Kocur do 35-40 tys

08 Kwi 2014, 14:01

@jigSaw, negatywnych opinii ? Ciekawe od kogo.. Ten motor miażdży niezawodnością wszystkie inne w tej klasie, tylko trzeba umieć nim jeździć. Problem z S2000 jest taki, że sama w sobie jest genialna, ale kupują ją idioci, którzy jeżdżąc nią do pracy kręcą zimny motor do 8-9000 obrotów, więc nic dziwnego, że się sypie.
M3 E36 to już jakiś totalny złom sprzed 20 lat i bynajmniej jeszcze nie youngtimer, jak E30. Jakby autor dołożył 5 tysięcy, to może wyrwałby już nowszą M3 E46.
Z3 M to też jakaś ultra-rzadkość, chyba 1-2 sztuki na Allegro. I znajdź do tego części (bo zakładam, że różnią się od bazowego Z3).
V8 Lexusa rzeczywiście jest trwałe, wyciskając całe 300 KM z ośmiu cylindrów i kręcąc się do 6, realnie 5000 obrotów.
Jeśli myślisz o SC430, to obejrzyj "Top Gear: Najgorsze auto świata", gdzie nie po raz pierwszy tytułują tym "zaszczytnym mianem" Lexusa. Nie jest ani szybki, ani szpanerski, ani ładny, ani dobrze się nie prowadzi: nie prowadziłem, ale jechałem na miejscu pasażera i widziałem jakie akrobacje kierowca musiał wyczyniać na ostrych zakrętach. Zdecydowanie nie dla młodego chłopaka.
I przy niższym spalaniu ? Dobre sobie

Owszem, zdarzają się V8-ki palące mniej niż V6, np. Jag S-Type R 4.2 vs. Alfa Romeo 3.2 V6, ale tej ociężałej krowy na pewno nie zaliczyłbym do ekonomicznych.
Nissan jest w porządku, po za tym, że na rynku dominują rozbitki ściągnięte ze Stanów.
Nadal obstawiam Hondę S2000, ewentualnie BMW Z4, budżet 40k spokojnie wystarczy na egzemplarz z początku produkcji.

08 Kwi 2014, 14:05

To ma być auto które się na drodze wyróżnia więc raczej e46 odpada..

08 Kwi 2014, 14:32

E46 cabrio się nie wyróżnia?

Według mnie bardziej chyba niż E36 M3, które swoją drogą nie jest starym złomem, tylko bardzo dobrym autem w tej kasie, które będzie w super stanie, a S2000 się przy nim chowa.

S2000 miała 3 silniki z tego co wiem i te nowsze 2.0 jak muchy padały. Do tego ogólne problemy z trzymaniem mocy, które wszystkich się tyczą. Z resztą ten samochód ma więcej koni jak momentu, więc jazda na niskich obrotach będzie delikatnie mówiąc kiepska, a i nie pojedzie jak trzeba na taką moc.

08 Kwi 2014, 15:26

BMW nie wyróżnia się na ulicy bo pełno tego jest, a taka picza nie rozpozna czy to M3 czy 316i skoro co druga "beemka" ma m-naklejki

08 Kwi 2014, 16:14

Właśnie o to chodzi, że ma więcej koni niż momentu: to jego największa zaleta. Do czego ci moment obrotowy w roadsterze ? Moment przydaje się podczas ciągnięcia przyczepy, w dużych autach i do palenia gum na światłach. Rzeczywiście źle, jeśli jest go za mało, ale mówimy tu np. o Smarcie Roadster, który ma kilkadziesiąt NM i musisz ciągle zmieniać biegi, bo wiecznie jest go za mało.
Tworząc auto sportowe postarałbym się o jak największą moc i możliwie najmniejszy moment obrotowy. Kiedy momentu jest za dużo samochód staje się brutalny i nieokrzesany, a roadster nie ma być przerażający, tylko dawać frajdę z jazdy.
Uwierz mi, że moment nie ma żadnego wpływu na przyspieszanie. Do niedawna byłem przekonany, że jest inaczej, ale znajomy fizyk wyprowadził mnie z błędu. Nie będę zagłębiał się w tajniki moto-mechaniki, ale wiem, że liczba NM ma kluczowy wpływ jedynie na elastyczność silnika. Im jest go więcej, tym łatwiej wystartujemy z wyższego biegu.
Od pewnej liczby moment obrotowy przestaje się liczyć, a zaczyna kluczowy wpływ mocy. To prawda, że w S2000 trzeba często zmieniać biegi, ale o to przecież w chodzi w roadsterze z manualem- musimy często zmieniać biegi.

08 Kwi 2014, 16:47

Geniodekt powiem taaak za mało preaktyki za duzo teorii...

Nie będe pisał o BMW skupie się na Twojej wypowiedzi o V8 i V6 ...

W Top Gear mówią ... więc pewnie ceny SCk-ki trzymają tak dla jajec???
Nie jedzie ??? To dopiero jest ciekawostka...to może pokaż mi auto które waży 1750kg i lepiej jedzie a do tego jest n/a???

Geniodekt napisał(a):widziałem jakie akrobacje kierowca musiał wyczyniać na ostrych zakrętach. Zdecydowanie nie dla młodego chłopaka.

O jakich zakrętach mówisz skoro auto ma być do lansu...

Geniodekt napisał(a):V8 Lexusa rzeczywiście jest trwałe, wyciskając całe 300 KM z ośmiu cylindrów i kręcąc się do 6, realnie 5000 obrotów.

Fajnie że tabelkujesz a popatrz dokładnie i porównaj do innych motorowni.

Geniodekt napisał(a):I przy niższym spalaniu ? Dobre sobie Owszem, zdarzają się V8-ki palące mniej niż V6,

Jak juz czytasz to znajdź sobie info o najoszczędniejszej V8ce...
Tak sie składa że miałem okazje tankować g35 a automacie...i wyszło 14,6l a za mną jechał gs430 w cztery osoby i wyszło 12,1l wiec różnica jest???
Próbowałem też w mieście 350z w manualu (coupe) to przy ostrej jeździe paliło 15l a prz spokojnej 13l więc ....nie wiem gdzie ta oszczędność?
Tak właściwie porównywanie przyjemności jazdy V8 do V6 jest śmieszne tym bardziej że autor tematu wkleił 350z w automacie...
Nie uogólniaj co do spalania... bo na tej zasadzie big block też jest V8 a spali 35l na 100km.

Geniodekt napisał(a):Nissan jest w porządku, po za tym, że na rynku dominują rozbitki ściągnięte ze Stanów.

Pod jakim względem jest w porządku jeżeli ktoś szuka cafferejsera???
350z w środku w porównaniu do lexa jest jak plastikowa zabawka rodem z chin, do tego dźwięki po zamknieciu dach przypominają wizytę w starym drewnianym młynie gdzie masz wrażenie że na głowę spadnie Ci deska...
Tak naprawdę przy Ztce VS sc-ek można polemizować o wyglądzie czyli co sie bardziej podoba...a reszta

Geniodekt napisał(a):Właśnie o to chodzi, że ma więcej koni niż momentu: to jego największa zaleta. Do czego ci moment obrotowy w roadsterze ? Moment przydaje się podczas ciągnięcia przyczepy, w dużych autach i do palenia gum na światłach. Rzeczywiście źle, jeśli jest go za mało, ale mówimy tu np. o Smarcie Roadster, który ma kilkadziesiąt NM i musisz ciągle zmieniać biegi, bo wiecznie jest go za mało.
Tworząc auto sportowe postarałbym się o jak największą moc i możliwie najmniejszy moment obrotowy. Kiedy momentu jest za dużo samochód staje się brutalny i nieokrzesany, a roadster nie ma być przerażający, tylko dawać frajdę z jazdy.
Uwierz mi, że moment nie ma żadnego wpływu na przyspieszanie. Do niedawna byłem przekonany, że jest inaczej, ale znajomy fizyk wyprowadził mnie z błędu. Nie będę zagłębiał się w tajniki moto-mechaniki, ale wiem, że liczba NM ma kluczowy wpływ jedynie na elastyczność silnika. Im jest go więcej, tym łatwiej wystartujemy z wyższego biegu.
Od pewnej liczby moment obrotowy przestaje się liczyć, a zaczyna kluczowy wpływ mocy. To prawda, że w S2000 trzeba często zmieniać biegi, ale o to przecież w chodzi w roadsterze z manualem- musimy często zmieniać biegi.

Powiem krótko maasaaakra co Ty wypisujesz....

Mylą Ci się pojęcia Nm i KM czy Ty myślisz że to jest takie proste, że stwierdzisz teraz Nm jest do tego a moc jest do tamtego...
Generalnie do czego nie byłby niutek i byłaby moc jest na odwrót niż piszesz tak naprawdę to trudno to nawet komentować ...

Powiem Ci krótko ...

Moment obrotowy potrzebny Ci jest do uśmiechu na twarzy a moc potrzebna jest do przechwałek przed kolegami....

P.S.

Lepiej napisać mniej niż za dużo...

Co do teorii Nm i KM to już totalna klęska...

Nie chce mi się wierzyć że takie coś napisałeś....

08 Kwi 2014, 17:51

E36 to kupuje się mając 5k w kieszeni a nie 40... A E46 moim zdaniem jest ładnym autem, nawet bardzo ale nie.. nie wyróżnia się

Z tłumu bardziej wyróżnia się maluch bo jest ich mało i z daleko go słyszysz

08 Kwi 2014, 22:04

Po pierwsze jeżeli to ma być na laski to tak naprawdę każde zadbane BMW ma w serii pussy magnet. Generalnie im bardziej wypasione tym większy, a takie cabrio E46 już naprawdę zdejmie majty przez głowę połowie lasek, a tradycyjnie 1/3 przynajmniej. Tyle na temat.

kon - M3 to auto sportowe i według Ciebie E36 M3 powinno kosztować 5 tys? Bądźmy poważni.

Genio - po raz kolejny błyszczysz.

08 Kwi 2014, 22:31

jiGsaw napisał(a):kon - M3 to auto sportowe i według Ciebie E36 M3 powinno kosztować 5 tys?

E36 kosztuje ok... mam na myśli stosunek ceny do auta tylko że jak przeciętna dziwczyna ma polecieć na auto to e36 M3 nie jest spektakularne tym bardziej ze sporo jeździ takich BMW za 5k zrobionych pod Mkę

09 Kwi 2014, 10:25

szybki napisał(a):E36 kosztuje ok... mam na myśli stosunek ceny do auta tylko że jak przeciętna dziwczyna ma polecieć na auto to e36 M3 nie jest spektakularne tym bardziej ze sporo jeździ takich BMW za 5k zrobionych pod Mkę

o tym samym piszę, że nie problemem jest auto ale właściciele słabszych wersji

09 Kwi 2014, 12:22

Nie jestem fizykiem, więc mogłem pomylić kilka pojęć i za to z góry przepraszam

Nie jestem też zwolennikiem wielkiego boomu na niutonometry propagowanego przez właścicieli diesli uparcie twierdzących, że ropa jest "lepsza" od benzyny. Moment przydaje się w traktorze lub ciężarówce, ewn. do holowania przyczepy w SUVie lub kombi. Po co małemu roadsterowi 300-400 nm ? Chyba do palenia opon. Ideą dwuosobowego kabrioletu jest dobre prowadzenie na zakrętach i dawanie wynikającej z tego frajdy z jazdy. Nikt nie będzie woził S2000 cegieł czy holował łodzi.
I owszem, w kwestii "jeżeli to ma być na laski" każde BMW (nie licząc serii 1 i i3

) będzie znacznie lepsze od niepozornej Hondy- tu się nie będę sprzeczał.
Ale to chyba o czymś (albo o kimś- czyt. właścicielach) świadczy ?

09 Kwi 2014, 14:28

Nadal się łudzisz, że istnieją laski, które nie lecą na kasę/pozycję?

Nm są po to aby auto dynamicznie się napędzało również na niskich prędkościach obrotowych, a taka honda to będzie totalny muł do 4000, jak nie 5000 rpm...

Tymczasem M3 ma dół o wiele mocniejszy, a górę nie ustępującą Hondzie.