patrykis napisał(a):no i właśnie sęk w tym, że to co pokazywał komputer to dokładnie: "Usterka statyczna sondy lambda 1"
problem jest dość ciekawy...
Historia od początku wygląda tak, że komputer jakiś miesiąc temu zgłasza "check engine", to do serwisu, kasują błąd, po paru kilometrach znowu lampka się pali. Wracam do serwisu, czytają kody z komputera, stwierdzają, że sonda całkowicie padła bo nie ma z niej żadnych odczytów. Wymiana sondy na nową (Bosh żeby nie było). Przejechałem jakieś 300km i znowu "check engine". I tak jeździłem z kolejne 300km w nadziei, że zgaśnie. Jednak nie, jadę do innego serwisu, odczytują błąd o jakim wspomniałem wcześniej. Telefon do tych co zmieniali sondę, w tygodniu do nich jadę na diagnostykę i reklamacje sondy...
Silnik pracuje równo, spalanie raczej w normie, spadku mocy brak, a tu takie irytujące g***ienko w postaci pomarańczowej
kontrolki ![Sad :(]()