cześć, dzisiaj mi uciekł cały olej, amianowicie niezauwazyłem wycieku a był dość solidny bo pod domem zwiała mi prawie litra przez noc, a reszta uciekła w przeciagu 1,5 km. jak sie
kontrolka zaświeciła to odrazu zgasiłem auto, troche sie przetoczyłem, ale potem na chwile go musiałem odpalić na chwile i przechac 20m zeby sie z drogi stoczyć, jak już sie zatrzymałem to odrazu zoabczyłem ze pod samochodem cos kapie, sprawdziłem bagnet i suchutki. pewnie sie odkręciła ta śróba spustowa lub filtr oleju. ale pytanie jest, czy przez takie cos mógłby sie przytrzeć? silnik był zimny i 2.5 tysiacą obrotów nieprzekraczałem. samochód to vw passat b5 1.6 bezyna/gaz