Witam,
Jakiś czas temu kupiłem auto,kia cerato 2005. Jako,że było to w zimie, nie zwróciłem uwagi na to czy klimatyzacja chłodzi. Pomyslalem ,że nie ma czynnika. Po jego uzupełnieniu, powiedziano mi w serwisie,że nie chłodzi-kompresor nie chodzi. Od razu trochę się poirytowałem,bo to dosyć droga sprawa, aczkolwiek dałem auto do serwisu gdzie się specjalizują w klimatyzacji i powiedziano mi , że wszystko sprawdzili, wszystko gra, z wyjątkiem bezpiecznika. Powiedzieli,że po odłączeniu bezpiecznika od klimatyzacji (tego w komorze silnika) i podłączeniu tego drutem, wszystko hulało ale po podłączeniu innego bezpiecznika z mojego auta już nie. Jako,że nie są elektrykami zostawiono mnie z taką diagnozą... I teraz pytanie, nigdy nie byłem dobry z fizyki ale czy skoro klima działała na druciku to nie powinna też na innym bezpieczniku? Wiem,że te wszystkie bezpieczniki się różnią ale czy aż tak,żeby prąd nie mógł płynąć? Dodatkowo powiedzieli,że jak to nie to, to warto sprawdzić przełącznik klimatyzacji ale już w kabinie. Z góry dzięki za pomoc, i jeżeli pytam o coś banalnego to przepraszam ale moja wiedza z prądu ogranicza się do prawa Ohma
![Szczęśliwy :D]()