REKLAMA
Witam.
Ostatnimi czasy sprzedałem swoje stare autko i szukam czegoś nowego. Auto ma służyć do zwykłej, codziennej jazdy - dojazdy do pracy około 25 km w jedną stronę. Chciałbym, żeby było przede wszystkim tanie w utrzymaniu, bo miałem już niestety złe doświadczenia z autem, w które wrzucałem pieniądze, jak w skarbonkę. A, no i nie chcę jakiegoś przesadnie wielkiego, długiego samochodu. Trochę czasu przejeździłem Seicento i co by się o nich nie mówiło, przy odrobinie umiejętności zaparkuje się tym dosłownie wszędzie.
Do przeznaczenia na samochód mam 8500 zł, z tym że chciałbym w tym się zamknąć już razem ze wszystkimi opłatami wiążącymi się z zakupem nowego auta, dlatego de facto fajnie by było znaleźć coś za max 7000 zł.
Na oku mam w tym momencie trzy samochody, chciałem się Was spytać o radę, który polecacie i dlaczego. Kolor, jakieś rzeczy typu wygoda siedzenia, „przyjemność” wykonania kierownicy i tym podobne są dla mnie mało znaczące, żeby nie powiedzieć, że wcale. Chcę po prostu samochodu, w który jak najdłużej nie włożę zbyt wiele.
Oto trzy autka, które mnie zainteresowały:
* [link do ogłoszenia na Otomoto wygasł] - Opel Corsa C, silnik 1.2, rocznik 2000, 104 000 km - 6900 zł
* [link do ogłoszenia na Otomoto wygasł] - Hyundai Getz, silnik 1.3, rocznik 2003, 137 000 km - 6 700 zł
* [link do ogłoszenia na Otomoto wygasł] - Fiat Seicento, silnik 1.1, rocznik 2005, 89 000 km - 6000 zł
Polecicie któreś? Mam zamiar je i tak zabrać do serwisu na sprawdzenie, ale jeśli uznacie, że jakieś nie jest warte świeczki, to będę o tyle mądrzejszy, że je sobie odpuszczę.