15 Lip 2011, 18:30
Nie jestem pewien w 100% czy to katalizator czy może sonda ale może napiszę dokładnie co się dzieje. Lupo 2004r. 1.0 MPI (2 sondy). Jadę autem wszystko wygląda wstępnie ok nagle przy jeździe ze stałą prędkością auto zaczyna się dławić tak jakbym w ogóle puścił gaz. Jak dodaje więcej gazu od momentu dławienia nic to nie daje. Jedyne wyjście to puścić całkowicie gaz i wcisnąć ponownie wtedy silnik zaczyna znowu ciągnąć. To może się powtarzać przez 3 min, że czasami jest to denerwujące po czym nagle wszystko jakby wraca do normy. Odpalam auto innego dnia wszystko jest ok autko ładnie przyspiesza. Nie ma reguły, nie dzieje się to regularnie. Obserwowałem wykresy w vcds i zobaczyłem, że w momencie kiedy auto zaczyna się dławić wartości sondy mocną spadają. Normalnie wartości te są w % w granicach -5% do +5% tak mniej więcej. Przy dławieniu wykres normalnie zjechał na -20%. Jak puściłem gaz wart. procentowe sondy wróciły na te około 0% i po chwili np. 30 sec. znowu to samo. Sonda już została wymieniona na nową oryginalną i to samo. Dodam, że vcds wskazuje mi niewypały na różnych cylindrach najwięcej na 3. Jestem przekonany, że to nie wina silnika tym bardziej, że ma dopiero 70tys km i tym bardziej, że to nie dotyczy tylko 1 cylindra. Nie wiem właśnie jak jest przy kat. czy zdarzają się wtedy niewypały jak katalizator jest zapchany ? Sprawdzałem cewke ok. Sprawdzałem kable zapłonowe ok. Sprawdzałem wtryskiwacze ok. EGR przechodzi testy w vcds - ok. Nie wiem właśnie czy przypadkiem te dławienie się silnika to nie jest sprawka tego, że komp próbuje dopalać kat. ? Jeszcze muszę dodać, że w vcds jest rubryka view readiness czyli gotowość elementów. I tam jest min. o2 sensors, egr, evap, air , sec. air, catalityc converter. Jak wszystko zresetowałem i zrobiłem jazdę próbną wszystko zapaliło się na zielono, że przeszło testy. Po tygodniu zajrzałem z ciekawości w tą rubrykę i zobaczyłem, że catalityc converter jest na czerwono z napisem FAILED or test incomplited. Zastanawiam się jak komputer robi test właśnie tego katalizatora ? Bo sondy O2 są cały czas na zielono wg testów komputera. Dalej z rury wydechowej szczególnie podczas postoju coś kapie a jak nawet nie kapie to same gazy które wylatują z rury wydechowej są na tyle wilgotne, że pod rurą robi się mokra plama. Myślałem jeszcze sobie, że jakby kat. był zapchany to te objawy powinienem mieć cały czas? Chyba, że kat. jest częściowo zapchany i nagle z jakiś powodów w kolektorze wylotowym zbiera się za dużo spalin bo kat. nie jest w stanie ich odprowadzić i dlatego te dziwne odczyty sondy. Byłem już rok temu u elektryka który patrzył na przebieg sondy na prof. sprzecie boscha i powiedział, że sonda jest ok. Tylko zastanawiam się jeszcze jak komputer robi ten test katalizatora, że jest w stanie określić jego stan ? Wiem, że w ostateczności czeka mnie sprawdzenie kat. poprzez jego wyjęcie tylko narazie chciałem zrobić wszystko od strony bez jego wyjmowania.