Bryann, na twoim podwórku nikt nie ma prawa cie skontrolowac... Tak samo na drogach wewnetrznych, kiedys wracalismy z dzialki, a tam na srodku drogi w poprzek zaparkowany DF, nie da sie przejechac dzwonimy na Policje i w sluchawce "Drogi wewnętrzne nie podlegaja naszej kontroli, wiec nie mzoemy nic zrobic"- to bylo jakies 3 lata temu.
Dokładnie. Nie wiem jak u was jest ale: u mnie z moich znajomych sześcioro przed zapisaniem się na prawko jeździło to po parkingach to po podwórku to po jakiś tam zamkniętych lotniskach itd...wszyscy (łącznie ze mną) zdaliśmy za 1 razem.
W moim miasteczku jest dokladnie odwrotnie, Ci co potrafią jezdzic zdaja za 3 razem, a kolega, ktory praktycznie przez całe zycie nie mial doczynienia z samochodami poszedl na kurs, pozniej na egzamin i zdal za Pierwszym. Mysle ze ci co potrafią juz jezdzic, to na egzaminie są bardzo pewni siebie, przez co oblewaja, bo podpuszczeni przez egzaminatora popelniają dziecinne blędy i slyszą "Wynik negatywny" Za 2 razem tez juz im nie idzie, bo się denerwuje, ze jak nie zda to koniec i oblewa. Za 3 jest juz mu to prawie obojetne, uwaza, jest skupiony i zdaje
Oczywisice nieejst to regulą, ale tak wynika z moich obserwacji