31 Sie 2009, 11:50
Wiadomo,że jazda z opuszczonymi szybami jest korzystniejsza,bo samochód nie pali więcej paliwa.I nie trzeba nawet robić żadnych testów ani ankiet.Ale....
Jazda z otwartymi szybami jak jest upał jest czasami nawet bez sensu - wyobraźmy sobie sytuację - jedziemy w korku(co w dzisiejszych czasach zarówno na trasie jak i w mieście jest normalka),jest upał,słońce grzeje niemiłosiernie,mamy otwartą szybę i co?I nic.W aucie nadal jest ciepło,ponierważ nie jedziemy,a jeżeli już to 10,20 km/h,więc powietrze nie chłodzi.Druga rzecz,temp. powietrza i tak jest taka,że jest ciepło,więc otwarte szyby nic nam nie pomogą,ponieważ do auta i tak wlatuje ciepłe powietrze.Do tego dochodzi sytuacja,że ten przed nami za każdym razem jak rusza,to kopci że aż strach,a my mamy dwa wyjścia - albo zamknąć szyby i się prażyć w środku z włączonym zamkniętym obiegiem,albo stać za nim i wdychać ten smród.
A jak jest klima - zamykamy wszystkie szyby,włączamy ją,jak trzeba to dodatkowo włączamy obieg zamknięty i sobie spokojnie stoimy w koreczku i nic nam nie przeszkadza - ani ciepło na zewnątrz ani kopcące ciężarówki.A ten 1 litr spalony więcej na 100 km(potwierdzam spalanie 1 litra więcej przez kolegę),to chyba nie aż tak duóżo,jeżeli pod uwagę wziąść komfort jazdy.Dodam też,że sama jazda z właczoną klimą poprawia samopoczucie kierowcy i nawet w korku kierowca nie jest taki nerwowy,ponieważ temperatura jednak robi swoje.
Faktem jest,że mając klimęsą co roku dodatkowe wydatki - przegląd(dobijanie czynnika chłodzącego plus wymiana filtra.Ale coś za coś.A te 200 zł więcej na rok,to chyba nie aż tak dużo za o wiele przyjemniejszą jazdę.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...