REKLAMA
Witam. Dzis bylem uczestnikiem kolizji, nie z mojej winy, koles wjechalem tylem we mnie i uszkodzil mi zderzak. Oczywiscie zadzwonilem po policje i przyznali mi racje, zaproponowali dla kolesia 300zl mandatu, on jednak go nie przyjal lol i sprawa bedzie skierowana do sadu... ( teraz jeszcze bede mial termedii tyle przez jakiegos imbecyla). Mam pytanie czy ten koles moze cos jakos przedluzac zeby sprawa zostala przedawniona ? Bo policjant mi mowil ze to moze zatrwac nawet pol roku badz rok I czy ten koles ma w ogole jakies szanse sie z tego wywinac, jesli tak to sie totalnie zawiode na polskim prawie. Jedynym dowodem bedzie protokol policjantow bo swiadkow nie bylo. Pozdrawiam
Ps. odszkodowanie dopiero dostane po rozprawie ?