Odwilż i wahania temperatur wyjątkowo sprzyjają powstawaniu ubytków w nawierzchni ulic. Uszkodzony asfalt, straszący głębszymi bądź płytszymi dziurami, to prawdziwe utrapienie kierowców o tej porze roku. Nieuważna jazda w takich warunkach i najechanie na wyrwę czy wybój może skutkować nie tylko uszkodzeniem auta, ale również ryzykiem wypadku drogowego.
Natężenie ruchu, sposób eksploatacji, stan podbudowy, poprzednie naprawy lub biegnąca pod drogą sieć gazowa czy kanalizacyjna to niejedyne czynniki wpływające na stan ulic. Obecna aura i związane z nią różnice temperatur w ciągu doby (gdy termometry pokazują w dzień powyżej, a w nocy poniżej zera) mogą wyjątkowo niekorzystnie oddziaływać na stan dróg, pogłębiając ich uszkodzenia. Dostająca się w pęknięcia woda z opadów może zamarzać, rozsadzając nawierzchnię, co skutkuje wykruszaniem się asfaltu i powstawaniem dziur(1).
Czym grozi jazda po dziurawej nawierzchni? Zły stan nawierzchni drogi z pewnością wymusza na kierowcach dostosowanie stylu jazdy, wymaga od nich większych zasobów uwagi oraz wpływa na ogólną płynność ruchu drogowego. Zbyt duża prędkość za kierownicą w sytuacji, kiedy poruszamy się po zniszczonej drodze, wiąże się z ryzykiem popełnienia większej liczby błędów czy koniecznością wykonania gwałtownych i nagłych manewrów, które mogą być w tych okolicznościach mniej precyzyjne. Najechanie na dziurę czy wybój może być groźne nie tylko dla nas, lecz także dla innych uczestników ruchu i skończyć się w skrajnym przypadku utratą kontroli nad autem, a nawet wypadkiem drogowym(2). Poruszając się po dziurawej nawierzchni, łatwo zniszczyć zawieszenie pojazdu, koła, układ kierowniczy czy urwać tłumik. Dlatego zachowajmy szczególną ostrożność i bezpieczną prędkość, zwłaszcza na odcinkach oznaczonych jako uszkodzone lub remontowane.
"O tej porze roku kierowcy powinni być wyczuleni na warunki panujące na drodze i dostosować sposób prowadzenia również do stanu nawierzchni, po której się poruszają, pamiętając o płynności jazdy. Nie należy za wszelką cenę unikać najechania na dziurę, np. wyjeżdżając nagle na sąsiedni pas bez upewnienia się, że nie poruszają się po nim inne pojazdy. W związku z naprawianiem przez służby drogowe zniszczonych nawierzchni trzeba liczyć się także z możliwymi zmianami w organizacji ruchu" mówi Adam Bernard, dyrektor Szkoły Bezpiecznej Jazdy Renault.
Jak jechać, żeby właściwie najechać Stan dróg nie zawsze jest właściwie monitorowany i często nie zmienia się z dnia na dzień, ubytki w asfalcie niekoniecznie są naprawiane na bieżąco, więc mierzenie się z tym problemem nie powinno być dla kierowców niczym nowym. Wielu kierujących nie wie jednak, jak się zachować, aby możliwie „bezboleśnie” pokonać wyrwę w drodze. Warto zatem przypomnieć sobie najważniejsze zasady jazdy po dziurawej nawierzchni.
Jeśli widzimy, że nie uda nam się ominąć dziury, dojeżdżając do niej, zdecydowanie zwolnijmy, a tuż przed zdejmijmy nogę z hamulca. W ten sposób odciążymy przód samochodu, a przednie amortyzatory spełnią swoją rolę. Wciśnijmy także sprzęgło, to ochroni skrzynię biegów i silnik przed energią uderzenia.
Najedźmy na dziurę na wyprostowanych kołach, ponieważ przy skręconych kołach układ kierowniczy auta będzie bardziej przeciążony. W przypadku sporego ubytku w nawierzchni najlepiej pokonać go po kolei każdym kołem, a nie jednocześnie kołami jednej osi. Z dziurą umiejscowioną na zakręcie lub na łuku najlepiej poradzić sobie, najeżdżając na nią kołem od wewnętrznej strony zakrętu, przykładowo skręcając w lewo – lewym kołem, ponieważ koła od zewnętrznej strony o wiele gorzej zniosą nierówności z uwagi na większe obciążenie.
źródło: (1) zdm.waw.pl; (2) policja.pl; Szkoła Bezpiecznej Jazdy Renault | autor: Redakcja
Redakcja napisał(a):W przypadku sporego ubytku w nawierzchni najlepiej pokonać go po kolei każdym kołem, a nie jednocześnie kołami jednej osi
To czasem nie jest możliwe jak mamy poprzeczny uskok w jezdni i w sumie najgorsze jest najechanie na niego kołami jednej osi jednocześnie.
Ja proponuje ogólnie zwolnić jak mam wątpliwa drogę na której widać jakieś świeże ubytki. Najgorzej jednak jest jak pada mocno deszcz i przykrywa takie nowe wyrwy wtedy można się nieźle nadziać.
Kiedyś bardzo dawno jak miałem Cinquecento w latach 90-tych pamiętam, że miałem taki przypadek najechania na dziurę kołami z prawej strony samochodu. Niestety była ona na tyle głęboka że w obu kołach zostały skrzywione felgi i od razu zeszło powietrze. Opony były do wymiany. Najlepsze było to że nic nie zapowiadało takiego uszkodzenia w asfalcie bo wcześniej na tej drodze nie było nawet najmniejszych ubytków.
Redakcja napisał(a):Kierowcy kontra dziurawe drogi
To niestety wieczna walka która najcięższa okazuje się w okresie wiosennym zaraz po zimie.
Rokiko napisał(a):To czasem nie jest możliwe jak mamy poprzeczny uskok w jezdni i w sumie najgorsze jest najechanie na niego kołami jednej osi jednocześnie.
Najgorsze jest hamowanie na takiej dziurze. Odpowiedzią na takie drogi jest ...Duster Ostatnio wiozłem kumpla(Skoda Superb), trochę mu opadła szczęka jak przejeżdżaliśmy przez garby 30km/h, gdzie on skodą ledwo się toczy
Oprócz aut w stopce, wiem co nieco jeszcze na temat Pandy III, Lancera IX, Vitary 1,6 i Outlandera 2.0
yeti65 napisał(a):Najgorsze jest hamowanie na takiej dziurze.
To raz, a dwa to niski profil opony. Jak to wszystko się z sumuje to o uszkodzenie łatwiej.
yeti65 napisał(a):Odpowiedzią na takie drogi jest ...Duster
Hahaha dobre, wysoki profil opony + wysoki prześwit i dziury mu nie straszne.
yeti65 napisał(a):Ostatnio wiozłem kumpla(Skoda Superb), trochę mu opadła szczęka jak przejeżdżaliśmy przez garby 30km/h, gdzie on skodą ledwo się toczy
Tu niestety łatwiej mają samochody wyższe czasem na takich progach widać przytarcia, skoda ma dosyć kiepski kąt natarcia dlatego przejeżdża powoli do tego ma większy rozstaw osi więc szybciej może przytrzeć nie tylko przodem ale i samym podwoziem jak próg będzie krótki i wysoki.
Moc i ekonomia, czyli hybrydowa wersja Toyoty Yaris Cross pod lupą Już po kilku miesiącach od rynkowego debiutu stało się jasne, że Toyota Yaris Cross pretenduje do miana europejskiego bestsellera. Rok po premierze, prognozy się sprawdziły - Japończycy trafili w dziesiątkę, bo miejski crossover ...
Płyn hamulcowy - nasze bezpieczeństwo na drodze Stan płynu hamulcowego nie jest badany w czasie obowiązkowych przeglądów przez Stacje Kontroli Pojazdów, ale doświadczenia mechaników jasno pokazują, że po polskich drogach porusza się wiele aut, w których ...
Drogi użytkowniku, aby dalej móc dostarczać Ci coraz lepszej jakości treści którymi możesz być zainteresowany powinieneś przejść do ustawień prywatności i tam skonfigurować swoje zgody w celu dopasowania treści marketingowych do Twojego zachowania. Pamiętaj! Dzięki reklamom możemy finansować rozwój naszej strony, a Ty w zamian otrzymujesz do niej bezpłatny dostęp.