voidcall napisał(a):Test na 120kkm nazywasz wystarczającym sprawdzeniem silnika? Ja bym oczekiwał testu na poziomie 500kkm w co najmniej setce samochodów. To byłoby miarodajne. No ale każdy ma inne oczekiwania, może skoro spada jakość samochodów to wasze oczekiwania względem wytrzymałości też? Moje nie, no ale każdy jest inny. Wybacz ale 120kkm to nic, w nowych autach to 120kkm nawet VW TSI przejedzie, tym bardziej że auta ery downsizingu projektowane są na około 300kkm.
Fanatyk? Przecież napisałem że to moja subiektywna opinia. No ale widać hegemonia moderatora musi być, i trzeba postraszyć ostrzeżeniem żeby przez przypadek nie można było wyrażać opinii które się modom nie podobają (nawet jeśli przeczą prawom fizyki lub matematyki
1. Nie uważam, że test na dystansie 120kkm to wyrocznia, której bezwzględnie trzeba się słuchać i z kwikiem biec po to auto. Po prostu jest tam dobrze opisany ten silnik. Nie chciało mi się pisać tego wszystkiego.
2. 120kkm w polskich warunkach to jakieś 300k w krajach cywiizowanych
3. Oczywiście, że możesz mieć własne zdanie, ale robisz ludziom wodę z mózgu. Z fanatycznym uporem przekonujesz już bodaj w drugim czy trzecim temacie, że turbo to zło.
Z uturbionymi benzyniakami jest jak z pralkami - ludzie nie byli na początku do nich przekonani, bo przecież można ręcznie, ale z czasem docenili ich wydajność. Tutaj jest tak samo - niby nie potrzebujesz, bo (jeszcze) można kupić auta bez tego ustrojstwa, ale to dość przyjemny wynalazek, który nie jest drogi w naprawach (jeśli mówimy dla autach dla Kowalskiego, nie o BMW z PentanTurbo)
EDIT
Koszt utrzymania/serwisowania turbosprężarki w samochodzie bez turbo to 0zł, a w samochodzie z turbo może dość do kilku tysięcy?
łoo tak, od razu auto na złom jak turbo padnie bo to już gra nie warta świeczki i po jej regeneracji mogę stworzyć realne zagrożenie na drodze
cena kilku tys to za nóweczkę i to w dieselku, ja cały czas mam na myśli regenerację, która w turbo z VTG wyniesie max 1.5k i to w większym mieście. Zazwyczaj mieścisz się w tysiącu, a za tyle nie zrobisz wymiany głowicy u siebie. No bo nie ma turba=nic nie padnie
Tak czy siak nie ma auta, które utrzymasz za twoje ulubione 0zł. Ba, za tyle nie utrzymasz nawet roweru, bo wbrew pozorom te pojazdy nie są bezobsługowe