REKLAMA
Witam,
Mój kolega ostatnio zamartwia się tym iż wyjeżdżał motocyklem z zakrętu po drodze asfaltowej bez uprawnień i przed nim jakieś 500 m była policja która zwróciła na niego uwagę przyhamowała zjechała na pobocze po czym czaiła się ,
On przestraszony przejechał przez rów na pole sąsiada po czym go zaparkował.
Odszedł od motocyklu co jakiś czas sprawdzając czy odjechali- nie odjechali czekali w (między czasie kontrolując ruch drogowy), poszedł po motocykl i przejechał na swoje pole uprzedzając wyjazd umundurowanych z miejsca ich postoju, zaparkował na swojej posesji (już było dość ciemno) Policja powolutku jechała zatrzymała się i zaświeciła w oczy, latarką bodajże.
Kolega się odwrócił i znów się oddalił po czym Policja szybko odjechała,
Czy coś mu grozi???