REKLAMA
Witam kolegów.
Z racji zbliżającej się wielkimi krokami zimy i rudej na moim autku postanowiłem wykonać zaprawki. Czytałem i rozmawiałem z wieloma osobami, którzy mówili, że tani lakiernik dużo nie zdziała a drogi to połowa wartości auta. Ponoć nie jest to takie straszne jak się wydaje, dlatego postanowiłem spróbować wykonać to w domowym zaciszu. Mam ogrzewany garaż i czas więc nic tylko robić, lecz zanim zacznę mam kilka pytań.
Planuje zrobić to tak:
1) usuwam rdzę i okolice z lakieru do gołej blachy
2) odtłuszczam przygotowane miejsce
3) szpachluję ubytek
4) szlifuję szpachel
5) nakładam podkład (używam natrysku)
6) szlifuję podkład
7) oczyszczam miejsce
8.) nakładam bazę
9) nakładam bezbarwny
10) poleruję robione miejsce
Czy tak przedstawiona kolejność robienia zaprawki jest prawidłowa (czy czegoś nie pominąłem)?
Po wykonaniu wszystkich zaprawek planuje zrobić polerkę całego lakieru. Lakiernik wybadał, że jest w miarę gruby. Lepiej wykonać ją ręcznie czy załatwić sprawę polerką mechaniczną?
Jakie w miarę dobre produkty (szpachel, odtłuszczacz itp) polecalibyście?
Z góry dziękuję za odpowiedz i pozdrawiam.