Kolizja w wyniku zajechania drogi.

15 Lis 2012, 13:43

Witam.
Jeżeli Ty uważasz, że wolno oślepiać błyskając długimi światłami w celu pogonienia kierowcy jadącego wolniej na tym samym pasie ?????
Jeżeli Ty uważasz, że nie musisz sygnalizować zamiaru przemieszczenia się na jezdni tak jakbyś nigdy nie widział którędy potrafią wciskać się znienacka pojawiający się motocykliści?????
To wybacz mi... przestanę z Tobą dyskutować.
Życzę Ci miłego dnia.
darek2012
Nowicjusz
 
Posty: 34
Prawo jazdy: 01 01 2001

15 Lis 2012, 23:19

Rany julek, ale się porobiło... :naughty:
Jeżeli mogę, to wtrącę się do dyskujsji :)
Wrócę do samego początku - skoro policja potwierdziła wersję, że kierowca który jechał za tobą, wyprzedził cię, wjechał przed ciebie i nagle zahamował, czyli zajechał ci drogę i masz na to dwóch świadków, to sprawę powinieneś mieć wygraną. Pisze powinieneś, bo sądy w Polsce jakie są takie są. Ale bądz dobrej myśli.
Co do punktów karnych - była tu wersja, że odmawiając przyjęcia mandatu nie dostaje się punktów karnych. Była o tym mowa na forum kiedys - punkty się dostaje, jeżeli sąd uzna winę. Do czasu wyroku punkty są "zamrożone". Ale trzeba je liczyć razem z innymi, ponieważ mając na koncie np. 15 pkt, dostaje się mandat i 5 pkt i się odmawia przyjęcia mandatu. czyli na koncie jest 15 pkt plus 5 zamrożonych. Razem 18. W międzyczasie dostaje się 5 pkt. Jest więc już 20 pkt plus 5 zamrożonych. I teraz sąd orzeka, że jednak jest się winnym, wymierza karę i punkty zostają odmrożone. Jest więc teraz 25 pkt, czyli po prawku.
Teraz kwestia, dlaczego odmawia się przyjęcia mandat, nawet wtedy, jak wina i tak jest przesądzona. Dany kierowca ma np. na koncie 20 pkt. Robi wykroczenie i dostaje 10 pkt. Jakby mandat przyjął, pozbywa się prawka. Ale mandatu nie przyjmuje i punkty zostaja zamrożone do wyroku sądu. A jak działają sądy w Polsce każdy wie. Niech rozprawa będzie np.za miesiąc. Z jakichś powodów sąd przedłuży rozprawę i kolejna jest wyznaczona znowu za miesiąc i jest wyrok. Odwołujemy się od tego wyroku bo mamy do tego prawo. I kolejna rozprawa za miesiąc. I znowu przedłużenie rozprawy. Itd itd itd. Czyli zyskuje się na czasie. A wracając do stłuczki z pierwszego posta i odmówienie przyjęcia mandatu - może to bć też spowodowane poprostu zemstą za to, że kolega jechał lewym pasem skutecznie go blokując - nie przyjęcie mandatu oznacza, że nie ma sprawcy, więc nie ma możłiwości naprawy samochodu z OC sprawcy. A sprawcę wskaże dopiero sąd. A jak działają sądy w Polsce... :) . I ten co uważa się za niewinnego musi albo czekać na wyrok albo naprawić z AC lub za własne pieniądze i później ewentualnie czynić starania aby te pieniądze odzyskać, jak są dwyda wyrok skazujący na tego drugiego. Jest to więc utrudnienie.
A teraz o przepisach - kwestia ciągłegej jazdy lewym pasem na drodze o dwóch pasach w jednym kierunku ( piszę specjalnie o dwóch pasach, bo jak jest więcej to jest inna sprawa )
Art.16 pkt 3 - Kierujący pojazdem, korzystając z jezdni dwukierunkowej co najmniej o czterech pasach ruchu, jest obowiązany zajmować pas ruchu znajdujący się na prawej połowie jezdni.
Czyli mając drogę dwukierunkową, na której są po dwa pasy w każdym kierunku należy jechać po jednym albo po drugim pasie licząc od prawej ( dla jasności - trzeci i czwarty pas jest w przeciwnym kierunku ).
Art.16 pkt 4 - Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać możliwie blisko prawej krawędzi jezdni. Jeżeli pasy ruchu na jezdni są wyznaczone, nie może zajmować więcej niż jednego pasa.
Tak więc wszystko jest jasne - obojętnie, ile pasów ma jezdnia ( czy dwa, czy trzy czy nawet cztery ) kierujący ma obowiązek jechać pasem, który jest najbliżej krawędzi jezdni, czyli pierwszym od prawej.
Teraz jeszcze wyjasnienie -
Art. 2 pkt 1 - droga to jezdnia, chodnik, pobocze, chodnik, torowisko itd
Art. 2 pkt 6 -jezdnia to część drogi przeznaczona do ruchu pojazdów
Art. 2 pkt 7 - każdy z podłużnych pasów jezdni
Czyli droga składa się z jezdni, jezdnia składa się z pasów ruchu. Natomiast wspomniany art. 16 w pkt 4 mówi, że nalezy jechać możliwie blisko prawej krawędzi jezdni, czyli prawym pasem. ( jeżeli są na jezdni np. dwa pasy w jednym kierunku )
Chyba wszystko jasne. Z tego wynika, że jazda cały czas lewym pasem , jak prawy jest wolny jest wykroczeniem. Oprócz tego :
Art.19 pkt 2 pdpkt 1 - Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać z prędkością nieutrudniającą jazdy innym kierującym - czyli jak ktoś jedzie lewym pasem 100km/h i prawy pas jest pusty a drugi jedzie 120 km/h też lewym pasem to ten pierwszy utrudnia jazdę temu drugiemu. Czyli łamie dwa artykuły plus jeszcze art. 93 KW ( Kto tamuje lub utrudnia ruch na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu, podlega karze grzywny albo karze nagany).
Teraz kwestia wspomnianego lewego kierunkowskazu
Art.22 pkt 5 - Kierujący pojazdem jest obowiązany zawczasu i wyraźnie sygnalizować zamiar zmiany kierunku jazdy lub pasa ruchu oraz zaprzestać sygnalizowania nie-zwłocznie po wykonaniu manewru.
[quote=Darek 2012"]Włączam lewy kierunkowskaz gdyż jest to bezpieczne i jednoznaczne : sygnalizuję zamiar przemieszczenia się na jezdni w celu wyprzedzenia pojazdu jadącego przede mną,
chcę go wyprzedzić po jego lewej stronie zatem "zawczasu i wyraźnie" sygnalizuję manewr.
Przekazuję informacje kierowcy jadącemu przede mną, że chcę go wyprzedzić,[/quote]
Popełniasz wykroczenie, ponieważ chcąc wyprzedzić pojazd na lewym pasie, po którym jedziesz nie będziesz ani przed ani podczas tego manewru wyprzedzania ani zmianiał pasa ruchu ani kierunku jazdy - przed wyprzedzaniem i podczas wyprzedzania jedziesz lewym pasem i nigdzie nie skręcach ani nie zmieniasz pasa. Oprócz tego możesz wprowadzić w błąd kierowcę jadącego za tobą, bo widząc lewy kierunkowskaz będzie myslał ( prawidłowo ) że będziesz albo skręcał w lewo, albo zawracał ( czyli zmieniał kierunek jazdy ). A ty wprawadzasz go w błąd, bo ani nie zawracasz ani nie skręcasz w lewo.
Teraz odnośnie mrugania światłami długimi
darek2012 napisał(a):Podstawa prawna dotycząca błyskania światłami - proszę bardzo :

Art. 51.

Jeżeli mruganie światłami można nazwać włączaniem, to i tak popełniasz wykroczenie Art. 51 pkt 1 - Kierujący pojazdem jest obowiązany używać świateł mijania podczas jazdy w warunkach normalnej przejrzystości powietrza.
Art. 51 pkt 2 - W czasie od świtu do zmierzchu w warunkach normalnej przejrzystości powie-trza, zamiast świateł mijania, kierujący pojazdem może używać świateł do jazdy dziennej
Art. 51 pkt 3 - W czasie od zmierzchu do świtu, na nieoświetlonych drogach, zamiast świateł mijania lub łącznie z nimi, kierujący pojazdem może używać świateł drogo-wych, o ile nie oślepi innych kierujących albo pieszych poruszających się w ko-lumnie. Kierujący pojazdem, używając świateł drogowych
Art. 51 pkt 3 pdpkt 2 - Kierujący pojazdem, używając świateł drogowych,jest zobowiązany przełączyć je na światła mijania w razie zbliżania się do pojazdu poprzedzającego, jeżeli kierujący może być oślepiony
Czyli jadąc w dzień i mrugając długim popełniasz wykroczenie, ponieważ używasz świateł długich w dzień. A zgodnie z art. 51 powinieneś używać mijania albo dziennych. A kolei jak jest ciemni i mrugasz długimi jadąc za innym pojazdem oślepiasz kierowcę tego pojazdu. A przy okazji możesz oślepić innych kierowców jadących z przeciwnej strony.
Chyba wszystko teraz jest jasne.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...
MotoAlbercik
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 20285
Zdjęcia: 1212
Miejscowość: Tychy
Auto: Jeep Grand Cherokee WJ QD HQ
Silnik: 4,7 ccm3 253 KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Terenowy
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2000

16 Lis 2012, 00:38

Dla mnie wszystko jasne i przejrzyste :D ale jak wytłumaczyć takie podejście do takiego rozumowania :
silvo44 napisał(a):Jadąc 100km/h lewym pasem po dwupasmówce poza obszarem zabudowanym utrudniam ruch ??
Chcesz mnie wyprzedzić ?? Przecież przepisowy jesteś więc spokojnie możesz jechać za mną też setką..

A ja nieprzepisowy jestem ......a co mi tam ........droga dobra , bezpieczna, radaru nie ma , czas nagli, wszyscy na około jadą szybciej niż przepisy nakazują , a tu zdarza się jakiś dupek co się wlecze lewym pasem..Przecie jest przepisowy. :!:Paranoja. Litości...................
silvo44 napisał(a):Od wymierzania sprawiedliwości jest policja i sąd.. Nie Ty .. :x

I znowu wracamy do :
silvo44 napisał(a):Jadąc 100km/h lewym pasem po dwupasmówce poza obszarem zabudowanym utrudniam ruch ??
Chcesz mnie wyprzedzić ?? Przecież przepisowy jesteś więc spokojnie możesz jechać za mną też setką.
Nie odpowiadam na problemy na PW
bonifacy
Stały forumowicz
 
Posty: 4849
Zdjęcia: 0
Prawo jazdy: 01 01 1981
Auto: Fabia II , Fabia II
Silnik: 1,4 CGGB , 1,4 BXW
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Kombi
Skrzynia biegów: Manualna

16 Lis 2012, 00:58

Witam wszystkich.
Chwała MOTOALBERCIKOWI, że zajął stanowisko - bo zrobiło się żenująco.
Chylę czoło przed MOTOALBERCIKIEM za to, że się napracował pisząc taki elaborat ! :ok:
Sprostuję jednak jedno zdanie w Jego wypowiedzi :
Ja od pierwszego swojego wpisu zaznaczyłem, że jestem przeciwnikiem błyskania w takich sytuacjach - napisałem, że błyskanie światłami jest przejawem buractwa i jest zabronione.
JA NIE BŁYSKAM ŚWIATŁAMI.
***********************************************************************
Natomiast zwyczaj włączania lewego kierunkowskazu jako sygnał gotowości do rozpoczęcia wyprzedzania przyszedł do Polski z zachodu. Krytykowanie tego co wymyśliły narody bardziej od nas zmotoryzowane jest niepoważne.
W wielu krajach w miejscach gdzie obowiązuje zakaz zatrzymywania krawężnik pomalowany jest na biało na całej długości zakazu. Jakież to proste - a tak bardzo upraszcza życie.
Dwadzieścia lat temu milicjant zatrzymał moje auto w czasie jazdy i nakazał odłączenie dodatkowego światła stop bo : "BYŁO NIEZGODNE Z PRZEPISAMI". Serio.
Nadęta mina tego milicjanta cytującego mi przepis o światłach obowiązkowych rozbawia mnie do dzisiaj.
Dzisiaj wszystkie auta mają takie światło w standardzie i z homologacją.
******************************************************************
Czas na wnioski końcowe : mam nadzieję, że pojawi się przepis regulujący : co oznacza włączenie lewego kierunkowskazu przed manewrem wyprzedzania w sytuacji gdy jeden z pojazdów zajmuje lewy pas i utrudnia ruch.
Uważam, że włączenie kierunkowskazu w takiej sytuacji jest najłagodniejszą formą przekazania informacji kierowcy jadącemu przed nami, że chcemy go wyprzedzić.
Ci którzy dużo i szybko jeżdżą poza miastem wiedzą jak wkurzająca jest sytuacja gdy pojazd przed nami jedzie wolno lewym pasem mając do dyspozycji prawy i nie zjeżdża na ten prawy gdy my zbliżamy się do niego z 50-cio kilometrową różnicą prędkości.
Nie zjeżdża na prawy pas choć powinien.
Zbliżamy się do niego - a on ciągle nie zjeżdża.
Włączamy lewy kierunkowskaz - a on ciągle nie zjeżdża.
Wielokrotnie w takiej sytuacji zaczynałem takie auto wyprzedzać z prawej strony i w trakcie mojego wyprzedzania ospali de..le zjeżdżali na prawy pas - ale wprost na mój rozpędzający się samochód. Wtedy to moja wiedza o ludziach zyskiwała potężny zastrzyk nowych doznań.
Przy okazji zaliczałem pouczające lekcje pokory : jeśli ktoś utrudnia ruch i zachowuje się nieczytelnie to musisz go traktować jak wariata. Jeśli takiego czubka zlekceważysz - to może być twój ostatni błąd.
Pozdrawiam.
darek2012
darek2012
Nowicjusz
 
Posty: 34
Prawo jazdy: 01 01 2001

16 Lis 2012, 14:19

darek2012 napisał(a):uważasz, że wolno oślepiać błyskając długimi światłami

Jeszcze dotąd nie napisałeś żadnej skargi na policję, na oślepiającego Cię kierowce, który mrugnął za Tobą drogowymi.. A może się mylę ?? Czyli, że Cię nie oślepił.. Krótki błysk tych świateł nie oślepia..
darek2012 napisał(a):przestanę z Tobą dyskutować.

Twoje prawo..
MotoAlbercik napisał(a):Jeżeli mogę

Wręcz musisz, od dawna czekałem na Ciebie..
bonifacy napisał(a):droga dobra , bezpieczna

Dobrze wiesz, że to subiektywne odczucie.. Możesz się zdziwić..
bonifacy napisał(a):jakiś dupek co się wlecze lewym pasem.

To do mnie ?? Zazwyczaj mało kto mnie wyprzedza, napisałem wcześniej tylko jako przykład.. Jeszcze coś masz do mnie, Boniek ??
bonifacy napisał(a):ja nieprzepisowy jestem

... więc, gdy prawym pasem jedzie sznur pojazdów(np. 80), lewym też(ok. 100) to mam Ci zjechać.. A gdzie ?? Bo takich "dupków" dojeżdżających do dwóch kolumn jest też wielu i siedzą na zderzaku.. Co wtedy ??
darek2012 napisał(a):zwyczaj włączania lewego kierunkowskazu jako sygnał gotowości do rozpoczęcia wyprzedzania przyszedł do Polski z zachodu. Krytykowanie tego co wymyśliły narody bardziej od nas zmotoryzowane jest niepoważne.

Nie wszystko co zachodnie jest dobre, wszak u nas normalne było 20-30 lat temu gdy zaczynałem karierę kierowcy mrugnięcie prawym kierunkiem przez kierowcę ciężarówki.. Ułatwiało życie na drodze ?? Oczywiscie, że tak. A teraz ?? Łebunie jeżdżą 40 tonowymi potworami i zajeżdżają drogę mobilkom, i jeszcze się cieszą.. Ot kultura.. Niezachodnia niestety ..
silvo44
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 2893
Miejscowość: Olkusz
Prawo jazdy: 01 09 1983
Auto: TOYOT YARIS III
Silnik: 1,0
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2011

16 Lis 2012, 15:27

Panowie - spokojnie :wink: Każdy z nas wie, jak jest na polskich drogach i jacy są polscy kierowcy i jak absurdalne czasami są przepisy.
silvo44 napisał(a):Jadąc 100km/h lewym pasem po dwupasmówce poza obszarem zabudowanym utrudniam ruch ??
Chcesz mnie wyprzedzić ?? Przecież przepisowy jesteś więc spokojnie możesz jechać za mną też setką.


Silvo44 tak napisał, ale z pewnością nie to miał na myśli - zapewne go nerwy poniosły :wink: i dlatego w ten sposób odpisał ( mnie jak czytałem powyższe odpowiedzi też ciśnienie wzrosło :wink: ) Oczywiste jest to, że jak jest ograniczenie do 100km/h ( poparte znakami bądz przepisami ) i ktoś jedzie lewym pasem 100 km/h, a za nim jedzie inny np. 120 km/h to ten na lewym pasie nie ma żadnego prawa go blokować i ograniczać jego prędkość.
darek2012 napisał(a):...Natomiast zwyczaj włączania lewego kierunkowskazu jako sygnał gotowości do rozpoczęcia wyprzedzania przyszedł do Polski z zachodu. Krytykowanie tego co wymyśliły narody bardziej od nas zmotoryzowane jest niepoważne...

Zgadza się - ten zwyczaj jak i włączanie awaryjnych dojeżdżając do korka żeby ostrzec innych przyszedł do nas z zachodu. Ale warto wspomnieć, że tam, jest to uwzględnione w przepisach ( a przynajmniej było kilka lat temu a nie słyszałem, żeby się tam to zmieniło ). Kiedyś nawet byłbym dostał mandat za to, że nie włączyłem awaryjnych jak zobaczyłem, że zbliżam się do korka - tam jest to obowiązkowe. I u nas, mimo, że niedopuszczalne, to przyjęte i kierowcy sobie to chwalą - nie jest to aż tak rażące łamanie przepsów ( dot. włączania świateł awaryjnych ). Natomiast włączanie lewego kierunkowskazu jadąc za samochodem unas ( czyt. w Polsce ) działa raczej drażniąco na kierowcę jadącego przed nami. No i jak pisałem wcześniej, może wprowadzić w błąd tego, co jedzie za nami. I dzięki takiemu kierowcy, który mruga lewym kierunkiem jadąc za innym samochodem może dojść do stłuczki bądz wypadku ponieważ - jadąc lewym pasem za samochodem który mruga lewym kierunkiem, domyślam się, że będzie skręcał w lewo i mnie o tym informuje. Ja domyślam się, że on skręcając w lewo będzie zwalniał, więc zjeżdżam na prawy pas by go wyprzedzić. A w tym samym czasie na prawy pas zjeżdża samochód jadący przed nim, bo tamten go popędzał mruganiem długimi bądz właśnie tym kierunkowskazem. I dochodzi do nieciekawej sytuacji. Oczywiście ten zjeżdżający na prawy pas powinien sprawdzić w lusterku, czy ma ten prawy pas wolny, ale jego oczy są już rozbiegane, bo ten za nim mruga długimi, kierunkowskazem, w pierwszym momencie może nie wie o co chodzi i zaczyna wpadać w delikatną panikę. I nie patrząc zjeżdża na prawy pas, na którym już ja jestem. I...bum...Dlatego więc nie warto mrugać ani kierunkiem ani długimi. Tylko zachodzi pytanie - co zrobic z takim kierowcą, kóry jedzie lewym pasem a prawy ma wolny? Najlepiej by było go zatrzymać i obić gębę :wink: Ale kulturalny kierowca poprostu zjedzie na prawy pas i go wyprzedzi prawym pasem. I pojedzie dalej. Po co te nerwy? Zdarza się też sytuacja ( mnie niejednokrotnie ), że prawym pasem jedzie samochód, ja zjeżdżam na lewy żeby go wyprzedzić i w czasie wyprzedzania jak już jestem w połowie tego wyprzedzanego samopchodu, to na sam zderzak podjeżdża mi samochód z tyłu i mruga długimi popędzając mnie, bo w jego mniemaniu wyprzedzam za wolno, a on się śpieszy... I co wtedy? No wysiąść i walnąć w gębe :wink:
Reasumując - jak napisał silvo44 - nie wszystko co zachodnie jest dobre, mimo, że nam się wydaje że jednak jest dobre. No i przepisy inne na zachodzie i inne w Polsce. Aczkolwiek są dobre zwyczaje z zachodu - wspomniane włączanie awaryjnych zbliżając się do korka, wspomniane kilkukrotne włączenie lewego kierunku przez kierowcę ciężarówki oznaczający, że jak chcę, to mogę wyprzedzac bo droga przed ciężarówką jest pusta, zjeżdżanie samochodu na pas awaryjny albo pobocze żeby można było wyprzedzić - czyli tzw marginesik znany z cb( jeszcze sie zdarzają tacy kierowcy :) ). Ale nasza policja chcąc tylko zarobić a nie patrząc na płynnośc ruchu woli od razu walić mandaty :( . Bo przepis jest taki a nie inny. No i będziesz dyskutował z policjantem, wiedząc, że ma rację popartą czasami chorymi przepisami?
Tak więc, żeby niepotrzebnie nie dyskutować i nie psuć nerwów jeden drugiemu - włączanie lewego kierunkowskazu jest zabronone, miganie długimi jest zabronione, jechanie lewym pasem jest zabronione oczywiście w kontekście dyskusji w tym temacie :wink:
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...
MotoAlbercik
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 20285
Zdjęcia: 1212
Miejscowość: Tychy
Auto: Jeep Grand Cherokee WJ QD HQ
Silnik: 4,7 ccm3 253 KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Terenowy
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2000

16 Lis 2012, 15:51

MotoAlbercik napisał(a):silvo44 (...) zapewne go nerwy poniosły

:no: :no:
MotoAlbercik napisał(a):zatrzymać i obić gębę

MotoAlbercik napisał(a):wysiąść i walnąć w gębe

No comment ... :lol: :lol:
MotoAlbercik napisał(a):wspomniane kilkukrotne włączenie lewego kierunku przez kierowcę ciężarówki

... prawego...

Nie utrudniajmy sobie życia .. To po browarku ... :piwo: :piwo: :piwo:
silvo44
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 2893
Miejscowość: Olkusz
Prawo jazdy: 01 09 1983
Auto: TOYOT YARIS III
Silnik: 1,0
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2011

16 Lis 2012, 20:29

Wielki szacun dla MotoAlbercika za mądre wypowiedzi. Serio piszę.
Gdyby tak wszyscy podchodzili do udzielania się na forum to byłoby super :D
Każdemu Forum życzę Takiego Moderatora.
*********************************************************************
Skoro pojawiła się na Forum normalna dyskusja to proszę Mądrych napiszcie jak radzić sobie z zawalidrogami, którzy jadą lewym pasem i nie mają zamiaru zjechać na prawy, gdyż uważają,
że skoro jadą z maksymalną dozwoloną prędkością to nikt nieuprzywilejowany nie ma prawa ich wyprzedzać.
Pozdrawiam Wszystkich.
darek2012
darek2012
Nowicjusz
 
Posty: 34
Prawo jazdy: 01 01 2001

16 Lis 2012, 20:50

darek2012 napisał(a):Wielki szacun dla MotoAlbercika za mądre wypowiedzi. Serio piszę.
Gdyby tak wszyscy podchodzili do udzielania się na forum to byłoby super :D
Każdemu Forum życzę Takiego Moderatora.

No no, bo w piórka obrosnę i odlecę :) Ale dziękuję za dobre słowo :ok:

darek2012 napisał(a):Skoro pojawiła się na Forum normalna dyskusja to proszę Mądrych napiszcie jak radzić sobie z zawalidrogami, którzy jadą lewym pasem i nie mają zamiaru zjechać na prawy, gdyż uważają,
że skoro jadą z maksymalną dozwoloną prędkością to nikt nieuprzywilejowany nie ma prawa ich wyprzedzać.
Pozdrawiam Wszystkich.


No cóż - najlepszym rozwiązaniem jest poprostu podjechać na bezpieczną odległość i zaczekać chwilę - może się zorientuje, że ktoś chce go wyprzedzić. A jak nie to poprostu zjechać na prawy pas i wyprzedzić gościa prawym pasem - jeżeli można oczywiście. Najważniejsze jest to, żeby na drodze zachować spokój i kulturę.
Ewentualnie pozostaje jeszcze taka wersja - wyprzedzić w inny sposób ( jakikolwiek - zależy czym się jedzie), zatrzymać gościa, wywlec z auta ( jak nie będzie sam chciał wyjśc to rozwalić szybe i siłą wytargać ) i obić mu gębę :lol: :lol: :lol:
To oczywiście taka wersja hamska jest i lepiej tego nie robić oczywiście :D
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...
MotoAlbercik
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 20285
Zdjęcia: 1212
Miejscowość: Tychy
Auto: Jeep Grand Cherokee WJ QD HQ
Silnik: 4,7 ccm3 253 KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Terenowy
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2000

17 Lis 2012, 07:44

darek2012 napisał(a):Gdyby tak wszyscy podchodzili do udzielania się na forum

Niestety - każdy z nas ma inny charakter i to chyba dobrze, bo by było nudno i z kim byś dyskutował.. :naughty: :wink:
W temacie nie jesteśmy moderatorami - wypowiadamy swoje własne opinie i nie ma to nic wspólnego z funkcją.. Trudno to rozdzielić i dostajemy za to baty, ale nie mam pojęcia jak to zrobić.. :cry: :cry:
darek2012 napisał(a):jak radzić sobie z zawalidrogami

Do walenia po gębie to bym się nie posuwał, chociaż nieraz by się przydało..
Ja jednak pozostanę przy mrugnięciu blindą, nie używam do tego kierunkowskazu.. Już raczej wychylam się delikatnie na lewo, aby delikwent zobaczył w lusterku moją lampę..
A jak to nie pomaga, to jeszcze można przecież zatrąbić, a o tym nie pisaliśmy..
silvo44
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 2893
Miejscowość: Olkusz
Prawo jazdy: 01 09 1983
Auto: TOYOT YARIS III
Silnik: 1,0
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2011

17 Lis 2012, 16:10

silvo44 napisał(a):A jak to nie pomaga, to jeszcze można przecież zatrąbić, a o tym nie pisaliśmy..


Trąbić też za bardzo nie można...No ale co innego zrobić w takim przypadku? Tak jak piszemy, mimo, że to wszystko niezgodne z przepisami, to nie pozostaje nic innego jak albo mrugnąć światłami albo zatrąbić, jak delikwent jest "uparty". ewentualnie olać gościa i jak pisałem wcześniej zjechac na prawy i wyprzedzić go prawym.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...
MotoAlbercik
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 20285
Zdjęcia: 1212
Miejscowość: Tychy
Auto: Jeep Grand Cherokee WJ QD HQ
Silnik: 4,7 ccm3 253 KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Terenowy
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2000

17 Lis 2012, 22:07

silvo44 napisał(a):to jeszcze można przecież zatrąbić,

Przednia myśl...Tylko ze u mnie w samochodzie sygnal nie dziala juz od 8 lat...No coz jak to mowią:szewc biega w dziurawych butach.... :( :D
Co bys nie robił,jak byś nie robił i tak piekło i tak piekło.
Nie odpowiadam na PW.
Migi60
Forumowicz VIP
 
Posty: 6187
Miejscowość: Polska
Prawo jazdy: 10 07 1979
Auto: OPEL CORSA
Silnik: 60KM
Paliwo: Benzyna
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2014

18 Lis 2012, 00:51

W sumie jest kilka sposobów na "Lewicowych" :D Zaczynając od tych najłagodniejszych, po ostrzejsze:

1. Podjechać na bezpieczną odległość i czekać aż zjedzie...
2. Wychylenie się na lewą część pasa
3. pkt 1, kierunkowskaz w lewo
4. pkt 1, dłuuugie!
5. od razu przejść do wyprzedzania prawym pasem
6. podjechanie na bliską odległość
7. pkt 1, trąbienie
8. od razu przejść do wyprzedzania czym tylko się da (pracy pas, pobocza, wysepki).

Ja osobiście dostosowuję manewr wyprzedzania do sytuacji (zapewne jak większość): jakie są warunki drogowe, z kim jadę i jak bardzo ważny mam powód, by jechać szybciej. Wykorzystuję prawie wszystkie punkty, które wymieniłem poza jednym. 7: trąbienie. Dlaczego? Otóż miałem pewną sytuację na 3-pasmowej jezdni. Jest to droga szybkiego ruchu, jednak z limitem prędkości do 80... ze względu na to, że przystanki autobusowe zamiast zaistnieć na zjazdach z trasy są tuż obok pędzących samochodów (zostały wybudowane zatoczki dla autobusów). Jechałem lewym pasem, licznik wskazywał ~150km/h. Oczywiście przede mną lewopasmowicz. Zacząłem mrugać długimi jednak nie zjeżdżał. Zbliżałem się do niego (jechał może 100km/h). W końcu zacząłem delikatnie hamować aż uwiesiłem się jakieś 5 metrów za nim. Jadę... migam... jadę... Nic. W końcu się zdenerwowałem i zatrąbiłem. Pasażerowie się odwrócili, mężczyzna zjechał. Gdy zobaczyłem kto jedzie w samochodzie to poczułem się najpodlej za kierownicą od pierwszego momentu, gdy prowadziłem auto. W nim był mężczyzna, obok kobieta, z tyłu dwójka dzieci. Zapewne rodzina wybierająca się na wspólny wyjazd (można było to poznać również po bagażu na tyle auta). Do tej pory czuję się jak jakiś potwór i od tamtego momentu ani razu nie zatrąbiłem na lewopasmowicza.

Wracając do sposobów wyprzedzania można jeszcze dodać kilka metod "wychowania", których nie podzielam. Są to m.in. zajechanie drogi, wyprzedzanie zbliżając się do pasa wyprzedzanego zawalidrogi, wyprzedzenie + przyhamowanie. Zawsze, gdziekolwiek jadę to staram się jeździć uprzejmie i pomagać innym poruszać się po ulicach. Mieszkam w Warszawie, więc to wiele pomaga innym, gdy natężenie ruchu jest spore. Przepuszczenie 1 czy 2 pojazdów zajmie mi może 10-20 sekund, natomiast Ci, którzy z tego skorzystali nadrobili kilkukrotnie więcej czasu :) Widząc kierowców, którzy tak jeżdżą aż przyjemniej się prowadzi auto. Warto też pamiętać, że nie każde miganie długimi czy kierunkowskazami, krótkie zatrąbienie oznacza złość. Czasami po prostu warto dać komuś do zrozumienia, że popełnił błąd, by znowu go nie popełnił, bo może kosztować wiele przykrości, a nawet życie.
MikeyBMWM
Nowicjusz
Awatar użytkownika
 
Posty: 19
Miejscowość: Warszawa
Prawo jazdy: 16 12 2009
Przebieg/rok: 12tys. km
Auto: BMW M530d E39
Silnik: 3.0l 230KM / 465Nm
Paliwo: Diesel
Typ: Sedan/Limuzyna
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2000

18 Lis 2012, 13:11

No i tyle p[isania, tłumaczenia i wszystko na nic... :no:
MikeyBMWM napisał(a):W sumie jest kilka sposobów na "Lewicowych" :D Zaczynając od tych najłagodniejszych, po ostrzejsze:
1. Podjechać na bezpieczną odległość i czekać aż zjedzie...
2. Wychylenie się na lewą część pasa
3. pkt 1, kierunkowskaz w lewo
4. pkt 1, dłuuugie!
5. od razu przejść do wyprzedzania prawym pasem
6. podjechanie na bliską odległość
7. pkt 1, trąbienie
8. od razu przejść do wyprzedzania czym tylko się da (pracy pas, pobocza, wysepki).


No cóż - z tego co tu napisałeś, wnioskuję, że powinieneś jednak odłożyć prawko na półke i odczekać jakiś czas, aż się troszkę ustatkujesz. Oprócz tego propnuję przeczytać cały temat od początku do końca, bo z tego co tu napisałeś to raczej tematu nie przeczytałeś. A szkoda, bo byś takich głupot nie pisał ( z całym szacunkiem dla ciebie oczywiście ). Z tego co napisałeś mądrego, to tylko pkt 1.
MikeyBMWM napisał(a):Jest to droga szybkiego ruchu, jednak z limitem prędkości do 80... ze względu na to, że przystanki autobusowe zamiast zaistnieć na zjazdach z trasy są tuż obok pędzących samochodów (zostały wybudowane zatoczki dla autobusów). Jechałem lewym pasem, licznik wskazywał ~150km/h.


No cóż tu napisać - teoretycznie jesteś sam sobie winny - ograniczenie do 80, a ty lecisz 150....Rozumiem, że jeździ się zawsze szybciej, bo warunki pozwalają, bo pogoda ok itd. Ale na 80 jechać 150 to naprawdę skrajna nieodpowiedzialność. No ale nie mnie tu wychowywać. Aczkolwiek ciśnienie mi wzrasta jak się dowiaduję i nie raz widzę jacy to wspaniali kierowcy jeżdżą po drogach. Nie wiem jak innym :unsure:

MikeyBMWM napisał(a):Wracając do sposobów wyprzedzania można jeszcze dodać kilka metod "wychowania", których nie podzielam.


Od wychowywania nie jesteś ty ani my, tylko od tego są odpowiednie służby.

MikeyBMWM napisał(a):Są to m.in. zajechanie drogi, wyprzedzanie zbliżając się do pasa wyprzedzanego zawalidrogi, wyprzedzenie + przyhamowanie.


Jakbyś przeczytał temat, to byś tego nie pisał....

MikeyBMWM napisał(a):Czasami po prostu warto dać komuś do zrozumienia, że popełnił błąd, by znowu go nie popełnił, bo może kosztować wiele przykrości, a nawet życie.


Jak już pisałem - od tego nie jestesmy my i nie w ten sposób co pisałeś. Owszem, Można pojechac za takim gościem, zaczekać aż wysiądzie i mu grzecznie zwrócić uwagę. Ale nie w sposób, kóry opisałeś.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...
MotoAlbercik
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 20285
Zdjęcia: 1212
Miejscowość: Tychy
Auto: Jeep Grand Cherokee WJ QD HQ
Silnik: 4,7 ccm3 253 KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Terenowy
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2000

18 Lis 2012, 15:23

MotoAlbercik napisał(a):Trąbić też za bardzo nie można.


Zależy od sytuacji - nieraz wręcz trzeba..
Art. 29.

1. Kierujący pojazdem może używać sygnału dźwiękowego lub świetlnego, w razie gdy zachodzi konieczność ostrzeżenia o niebezpieczeństwie.
(...)
Art. 30.
1. Kierujący pojazdem jest obowiązany zachować szczególną ostrożność w czasie jazdy w warunkach zmniejszonej przejrzystości powietrza, spowodowanej mgłą, opadami atmosferycznymi lub innymi przyczynami, a ponadto:
kierujący pojazdem silnikowym jest obowiązany:
o włączyć światła mijania lub przeciwmgłowe przednie albo oba te światła jednocześnie,
o poza obszarem zabudowanym podczas mgły dawać krótkotrwałe sygnały dźwiękowe w czasie wyprzedzania lub omijania;
(...)
silvo44
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 2893
Miejscowość: Olkusz
Prawo jazdy: 01 09 1983
Auto: TOYOT YARIS III
Silnik: 1,0
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2011