Kolizja

Witam. Tydzień temu miałem kolizje z autobusem. Wydarzenie wyglądało następująco. Jechałem drogą dwukierunkowa gdzie były wydzielone dwa dosyć szerokie pasy (jeden w jedna stronę, drugi w druga). Przy osi jezdni z jednej i drugiej strony jest torowisko. Chcąc w pewnym momencie wjechać na dość wysoki krawężnik wziąłem lekki luk nie przekraczając osi jezdni. Jechał za mną autobus który ewidentnie chciał mnie wyprzedzić. W momencie wciśnięcia hamulca autobus uderzył w prawy tylny bok mojego auta. Po przyjeździe policji, pan z wydziału ruchu drogowego dał mi do zrozumienia ze zajechałem drogę autobusowi i ze kolizja była z mojej winy ponieważ jezdnia jest na tyle szeroka ze mieszczą się na niej dwa auta obok siebie wiec są tam 2 pasy nieoddzielone linia. Przyznam ze jezdnia jest szeroka na tyle ze mieszczą się tam 2 auta osobowe obok siebie jednak nie jest tam na tyle szeroko żeby obok osobówki zmieścił się autobus. I o ile dobrze wiem to żeby były tam 2 pasy to odległość od krawężnika do osi jezdni powinna być minimum 5 metrów. A fakt ze kierowca autobusu nie zachował należytej odległości nawet nie przeszedł policjantowi przez myśl. Odmówiłem przyjęcia mandatu i czekam na sprawę w sądzie. Jakby było mało to zabrano mi dowód rejestracyjny a auto z uszkodzonym tyłem zostało mi do zrobienia na własny koszt lub czekanie na sprawe. Tu tez mam pytanie. Czyja jest faktycznie wina i czy dobrze zrobiłem podejmując decyzje na rozprawę w sadzie.

Głównie chodzi o to, czy rzeczywiście jest tam szeroko na dwa pasy ruchu. Jeżeli tak, to będzie to ewidentnie Twoja wina. Autobus jechał swoim pasem ruchu, a Ty swoim i nie ma tu mowy o niezachowaniu bezpiecznej odległości.
Sprawdź sobie co to za droga jest, jakiej klasy.
http://www.arslege.pl/szerokosc-pasow-r ... 60/a37708/

Na zdjęciu miejsce zdarzenia i gdzie chciałem wjechać. I tak jak pisałem. Mieszczą się tam dwa auta OSOBOWE obok siebie ale na bank się nie zmieści samochód osobowy i autobus. 5 metrów tam na bank nie ma od krawężnika do osi jezdni.

Idąc do sądu musisz mieć jakieś dokumenty na ten temat. Trzeba udać się do zarządcy drogi. On musi mieć dane co do tego, jaki to jest rodzaj drogi. Policjant już ustalił winnego, teraz to ty musisz udowodnić, że się mylił.