Jakie auto warto kupić ?

27 Cze 2017, 18:27

Poradźcie proszę jakie auto warto kupić?
- Budżet 20-30 tys. pln.
- Napęd na przednie koła.
- 70 KM-100 KM, benzyna.
- 4/5 drzwi.
- klima.
- fotel kierowcy z regulacją wysokości.
- planowany roczny przebieg 8-15 tys. km.
- planowany okres użytkowania 10 lat.
halina
Nowicjusz
 
Posty: 5
Prawo jazdy: 01 12 1987
Przebieg/rok: 15tys. km
Auto: VW Polo
Silnik: 1,4
Paliwo: Benzyna

27 Cze 2017, 18:50

Wszystko zależy od tego jakiej wielkości auto będziesz potrzebowała (pomyśl ile osób będzie przeważnie się nim poruszało, ile maksymalnie czasami), a do tego trasy jakie będziesz wykonywała (tylko miasto? dłuższe trasy? wyjazdy większą ilością osób?)
... bo patrząc na Twoje kryteria to można polecić jakieś maleństwo typu Hyundai i10 albo auto kompaktowe, a to bardzo różne segmenty.

I myślę, że nie ma co zakładać okresu użytkowania 10 lat ... nie wiedząc powyższego. A też np. po 5 latach utrata wartości jest już spokojna do zaakceptowania (im auto nowsze, tym więcej kwotowo traci na wartości w pierwszych latach i to może trochę boleć), poza tym jeśli w 10 lat byś zrobiła 150 000 km + kupno auta z przebiegiem np. 90 000 km = 240 000 km.
A po 5 latach byś miała np. 90 000 km + 75 000 km = 165 000 km, dzięki czemu auto by się pewnie lepiej sprzedało + jakaś tam większa pewność co do stanu ... także takich maksymalnych wartości jak np. 10 lat nie ma co zakładać.
tomekdk
 

27 Cze 2017, 23:17

Zwykle jeżdżę sama, ale kilka razy w roku jeżdżę z 4 osobami + wózek i bagaż.
2-3 razy w miesiącu trasy ok 300 km, 1-2 razy w roku trasa 600-1 tys. km. Pozostałe to jazda w cyklu miejskim i poza terenem zabudowanym 15-100km.
Z tym założeniem użytkowania przez 10 lat jest tak, że męczą mnie dyskusje z cwaniakowatymi mechanikami i handlarzami samochodów. Jeśli auto mnie nie zawodzi, spadek ceny mnie interesuje. Lubię święty spokój.
halina
Nowicjusz
 
Posty: 5
Prawo jazdy: 01 12 1987
Przebieg/rok: 15tys. km
Auto: VW Polo
Silnik: 1,4
Paliwo: Benzyna

28 Cze 2017, 19:05

No to wygląda na to, że powinnaś sobie coś większego kupić, segment B (Toyota Yaris, Opel Corsa, Mazda 2, Honda Jazz, itp.) lub C (Mazda 3, Opel Astra, Auris, itp.) - tutaj decyzja należy do Ciebie jakiej wielkości konkretnie potrzebujesz.
A później poczytaj o tym aucie, o silniku - czy nie należy do ryzykownych, itp. - na pewno bierz silnik benzynowy.
I w tym momencie zaczyna się problem, bo w Polsce jak kupować auto to albo nowe z salonu (a też trzeba sprawdzić), albo ... ze znajomym, który się na samochodach doskonale zna / ewentualnie z kimś, kto to odpłatnie zrobi i sprawdzić je z każdej strony, jak i historię, dlaczego? - bo jest sporo powypadkowych, i z przekręconym licznikiem.
I omijaj okazje cenowe ... przykład z wczoraj:
[link do bez-wypadkowe.net wygasł]
za 28500zł? - a trzeba by wyłożyć ok. 8000 EUR by móc takie na Zachodzie kupić, to jak? ... no, ale co się okazało, to się okazało - także widzisz jaki rynek.
tomekdk
 

29 Cze 2017, 08:25

Waham się między Toyotą Yaris, Oplem Corsą, Mazdą 2 i VW Polo. O tym ostatnim nie ma dobrych opinii z uwagi na silnik. Hondy Jazz nie znam.
Miałam sąsiada, który był uczciwy i za nieduże pieniądze pomagał przy zakupie aut używanych. Legalnie, miał zarejestrowaną firmę itd. Ale niestety, dostał udaru (chłopak po 40-tce). Słyszałam o różnych przekrętach, dlatego się boję. Z kolei z salonu nowe - szybko traci na wartości i autokasco podnosi znacznie koszty eksploatacji. Snobką nie jestem, mogę jeździć kilkuletnim autem. Mniejszy ból w razie stłuczki czy innej historii. Już nie pracuję, więc w zasadzie używane też starczy. Na razie nie trafiłam w komisie na auto z polskiego salonu po 1. właścicielu z niedużym przebiegiem. Są ale z przebiegiem ok 100 tys. km. Do takiego auta już trzeba zacząć powoli dokładać. Dzięki za rady i uwagi. Jakbyś mógł się wypowiedzieć, który z tych ww. wymienionych wg Ciebie ma najlepszy silnik, zawieszenie i jest najbezpieczniejszy, będę wdzięczna. Pozdrawiam.
halina
Nowicjusz
 
Posty: 5
Prawo jazdy: 01 12 1987
Przebieg/rok: 15tys. km
Auto: VW Polo
Silnik: 1,4
Paliwo: Benzyna

29 Cze 2017, 15:43

Honda Jazz to bardzo dobry samochód.

A taki z przebiegiem 100 000 km musi jeździć jak nowy, i to są w sumie najlepsze okazje ... bo poniżej 100 000 km sprzedający myśli, że sprzedaje skarb, jak 100 000 km strzeli, to jest taka psychologiczna granica, że cena też trochę schodzi, a takie auto musi być w doskonałej kondycji, nie ma innej opcji.
A przy Twoich przebiegach - dzielnie posłuży kilka lat.
Bo właśnie ... z polskiego salonu, od pierwszego właściciela - takie auta można na palcach jednej ręki policzyć. A zdarzały się przypadki, że ASO sprzedawało auto powypadkowe, także bez sprawdzenia się nie obejdzie. Rynek jednak się szybko dostosowuje od potrzeb i są możliwości sprawdzenia auta przed zakupem, jak też masa różnego rodzaju pomocy w internecie, np. na forum bez-wypadkowe.net są użytkownicy, którzy mają dostęp do baz danych ubezpieczyciela (jak była szkoda to widać w systemie), jak i do baz danych ASO (widzą historię serwisową), itp.

Nikt nie mówił, że to będzie łatwe ;)
tomekdk
 
  • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

    Ubezpieczenie OC i AC samochodu bez tajemnic
    Ubezpieczenie samochodu to jedna z najważniejszych kwestii, o której muszą pamiętać właściciele pojazdów. Zarówno ubezpieczenie OC, jak i AC mają swoje specyficzne role, które pozwalają chronić ...
    Obserwacja drogi - wzrok, koncentracja, analiza
    Ile by się nie mówiło o bezpieczeństwie, zawsze w rozmowach pojawia się temat obserwacji drogi. W całym procesie obserwacji kluczowe są trzy elementy. Pierwszym jest obszar, który skanujemy wzrokiem. Powinien ...

29 Cze 2017, 17:32

W internecie jest dużo ogłoszeń o sprzedaży hond jazz z USA i Anglii z kierownicą z prawej strony. To raczej nie są godne uwagi auta. Moc maja fajną, lubię na autostradzie nieco depnąć, byłoby czym. Ale ogólnie to autko raczej dla kogoś kto jeździ non stop z rodziną a nie sporadycznie. Takie moje odczucie z marszu.
Wiadomo, że sama nie kupię bez sprawdzenia przez mechanika. Ze sprawdzeniem tez różnie bywa. Mój syn kupił auto sprawdzone przez niezależnego mechanika i okazało się co w nim piszczy dopiero po przejechaniu 500km.
Obstaję przy swoim. Auto, które przejechało 100 tys. km wymaga remontu i doinwestowania.
Na razie wygląda na to, że do sanatorium pojadę swoim "emerytem", bo wiem co w nim było naprawiane i mam nadzieję, ze mnie w trasie nie zawiedzie :) Wymianą zajmę się po powrocie, bez pośpiechu. Dzięki za uwagi. Fajnie, że na tym świecie są jeszcze normalni ludzie, którzy chcą się podzielić swoją wiedzą bezinteresownie. Pozdrawiam :)
halina
Nowicjusz
 
Posty: 5
Prawo jazdy: 01 12 1987
Przebieg/rok: 15tys. km
Auto: VW Polo
Silnik: 1,4
Paliwo: Benzyna