Witam serdecznie, rok temu kupiliśmy z mężem Jeep Patriot. Uwielbiam ten wielki samochód, jednak do tej pory nie udało nam się wyeliminować problemu przegrzewania, co przydaża się zawsze na autostradzie po 2-3 sytuacjach wyprzedzania ze sporym zwiększeniem obrotów (do max 4 tysięcy).
Model Patriot 2.4
Napęd
4x4 przełączany ręcznie
Gaz+benzyna
Automatyczna skrzynia biegów bezstopniowa
Silnik wtrysk, inst. gazowa wytrysk wielopunktowy sekwencyjny
Pojemność 2359 cm
Moc 125kW
4 cylindry
ABS, ESP, ASTC, ERM
W lutym spory remont: przód belka zawieszenia, silent wahaczy, guma i łącznik stabilizatora, poduszka silnika;
tył belka zawieszenia, podpory dyfra, łącznik stabilizatora, wahacz, simm. półosi, konserwacja tarcz kotwicznych i drążka stabilizatora.
W czerwcu reklamacja silenta, wymiana na nowy, serwis klimatyzacji plus wymiana skraplacza z osuszaczem, i standardzik w postaci wymiany oleju i filtrów, ogólny przegląd, kontrola zawieszenia.
Termostat otwiera się, nie ma zapowietrzenia, chłodnica nowa, brak wykrytych przecieków, wentylator nie wbijał na drugi szybszy bieg i to też już zrobione.
Fakt, chłodzi się szybciej, schodzę do 80-90 km/h, włączam ogrzewanie na max i otwieram okna (czarny Patriot wlekący się na autostradzie z boku do pierwszego zjazdu to ja) i jestem w stanie doturlać się w tej prędkości do bezpiecznego miejsca. Przedtem obroty skakały tak potwornie, że silnik prawie wył i płakać się chciało.
Nie znam się, nie mam pomysłów, kupiłam podręcznik dla mechaników, ściągnęłam książkę napraw Jeep Patriot, ale mam 2 małych dzieci, mąż za granicą i trochę brakuje mi czasu na taką naukę, a samochód stać przecież nie będzie.
Pomożecie?