Kolizja przy cofaniu, a zastawione auto

06 Lut 2024, 22:38

Widziałem podobne tematy na tym forum, ale takiego samego chyba nie było.
Otóż zaparkowałem auto na parkingu sklepu, przy ulicy. Bezpośrednio za mną zaparkował na chodniku innym samochód, w odległości około 1 metra, zastawiając mi wyjazd. Ulica nie jest oświetlona na tym odcinku, moja nieuwaga i cofając uderzyłem w ten samochód.
Rozumiem, że jestem sprawcą tej kolizji, napisałem więc oświadczenie że przyznaję się do spowodowanie kilku rys na drzwiach od strony kierowcy. Irytuje mnie jednak to, że ktoś mnie zastawił uniemożliwiając mi wyjazd z parkingu. W końcu gdyby ten drugi samochód zaparkował prawidłowo nie doszłoby do kolizji.
Czy mogę zgłosić to na policję? Jako dowód mam oświadczenie, w którym opisane jest zdarzenie (łącznie z tym że zablokował mi wyjazd z miejsca parkingowego), są dane tamtego kierowcy i samochodu oraz jego podpis. Czy przez takie zgłoszenie sam nie otrzymam mandat „rykoszetem”?

06 Lut 2024, 23:26

Jak zablokował wyjazd to nie trzeba było się pchać na siłę. Sklep to i można było się doszukać winowajcy zablokowania . Irytacja nie na miejscu . Szukanie sprawiedliwości na policji ? Daj sobie spokój.

07 Lut 2024, 21:16

Nie ma sensu dalsze rozgrzebywanie tej sprawy. To Ty w niego uderzyłeś bo nie upewniłeś się że możesz wykonać bezpiecznie manewr cofania. Nic w tej sprawie nie ugrasz i szkoda nerwów.

07 Lut 2024, 22:58

Napisałem przecież że się przyznałem i nie chcę tego poważać. Nie upewniłem się że coś za mną stoi, a mogłem to zrobić dokładniej.

Ale zgodnie z art. 49 ust. 2 pkt 1 i 2 ustawy Prawo o ruchu drogowym lub art. 90 Kodeksu wykroczeń nie wolno blokować prawidłowo zaparkowanego pojazdu, a ten drugi kierowca właśnie to zrobił, bo "spieszyło mu się żeby odebrać dziecko" i "tylko na chwilę". I wiedział że blokuje inne auta, zrobił to świadomie. Więc ja owszem ponoszę odpowiedzialność, ale tamtego wykroczenia lepiej nie zgłaszać, bo szkoda nerwów?