REKLAMA
Jak w temacie.
Mój Jeep (2,4 benz. 4x4, 2008) pije około pół litra płynu chłodniczego na 200 - 200 km.
Co wiem:
1. Z rury nie dymi nic na biało.
2. W zbiorniczku wyrównawczym nie widać obecności oleju czy jakiejś mazi. Korek czysty.
3. Podobnie z korkiem wlewu oleju. Pod czysty.
4. Wycieków "na oko" nie widać.
5. Temp silnika na wskaźniku i w normie, choć mam wrażenie, że po jeździe jest on bardzo gorący.
Co według Was to może być. W przyszłym tygodniu chcę podjechać do mechanika i chcę się przygotować na merytoryczną rozmowę?