Kia pro ceed czy warto

01 Maj 2016, 17:59

dzida napisał(a):Stwierdzenie turbo=zło jest dobre dla laika. Turbina przy dobrym traktowaniu jest bardzo trwała i wytrzyma dłużej niż sprzęgło.

potwierdzam. niektórzy traktują turbo jak technologię z przyszłości. Ja w swoim Primastarze mam turbo ze zmienną geometrią łopatek ponad 260tkm i nie zapowiada się na rychłą naprawę...fakt o turbo dbam.
W passacie nawaliło turbo koszt 800zł, śmiga już ponad 120tkm
szybki napisał(a):Ci powiem że w poważaniu mam kia/hjundaja itp... ale sądzę że szukasz na siłę dziury w całym... :mrgreen:

nie poprostu mi sie nie podoba ta kijanka
legler
Aktywny
 
Posty: 404
Prawo jazdy: 04 05 2005
Przebieg/rok: 25tys. km
Auto: Nissan Primastar, Citroen C5FL
Silnik: 2.0 dCi, 2.0 Benzyna
Paliwo: Diesel
Typ: Inny
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2007

01 Maj 2016, 18:21

voidcall napisał(a):Turbo = zło, dla laika?
1. Koszt utrzymania/serwisowania turbosprężarki w samochodzie bez turbo to 0zł, a w samochodzie z turbo może dość do kilku tysięcy? Więc potencjalnie narażasz się na koszty.
2. Turbo sprawia że samochód pali więcej paliwa. Mniej jest tylko wtedy gdy jedziesz na podciśnieniu (turbo się nie aktywuje, i tak te oficjalne badania spalania wyglądają). Nawet gdybyś chciał jeździć jak dziadek i się wlec, to i tak turbo będzie sie odpalać i cała ekonomia idzie w piach.

No to gdzie te zalety tego turbo? Wcześniej dostępny moment obrotowy to trochę mierna pociecha.

Ty na prawdę czy tylko udajesz takiego? :mrgreen:
Gdzie zalety? Przejedź się to zobaczysz.
Ze spalaniem nie rzucaj z jakimiś danymi producenta tylko wyjeździj bak i zatankuj. Spali tyle ile wolnossący o podobnej dynamice - cała filozofia ;)

Ludzie wymyślają takie farmazony i potem "szukam auta, bez dwumasy, turbo, DPF-a" myśląc, że to załatwi sprawę kosztów użytkowania :? Idąc tym tokiem myślenia trzeba kupować auto bez wielowahacza, z jak najmniejszą ilością tłoków z jedną cewką zapłonową oraz jak najuboższym wyposażeniem (czego nie ma to się nie zepsuje)
dzida
Forumowicz VIP
Awatar użytkownika
 
Posty: 15174
Zdjęcia: 455
Miejscowość: Biłgoraj
Prawo jazdy: 05 05 2008
Auto: Honda Civic VIII
Silnik: 1.8
Paliwo: Benzyna
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2010

01 Maj 2016, 20:37

voidcall napisał(a):Test na 120kkm nazywasz wystarczającym sprawdzeniem silnika? Ja bym oczekiwał testu na poziomie 500kkm w co najmniej setce samochodów. To byłoby miarodajne. No ale każdy ma inne oczekiwania, może skoro spada jakość samochodów to wasze oczekiwania względem wytrzymałości też? Moje nie, no ale każdy jest inny. Wybacz ale 120kkm to nic, w nowych autach to 120kkm nawet VW TSI przejedzie, tym bardziej że auta ery downsizingu projektowane są na około 300kkm.

Fanatyk? Przecież napisałem że to moja subiektywna opinia. No ale widać hegemonia moderatora musi być, i trzeba postraszyć ostrzeżeniem żeby przez przypadek nie można było wyrażać opinii które się modom nie podobają (nawet jeśli przeczą prawom fizyki lub matematyki

1. Nie uważam, że test na dystansie 120kkm to wyrocznia, której bezwzględnie trzeba się słuchać i z kwikiem biec po to auto. Po prostu jest tam dobrze opisany ten silnik. Nie chciało mi się pisać tego wszystkiego.
2. 120kkm w polskich warunkach to jakieś 300k w krajach cywiizowanych :wink:
3. Oczywiście, że możesz mieć własne zdanie, ale robisz ludziom wodę z mózgu. Z fanatycznym uporem przekonujesz już bodaj w drugim czy trzecim temacie, że turbo to zło.

Z uturbionymi benzyniakami jest jak z pralkami - ludzie nie byli na początku do nich przekonani, bo przecież można ręcznie, ale z czasem docenili ich wydajność. Tutaj jest tak samo - niby nie potrzebujesz, bo (jeszcze) można kupić auta bez tego ustrojstwa, ale to dość przyjemny wynalazek, który nie jest drogi w naprawach (jeśli mówimy dla autach dla Kowalskiego, nie o BMW z PentanTurbo)

EDIT
Koszt utrzymania/serwisowania turbosprężarki w samochodzie bez turbo to 0zł, a w samochodzie z turbo może dość do kilku tysięcy?
łoo tak, od razu auto na złom jak turbo padnie bo to już gra nie warta świeczki i po jej regeneracji mogę stworzyć realne zagrożenie na drodze :mrgreen: cena kilku tys to za nóweczkę i to w dieselku, ja cały czas mam na myśli regenerację, która w turbo z VTG wyniesie max 1.5k i to w większym mieście. Zazwyczaj mieścisz się w tysiącu, a za tyle nie zrobisz wymiany głowicy u siebie. No bo nie ma turba=nic nie padnie :naughty:
Tak czy siak nie ma auta, które utrzymasz za twoje ulubione 0zł. Ba, za tyle nie utrzymasz nawet roweru, bo wbrew pozorom te pojazdy nie są bezobsługowe
mike
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 14197
Zdjęcia: 15
Miejscowość: Zawiercie|Śląsk
Prawo jazdy: 04 09 2013
Auto: Lexus ES 330
Silnik: 3.3 V6 228KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2004

01 Maj 2016, 21:02

voidcall napisał(a):Koszt utrzymania/serwisowania turbosprężarki w samochodzie bez turbo to 0zł, a w samochodzie z turbo może dość do kilku tysięcy?

chłopie oszalałeś? gdzie Ty mieszkasz? Jakie kilka tys.? Koszt ze stałą geometrią 800zł ze zmienną max 1400zł
gdzie te tysiące?
voidcall napisał(a):Więc potencjalnie narażasz się na koszty.
w ogóle kupując auto narażasz się na koszty a wręcz są one pewne. Konia z bryczką kupisz i też masz koszta bo ci kuń coś zjeść musi
voidcall napisał(a):Turbo sprawia że samochód pali więcej paliwa
nie wiem skąd te bzdury czerpiesz. U mnie są dwa auta z tym samym silnikiem tylko jedno z turbo drugie bez. Zgadnij które mniej pali...podpowiem to z turbo. Zapytam Cię jeszcze jak myślisz którym autem przyjemniej jechać? dieslem 60 kuni bez turbo czy 90KM z turbo
Turbo to nie zło pod warunkiem że umie się z niego korzystać i umie się o nie dbać. Idąc twoim tokiem rozumowania to motoryzacja powinna wrócić do silników dwusuwowych.
legler
Aktywny
 
Posty: 404
Prawo jazdy: 04 05 2005
Przebieg/rok: 25tys. km
Auto: Nissan Primastar, Citroen C5FL
Silnik: 2.0 dCi, 2.0 Benzyna
Paliwo: Diesel
Typ: Inny
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2007

02 Maj 2016, 00:41

Dyskusja wre a ja własnie zakupiłem samochód, udało się trochę zbić cenę co nie było łatwe, ale też nie mogłem się do niczego przyczepić ponieważ samochód nie ma nawet ryski w środku nie ma również ani jednego zatarcia.
Co do plastików to powiem tak są jak wszędzie ale nie śmierdzą wręcz bym powiedział że jakość wykonania w kompaktowym samochodzie jest bardzo dobra i w niemieckich samochodach nie jest w cale lepiej.
Martwiłem się o moc i nie miałem powodu pomimo 100koni samchód jedzie fajnie na 2 idzie rozpędzić się to 100km/h i słychać fajny świst na autostradzie rozpędziłem się do 200, ale optymalna prędkośc na autostradzie to 140-160.
Spodobał mi się kolor i sylwetka, jeśli chodzi o środek to na zdjęciach wygląda tandetnie ale na żywo jest okej.
Co do wyposażenia to nie jest takie złe na kompakt, ma wszystko brakuje mi trochę czujników parkowania ale jest to do przyjęcia, do tego czarna tapicerka po prostu samochód jest ładny i umie się podobać.
Wracając do mocy to 140 na pewno dało by kopa na pewno turbo, ale jednak 100koni bez turbo też daje rade a kto wie może będzie mniej problemowy (oby) w maju będę robił drugi przygląd dopiero w aso żeby gwarancje zatrzymać i jezdzic spokojnie.
Jak jechałem oglądać trochę byłem zniesmaczony, bo każdy pisał o mocy że mało o plastkiach, ale okazało się że wszystko tak na prawdę okej i jest na swoim miejscu więc mogę polecić zakup jeśli chodzi o takie wahania jak by ktoś miał, co do awaryjności to napiszę może kiedyś bo póki co to mam go jeden dzień i samochód ma dopiero 28tys na liczniku.
Pozdrawiam
papcio822
Nowicjusz
 
Posty: 5
Auto: brak

02 Maj 2016, 07:21

gratuluje zakupu :D
Panowie jak to jest teraz z docieraniem się nowych silników. W Kia mojemu ojcu powiedzieli że docierane są na hamowni :o co wydaje mi się bzdurą wyssaną z palca.
legler
Aktywny
 
Posty: 404
Prawo jazdy: 04 05 2005
Przebieg/rok: 25tys. km
Auto: Nissan Primastar, Citroen C5FL
Silnik: 2.0 dCi, 2.0 Benzyna
Paliwo: Diesel
Typ: Inny
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2007
  • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

    Żółta naklejka PLK PKP - krzyż św. Andrzeja
    Być może nie wszyscy wiedzą, że w roku 2018 PLK PKP zapoczątkowało akcję " żółta naklejka PLK " O co chodzi? O ważną rzecz, ratującą zdrowie a nawet życie. Jak wszyscy uczestnicy ruchu drogowego wiedzą, a przynajmniej ...

02 Maj 2016, 09:54

również gratuluje zakupu :)

legler napisał(a):anowie jak to jest teraz z docieraniem się nowych silników. W Kia mojemu ojcu powiedzieli że docierane są na hamowni :o co wydaje mi się bzdurą wyssaną z palca.

W instrukcji było coś o kilkuset kilometrach bez wkręcania pod czerwone pole pomijając piłowanie na zimnym. Dawniej jak miałem Accenta było chyba nawet 4000km.
dzida
Forumowicz VIP
Awatar użytkownika
 
Posty: 15174
Zdjęcia: 455
Miejscowość: Biłgoraj
Prawo jazdy: 05 05 2008
Auto: Honda Civic VIII
Silnik: 1.8
Paliwo: Benzyna
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2010

22 Maj 2016, 09:01

moim zdaneim warto..sam mam kia ceed i nie mam żadnych zastrzeżeń. myslałem nad skodą jednak jeżedząc po różnych salonach doszedłem do wniosku ze kia będzie najlepsza. mam serwis w kia gam w długołęce, prawie pod domem, auto w ogole nie jest awaryjne, wiadomo mogłem trafić na taki model. a na moje zaznajomienie sie z motoryzacją, które jest niewielkie, uważam ze to był bardzo dobry wybór
Marancin
Obserwowany
 
Posty: 2
Prawo jazdy: 05 08 1978
Auto: Kia