Rany julek, ale się porobiło...
Jeżeli mogę, to wtrącę się do dyskujsji
Wrócę do samego początku - skoro policja potwierdziła wersję, że kierowca który jechał za tobą, wyprzedził cię, wjechał przed ciebie i nagle zahamował, czyli zajechał ci drogę i masz na to dwóch świadków, to sprawę powinieneś mieć wygraną. Pisze powinieneś, bo sądy w Polsce jakie są takie są. Ale bądz dobrej myśli.
Co do punktów karnych - była tu wersja, że odmawiając przyjęcia mandatu nie dostaje się punktów karnych. Była o tym mowa na forum kiedys - punkty się dostaje, jeżeli sąd uzna winę. Do czasu wyroku punkty są "zamrożone". Ale trzeba je liczyć razem z innymi, ponieważ mając na koncie np. 15 pkt, dostaje się mandat i 5 pkt i się odmawia przyjęcia mandatu. czyli na koncie jest 15 pkt plus 5 zamrożonych. Razem 18. W międzyczasie dostaje się 5 pkt. Jest więc już 20 pkt plus 5 zamrożonych. I teraz sąd orzeka, że jednak jest się winnym, wymierza karę i punkty zostają odmrożone. Jest więc teraz 25 pkt, czyli po prawku.
Teraz kwestia, dlaczego odmawia się przyjęcia mandat, nawet wtedy, jak wina i tak jest przesądzona. Dany kierowca ma np. na koncie 20 pkt. Robi wykroczenie i dostaje 10 pkt. Jakby mandat przyjął, pozbywa się prawka. Ale mandatu nie przyjmuje i punkty zostaja zamrożone do wyroku sądu. A jak działają sądy w Polsce każdy wie. Niech rozprawa będzie np.za miesiąc. Z jakichś powodów sąd przedłuży rozprawę i kolejna jest wyznaczona znowu za miesiąc i jest wyrok. Odwołujemy się od tego wyroku bo mamy do tego prawo. I kolejna rozprawa za miesiąc. I znowu przedłużenie rozprawy. Itd itd itd. Czyli zyskuje się na czasie. A wracając do stłuczki z pierwszego posta i odmówienie przyjęcia mandatu - może to bć też spowodowane poprostu zemstą za to, że kolega jechał lewym pasem skutecznie go blokując - nie przyjęcie mandatu oznacza, że nie ma sprawcy, więc nie ma możłiwości naprawy samochodu z OC sprawcy. A sprawcę wskaże dopiero sąd. A jak działają sądy w Polsce...
. I ten co uważa się za niewinnego musi albo czekać na wyrok albo naprawić z AC lub za własne pieniądze i później ewentualnie czynić starania aby te pieniądze odzyskać, jak są dwyda wyrok skazujący na tego drugiego. Jest to więc utrudnienie.
A teraz o przepisach - kwestia ciągłegej jazdy lewym pasem na drodze o
dwóch pasach w jednym kierunku ( piszę specjalnie o
dwóch pasach, bo jak jest więcej to jest inna sprawa )
Art.16 pkt 3 - Kierujący pojazdem, korzystając z jezdni dwukierunkowej co najmniej o czterech pasach ruchu, jest obowiązany zajmować pas ruchu znajdujący się na prawej połowie jezdni.
Czyli mając drogę dwukierunkową, na której są po dwa pasy w każdym kierunku należy jechać po jednym albo po drugim pasie licząc od prawej ( dla jasności - trzeci i czwarty pas jest w przeciwnym kierunku ).
Art.16 pkt 4 - Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać możliwie blisko prawej krawędzi jezdni. Jeżeli pasy ruchu na jezdni są wyznaczone, nie może zajmować więcej niż jednego pasa.
Tak więc wszystko jest jasne - obojętnie, ile pasów ma jezdnia ( czy dwa, czy trzy czy nawet cztery ) kierujący ma obowiązek jechać pasem, który jest najbliżej krawędzi jezdni, czyli pierwszym od prawej.
Teraz jeszcze wyjasnienie -
Art. 2 pkt 1 - droga to jezdnia, chodnik, pobocze, chodnik, torowisko itd
Art. 2 pkt 6 -jezdnia to część drogi przeznaczona do ruchu pojazdów
Art. 2 pkt 7 - każdy z podłużnych pasów jezdni
Czyli droga składa się z jezdni, jezdnia składa się z pasów ruchu. Natomiast wspomniany art. 16 w pkt 4 mówi, że nalezy jechać możliwie blisko prawej krawędzi jezdni, czyli
prawym pasem. ( jeżeli są na jezdni np. dwa pasy w jednym kierunku )
Chyba wszystko jasne. Z tego wynika, że jazda cały czas lewym pasem , jak prawy jest wolny jest wykroczeniem. Oprócz tego :
Art.19 pkt 2 pdpkt 1 - Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać z prędkością nieutrudniającą jazdy innym kierującym - czyli jak ktoś jedzie lewym pasem 100km/h i prawy pas jest pusty a drugi jedzie 120 km/h też lewym pasem to ten pierwszy utrudnia jazdę temu drugiemu. Czyli łamie dwa artykuły plus jeszcze art. 93 KW ( Kto tamuje lub utrudnia ruch na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu, podlega karze grzywny albo karze nagany).
Teraz kwestia wspomnianego lewego kierunkowskazu
Art.22 pkt 5 - Kierujący pojazdem jest obowiązany zawczasu i wyraźnie sygnalizować zamiar zmiany kierunku jazdy lub pasa ruchu oraz zaprzestać sygnalizowania nie-zwłocznie po wykonaniu manewru.
[quote=Darek 2012"]Włączam lewy kierunkowskaz gdyż jest to bezpieczne i jednoznaczne :
sygnalizuję zamiar przemieszczenia się na jezdni w celu wyprzedzenia pojazdu jadącego przede mną,
chcę go wyprzedzić po jego lewej stronie zatem "zawczasu i wyraźnie" sygnalizuję manewr.Przekazuję informacje kierowcy jadącemu przede mną, że chcę go wyprzedzić,[/quote]
Popełniasz wykroczenie, ponieważ chcąc wyprzedzić pojazd na lewym pasie, po którym jedziesz nie będziesz ani przed ani podczas tego manewru wyprzedzania ani zmianiał pasa ruchu ani kierunku jazdy - przed wyprzedzaniem i podczas wyprzedzania jedziesz lewym pasem i nigdzie nie skręcach ani nie zmieniasz pasa. Oprócz tego możesz wprowadzić w błąd kierowcę jadącego za tobą, bo widząc lewy kierunkowskaz będzie myslał ( prawidłowo ) że będziesz albo skręcał w lewo, albo zawracał ( czyli zmieniał kierunek jazdy ). A ty wprawadzasz go w błąd, bo ani nie zawracasz ani nie skręcasz w lewo.
Teraz odnośnie mrugania światłami długimi
darek2012 napisał(a):Podstawa prawna dotycząca błyskania światłami - proszę bardzo :
Art. 51.
Jeżeli mruganie światłami można nazwać włączaniem, to i tak popełniasz wykroczenie Art. 51 pkt 1 - Kierujący pojazdem jest obowiązany używać świateł mijania podczas jazdy w warunkach normalnej przejrzystości powietrza.
Art. 51 pkt 2 - W czasie od świtu do zmierzchu w warunkach normalnej przejrzystości powie-trza, zamiast świateł mijania, kierujący pojazdem może używać świateł do jazdy dziennej
Art. 51 pkt 3 - W czasie od zmierzchu do świtu, na nieoświetlonych drogach, zamiast świateł mijania lub łącznie z nimi, kierujący pojazdem może używać świateł drogo-wych, o ile nie oślepi innych kierujących albo pieszych poruszających się w ko-lumnie. Kierujący pojazdem, używając świateł drogowych
Art. 51 pkt 3 pdpkt 2 - Kierujący pojazdem, używając świateł drogowych,jest zobowiązany przełączyć je na światła mijania w razie zbliżania się do pojazdu poprzedzającego, jeżeli kierujący może być oślepiony
Czyli jadąc w dzień i mrugając długim popełniasz wykroczenie, ponieważ używasz świateł długich w dzień. A zgodnie z art. 51 powinieneś używać mijania albo dziennych. A kolei jak jest ciemni i mrugasz długimi jadąc za innym pojazdem oślepiasz kierowcę tego pojazdu. A przy okazji możesz oślepić innych kierowców jadących z przeciwnej strony.
Chyba wszystko teraz jest jasne.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...