dzisiaj wszystko rdzewieje... nikt nie projektuje auta na 30 lat jak dawniej ...10-15 lat i na złom i następne i następne...
Aczkolwiek egzemplarz, egzemplarzowi nie równy
Ja jak Accord czy inny japończyk w DK nie ma konserwacji to nie podchodzę do zakupu .
żadko bo żadko ale czasami taki egzemplarz się zdarzy do oceny no ale jak ktoś konserwacji nie zrobił to faktycznie za kolorowo nie jest...ale też temat nie do nieuratowania.
Jakiś miesiąc temu właśnie oglądałem Accorda, piękny miał tylko 100 000km, ori lakier, ale jeden próg nie istniał, od spodu brązowo...
Cena i towar handlowy EXTRA..4800..może 4500 Euro za 2011R. 2.0 Benzynę
Ostatecznie nie kupiłem ...za dużo inwestycji, czasochłonne ..koszty po układach nie takie tragiczne 2000-3000 zł dokładki ..całość od spodu do piachu , do gołego, próg nowy do wstawienia i konserwacja..no ale sami wiecie przyjedzie janusz i będzie wytykał że świeżo zrobione, że na pewno coś było, i oczywiście że chce oszukać i takie historie. ...a nie zrobisz to też źle. Nie ma chyba sensu
![Śmiech :lol:]()
poszło na Rumunię i ktoś inny zarobi , a na pewno ktoś pojeździ . ..a polak jak to polak kupi drożej i gorsze ale lepiej przygotowane , tudzież skręcone, lub dobrze zrobione ...niż to co mógł by mieć za to samo, albo i mniej.