06 Lut 2014, 10:24
Wszystkie opisane poniżej zachowania mają miejsce w okresie letnim, obecnie jest zima jakieś mrozy tak żeby wykluczyć zamarzanie paliwa, spirale żarową itp. tzn obiawy w okresie zimowym.
Ciężko zapala, trzeba długo kręcić żeby zapaliła, obiawy są tak jak zapalało by się ,,zalanego" benzyniaka bo jak dodam gazu to tak jak by szybciej łapnęła, a takie silniki podobno nie zalewają, bo to diesel na wtrysku i odpala się podobno bez dodawania gazu.
Zachowanie takie pojawia się co jakiś czas, tzn z miesiąc jest normalnie czyli zapala jak należy niemal że ,,z pierwszego kopa", potem znowu z miesiąc sytuacja się powtarza i trzeba długo kręcić.
Przez takie długie kręcenie zajeździłem trochę akumulator w związku z czym jak jest znowu ,,napad" potrzeby długiego kręcenia rozrusznikiem to on nie potrafi już tak długo kręcić bo poprostu kródko trzyma, ale to co do akumulatora to normalne.
W takich przypadkach zapalm Kianke na ,,popych", i przy zapalaniu na zaciąg nie ma problemu, zapala na kilku metrach.
Ostatnio gdy też już akumulator słabo kręcił, miałem akurat pod ręką rozruch który kręcił jak ,,szalony" i też nie chciała zapalić, wtedy na zaciąg zapaliła bez problemu, nie byla wtedy zimna czy po nocy, tylko po udanym zapaleniu za pomocą rozrusznika i przejechaniu ok 20 km. Po czym po powrocie do domu i ok 2 godzinnym postoju zapaliła ,,w miarę normalnie" z rozrusznika, tzn bez konieczności długiego kręcenia, bo na chwilę obecną nie mam takiej możliwości ze względu na zajeżdżony akumulator, który już tak długo nie da rady kręcić.
Kilka razy (już przy tym słabym akumulatorze) zauważyłem że lepiej zapali gdy kilka razy przekręcę rozrusznikiem krócej, niż długo tj.: krecę kródko - nic, jeszcze raz dłużej - nic, jeszcze raz dłużej nic, potem raz kródko - nic i za ponownym kródkim razem zapala.
KONKRETNE PYTANKA:
1. Czy dodawanie gazu przy zapalaniu ma znaczenie, tzn lepiej dodawać czy nie?
2. Czy szybciej zapali dłużej kręcąc raz czy lepiej kilka kródkich użyć rozrusznika?
3. Czym, mogą być spowodowane zmiany takiego zachowania? (konkretna przyczyna, np kompresja, wtryski, zużycie silnika itp miało by miejsce cały czas, tzn zawsze trzeba byłoby długo kręcić, a tak nie jest)
4. Pompka paliwa - czy ma znaczenie podpompowywanie przed zapaleniem? (z ciekawości kilka razy przed zapaleniem podpompowywalem, a kilka razy specjalnie sprawdzałem czy jest luźna - i była i specjalnie nie podpompywałem i różnicy nie było, nawet przy ,,luźnej" pompce bez podpompowywania zapalała normalnie.
5. Elktrozawór paliwa - rozumiem że bez prądu jest zamknięty a otwiera się po przekręceniu kluczyka, tj podaniu do niego prądu, tak jak jest to w autkach na LPG? Czy powinno być słychać otwieranie się go przy włączaniu ,,zapłonu" tj po przekręceniu kluczyka?
6. Podawanie prądu ze stacyjki na rozrusznik - zanikło całkiem, wcześniej zaczęło już szfankować, kilka nawet do kilkanaście razy musiałem przekręcać kluczyk żeby załapał, obecnie tak jakby zamarł całkiem, w stacyjce raczej wszystko jest ok bo przy przekręcaniu na rozruch pyka tylko coś z tyłu samochodu, coś tam załącza. Dodam że na kródko jest ok, kręci (wyciągnąłem oddzielny kabel i użyłem przełącznika ręcznego)
Z góry dziękuję za jakie kolwiek rady, użytkownikiem Kijanki jestem od Świąt Wielkanocy ubiegłego roku i ogólnie z funkcjonalności auta jestem zadowolony, nawet bardzo, jest bardzo przestrzenna, funkcjonalna (składanie siedzeń, łatwość ich demontażu czy montażu) chyba nie wiele pali jak na 3 litrowy motor ( umnie 7,2 l/100km) jest silna, ładnie się prowadzi, przy dłuższych trasach tak jak by przydał by się szósty bieg, ale to nie wyścigówka tylko Van, wg mnie typowy bus czy Van typu Zafira, Sharan itp nie mają staru z tym autem.
Pozdrawiam
Artur