ważne jest jeszcze kto wymienia to zawieszenie. Już wielokrotnie widziałem źle wbite tuleje wahaczy - jak oni później ustawiali geometrię - sam nie wiem

09 Maj 2016, 17:01

mike1735 napisał(a):Czytałem ostatnio artykuł, gdzie w przypadku zestawu za 2k ich trwałość była określana na... 50tys także nie ma szału.

Też to widziałem tylko było dokładnie opisane: "jak zainwestujemy 2tys. zł to mamy pewność, że przez 50tys. km mamy spokój".

11 Maj 2016, 19:36

Co do jeżdżenia to takich lichych przebiegów nie robię. Generalnie raz na tydzień, w weekend jadę do domu rodzinnego, a raz do domu rodzinnego dziewczyny (wyjazd w piątek, powrót w niedzielę, gdzie do domu rodzinnego w jedną stronę mam jakieś 55km, co łącznie daje 110km, a do dziewczyny 75km, co łącznie daje 150km). Po mieście bardzo rzadko jeżdżę, dlatego jak widzisz na jeden przelot po odpaleniu jest to min 55km, a max 75km. Więc w tygodniu wychodzi przeszło 500km. Do tego dochodzą święta, urodziny rodziców, wakacje itp, więc rocznie zrobię jakieś 8000km. Czy jest to dostatecznie na diesla?

Co do zawieszenia to faktycznie tragedia...tyle siana na taki dystans...Wesoło nie jest, ale w zasadzie z moją tendencją do jazdy autem, po wymianie mam spokój na nieco ponad 6 lat. Nie mniej jednak te wielowahacze to kolejny badziew do nabijania pieniędzy - przynajmniej wszystko na to wskazuje.

Ja w polsce już byłem i mam dosyć nieuczciwych handlarzy, którzy ściągają za przeproszeniem "odchody" (delikatnie rzecz ujmując) i próbują wcisnąć jako "igły", dlatego kolejny mój kierunek to niemcy, tym bardziej, że mam blisko do granicy. A, że większość aut jest ściąganych z niemiec to uniknę marży narzucanej przez handlarzy. Oczywiście omijać będę również turasów, którzy są jeszcze większymi cyganami

No i nadal mam problem - czy diesel na pompie? Czy benzyna? Czy A4 B6? Czy coś innego bardziej pasuje pod moje "wymagania" ala "chcę auto małą skarbonkę, a nie dużą"?

11 Maj 2016, 20:32

Diesle na pompie to głównie auta do 2000r. czyli jakieś A4 B5 (przed liftem? jak się nie mylę)

12 Maj 2016, 12:16

To własnie wiem, myślałem, że może coś nowszego również się znajdzie

Zatem ostatnie, bardzo ważne pytanie: czy napęd quattro jest w jakimś stopniu bardziej wadliwy/kosztowniejszy?

12 Maj 2016, 17:23

Quattro jest kosztowniejszy, bo podwyższa spalanie, dochodzi wymiana oleju oraz konstrukcja tylnego zawieszenia się różni

13 Maj 2016, 08:08

Faktycznie 1-1,5l na 100 trzeba doliczyć i ogólne koszty wzrastają. A teraz pytanie takie: czy części do Audi są droższe niż do innych aut? Generalnie chodzi mi o to czy są droższe niż do VW skoro oba w większości są na tych samych częściach? No i czy części do japońskich aut są dużo droższe niż do europejskich (a od zawsze takie informacje słyszałem - pytanie czy to nie jest przypadkiem mit?)

13 Maj 2016, 09:35

Do VW też nie są tanie części tj. oryginalne. Masz duży wybór zamienników tych tańszych ale kwestia ich trwałości jest sporna . Dlatego warto porównać dane zamienniki tego samego producenta, a nie zestawiać chińczyka do Niemca z markowym do francuza czy japońca, bo nie o to w tym chodzi. Do japońców masz mniej tańszych części (jakiś marnych producentów) stąd może się wydawać, że części są droższe.

W przypadku Audi drogi masz przedni zawias i stosunkowo drogo wychodzi wymiana rozrządu jak na tak popularną markę spokrewnioną silnikami z VW.

13 Maj 2016, 12:06

Rozumiem

Poszukiwań 1.8T już mi się trochę odechciało...Straszny problem z kupnem tego auta. Natomiast zacząłem rozważać opcję z A4 B6 2.0 benzyna 131KM (20V). Z tego co wyczytałem silnik lubi upić trochę oleju i nie jest tak dynamiczny i fajny jak 1.8T. Ale czy jest on kosztowniejszy w utrzymaniu niż 1.8T? Z tego co wiem to blacha i cała reszta jest wspólna, więc różnica tylko w silniku. Zatem na ile gorsze są silniki 2.0 20V od 1.8T? I co do 2.0 jest również silnik FSI 150KM - ale ten z tego co wyczytałem jest gorszy niż 131KM prawda to czy nie?

Jakie auto do 25tys złotych?

Ciekawe publikacje motoryzacyjne

Praktyczne

Galeria motoryzacyjna

Warto przeczytać

Najnowsze dyskusje na forum