REKLAMA
Zgadza się - zalezy od sytuacji. Ale my dyskutujemy co robić, żeby mistrz kierownicy nie zajmował bezpodstawnie lewego pasa. O niebezpieczeństwie raczej mówić nie możemy ( chyba, że takiemu delikwentowi grozi pobicie przez tego komu blokuje drogę ).
O reszcie nie piszę, bo to dotyczy mgły. I chyba raczej jest to jeden z chorych i raczej martwych przepisów, bo kto rozsądny wyprzedza podczas gęstej mgły. Wtedy samochody jadą jeden za drugim praktycznie " na światła ", anie wyprzedzają się. No a podczas wyprzedzania podczas opadów deszczu czy śniegu też nikt nie trąbi ( przynajmniej ja się z czymś takim nie spotkałem ). Zacytowane przepisy raczej byłyby odpowiednie w sytuacji omijania. A nie wyprzedzania.