Kierowca i narciarz w jednym stali domu

12 Lut 2015, 15:28

Zadając pytanie: Co łączy kierowcę i narciarza? Pewnie większość osób odpowiedziałaby, iż łączy ich samochód, którym narciarze najczęściej docierają pod stok narciarski. Jednak obie te grupy mają ze sobą znacznie więcej wspólnego, niż mogłoby się wydawać. ŠKODA wspólnie z ratownikami Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego tłumaczy, jakie są ich wspólne cechy.

Kierowca i narciarz w jednym stali domu

Wspólne cechy Kierowcy i Narciarza
Dopasowanie prędkości do warunków. Zarówno na jezdni, jak i na narciarskim stoku, nasza prędkość będzie zależała od wielu różnych czynników: natężenia ruchu, warunków atmosferycznych, naszych umiejętności, stanu nawierzchni. Zawsze musimy kierować się zdrowym rozsądkiem tak, by maksymalizować bezpieczeństwo nasze, jak i innych uczestników ruchu.

Zachowanie bezpieczeństwa podczas manewrów. Kierowcom nie trzeba uświadamiać, że podczas takich manewrów jak: skręcanie, wyprzedzanie czy zawracanie, należy zachować szczególną ostrożność. Narciarzy również obowiązuje ta zasada, przy czym w ich przypadku manewry na stoku przebiegają nieco inaczej niż na drodze.
- Na skrzyżowaniu torów jazdy pierwszeństwo ma osoba jadąca wolniej lub znajdująca się niżej.
- Podczas wyprzedzania należy zachować bezpieczną odległość.
- W momencie, w którym upadniemy, musimy jak najszybciej (o ile to możliwe) zejść na bok stoku, by nie stanowić zagrożenia dla innych narciarzy oraz nie narażać siebie na dodatkowe urazy.
- Nie należy również poruszać się zbyt blisko wyciągów orczykowych oraz przecinać jego toru jazdy, chyba, że dopuszcza to regulamin ośrodka.

Przestrzeganie znaków. O ile kierowcom nie trzeba przypominać o zwracaniu uwagi i przestrzeganiu znaków drogowych, o tyle narciarze czasami traktują znaki umieszczone na stokach, jako pewien mało istotny element. Mogą one ustrzec ich przed wjechaniem na trasę, która może być dla nich za trudna lub ostrzec przed ostrym zakrętem. Wniosek jest z tego taki, że zarówno na stoku, jak i drodze, znaki powinny być dla nas tak samo istotne.

Kierowca i narciarz w jednym stali domu

Używanie bezpiecznego, sprawdzonego sprzętu. Nasze auta muszą przechodzić cykliczne przeglądy, które pozwalają na ich bezpieczne eksploatowanie oraz zmniejszają ryzyko nagłej usterki. Podobnie amatorzy sportów zimowych powinni przed każdym sezonem sprawdzać stan ich sprzętu narciarskiego/snowboardowego. Tak jak kierowcy używają pasów bezpieczeństwa, tak narciarze powinni używać kasków. Mimo prawnego obowiązku posiadania kasków jedynie przez dzieci do szesnastego roku życia, warto niezależnie od wieku zaopatrzyć się w kask, który może uratować nam zdrowie lub życie.

Udzielanie pierwszej pomocy w razie wypadku. Nigdy, w żadnym wypadku nie jesteśmy zwolnieni z udzielenia pierwszej pomocy, do której zaliczają się nie tylko bezpośrednie działania, lecz również pośrednie, czyli wezwanie odpowiednich służb. W naszych telefonach powinny znaleźć się następujące numery alarmowe: pogotowie 999, straż pożarna 998, policja 997, europejski numer alarmowy 112, TOPR 600 100 300.

Kierowca i narciarz w jednym stali domu

Zakaz jazdy pod wpływem alkoholu. Czy prowadzimy samochód, czy jedziemy na nartach – zawsze obowiązuje nas absolutny zakaz spożycia alkoholu. Dla narciarzy był i nadal jest to zaskakujący zapis prawny, ponieważ wielu z nich "rozgrzewało" się na stoku grzanym winem czy herbatą z rumem. W momencie, w którym narciarz lub snowboardzista zostanie przyłapany przez zarządcę ośrodka na tym, że jest pod wpływem alkoholu, może zostać ukarany grzywną, a także może otrzymać zakaz przebywania na terenie ośrodka lub nakaz jego opuszczenia.

Czy oprócz wyżej wymienionych zasad coś jeszcze łączy kierowców i narciarzy?
Naczelnik TOPR - Jan Krzysztof - jako wytrawny narciarz i doświadczony kierowca dodaje: "Zarówno kierowcy, jak i narciarze pozostają pod dużym wpływem tych samych warunków atmosferycznych, determinujących ich komfort jazdy. Mgła, duże opady śniegu, silny wiatr czy oblodzenia mogą być kłopotliwe na drodze oraz narciarskim stoku. W każdym przypadku należy dostosować prędkość do zastanych warunków tak, by zminimalizować prawdopodobieństwo wypadku czy zderzenia z innym użytkownikiem ruchu lub przeszkodą. Co więcej, warto pamiętać, że zimą pogoda potrafi bardzo szybko się zmieniać, dlatego należy być przygotowanym na różne ewentualności. W przypadku amatorów sportów zimowych, chodzi głównie o dobrze przygotowany sprzęt i odpowiednie ubrania. Natomiast kierowcy muszą zadbać o właściwe zaopatrzenie auta oraz sprawdzenie sprawności pojazdu przed wyruszeniem w trasę".

źródło: Skoda, TOPR
Redakcja
Forum Samochodowe
Redakcja
Redakcja
Awatar użytkownika
 
Posty: 3803
Zdjęcia: 13105
Prawo jazdy: 12 03 1998
Auto: Tesla Model Y

13 Lut 2015, 13:27

Kierowce i narciarza łączyć powinien przede wszystkim rozum i wyobraźnia. Bez tego ani kierowcy, ani narciarzowi nie wróżę długiej przyszłości. Co tu dużo mówić... Wystarczy popatrzyć na większość wypadków, których można by uniknąć, gdyby nie nadmierna prędkość, jazda pod wpływem alkoholu (albo środków odurzających).
Druga sprawa to niesprawny "sprzęt". O ile narciarz nie wybierze się z połamanymi nartami na stok, o tyle kierowca czasami świadomie wsiada do niesprawnego auta.
Escort Mk5 -> Pony -> Cinquecento -> Astra F -> Passat 3B -> Focus Mk1 -> i40 -> XF -> Kona -> Poszukiwania trwają...
kkamykk
Stały forumowicz
 
Posty: 1202
Miejscowość: Frankfurt am Main
Przebieg/rok: 15tys. km
Auto: Hyundai Kona
Silnik: 1.0 T-GDI 120KM
Paliwo: Benzyna
Typ: SUV
Skrzynia biegów: Manualna

13 Lut 2015, 16:10

A co różni kierowcę i narciarza w Polsce?
Na pewno to że kierowca musi mieć ubezpieczenie a narciarz pełny luzik chce co to ma nie chce to nie ma.
kant95
Zaawansowany
 
Posty: 695
Miejscowość: lublin
Prawo jazdy: 01 01 1981
Przebieg/rok: 20tys. km
Auto: Chrysler Voyager
Silnik: 2.5
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Van
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 1995

13 Lut 2015, 23:36

Może i nie musi mieć narciarz ubezpieczenia, ale w razie wypadku będzie sam sobie pluł w brodę, że pożałował kilku groszy :/
Escort Mk5 -> Pony -> Cinquecento -> Astra F -> Passat 3B -> Focus Mk1 -> i40 -> XF -> Kona -> Poszukiwania trwają...
kkamykk
Stały forumowicz
 
Posty: 1202
Miejscowość: Frankfurt am Main
Przebieg/rok: 15tys. km
Auto: Hyundai Kona
Silnik: 1.0 T-GDI 120KM
Paliwo: Benzyna
Typ: SUV
Skrzynia biegów: Manualna

19 Lut 2015, 15:05

Co prawda to prawda. Ale nie zawsze spotyka nas coś złego. Ale warto się ubezpieczyć aby mieć pewność, że jak coś nam się stanie to można dostać odszkodowanie.
sirious
Nowicjusz
 
Posty: 24
Auto: Renault Megane I