Za granicą mniej solą sypią
![Mr. Green :mrgreen:]()
A ludzie robią konserwację podwozia. W ogromnej większości auto świeżo sprowadzone (wyłączając przystanki) będzie mniej skorodowane niż krajowe z tego samego rocznika. W niektórych przypadkach japończyków np. 350/370z czy innych infiniti lepiej kupić rozbitka ze stanów niż coś z Europy, chociaż jakąś śrubę da się odkręcić.
Jaką historię krajowego auta chcesz sprawdzać? Dwa lata gwarancji kiedy auto było serwisowane w aso i tyle, później czarna dziura. W bogatszych krajach zdarza się, że ktoś jakiegoś populusa w aso dłużej serwisuje (bo i koszty robocizny w randomowych warsztatach są znacząco wyższe niż u nas) ale w Polsce? Nie po to ktoś kupował tanią skodę żeby ją w aso serwisować i książkę prowadzić. Swoją drogą najmłodsza octavia spełniająca wymagania to mk2 z zabójczym 1.6/102 pod maską, dychę w mieście spali a jechać nie ma czym. Mondeo podobnie jak avensis, na rynku prawie nic. Nooo ale twoja kasa, rób jak chcesz