REKLAMA
To jest 'słup' (koleś który nie ma nic, z dnia na dzień ma ogłoszenia 40 maszyn za 1,5mln), założę się że działa to jak wcześniej, telefon, koleś odbiera, wciska kit, dogaduje fakturę zaliczkową, Ty płacisz On znika, na koniec okazuje się że firma zarejestrowana na narciarza spod kiosku za flaszkę i batona a prawdziwego sprawcy nigdy nie znajdą - zazwyczaj postepowanie umorzone.
jeszcze jedno firma zarejestrowana na narciarza, ale gadasz już z cwaniakiem.
Zasada jedna i oczywista, czy firma czy nie firma nigdy nie płacisz komuś kogo nie znasz i nigdy nie płacisz kiedy towaru nie widzisz.
Nauczcie się ludzie nie postępować głupiej niż głupsi jesteście.