06 Kwi 2009, 23:24
Jakbyś używał kropek i przecinków, to byłoby łatwiej przeczytać coś tam powypisywał. A tak to się jedynie domyślam, że sprzedałeś auto, a nowy nabywca ciągnie Cię na koszty.
Zastanawiam się po co Ty wydajesz kasę na nie swoje już auto? Jesteś fachowcem, pracujesz w komisie, jesteś mechanikiem? Jeżeli nie to sprzedajesz auto i nie musisz brać odpowiedzialności, że za 2 dni odpadną mu koła. "Widziały gały co brały". Mogą Cię straszyć sądami, ale niech sobie straszą, nikt nie odpowiada za nie swoje auto. Jako osoba prywatna możesz być laikiem i nie wiedzieć, że auto zagraża bezpieczeństwu i zdrowiu ludzi. Jedzie to dobrze, nie jedzie - źle.
Nie bądź frajer. Umowa spisana, nie potrzeba żadnej klauzuli. Koniec i kropka, niech się teraz oni sami martwią, że grata kupili.