REKLAMA
Witam Panowie,
Moja Vectra odeszła w niepamięć, całe szczęście. Teraz ponownie szukam auta, z nieco innymi priorytetami. Przede wszystkim, zależy mi na autach od kompaktów wzwyż, więc niekoniecznie musi to być coś kobylastego. Kwestia drzwi, tutaj szczerze obojętnie, chociaż preferowałbym 4/5 ze względu na praktyczność.
Tylko i wyłącznie benzyna bądź benzyna z instalacją gazową. Pojemność silnika od 1.2 do 2.0. Skąd taka amplituda? Już nie raz się przekonałem, że 1.2 jest dynamiczniejsze od 1.4, 1.4 spala więcej od 1.6, a 1.8 pali tyle co 2.0, a ma gorsze osiągi, więc przez te zawirowania szukam czegoś, co będzie panaceum na wszystkie zmartwienia kierowcy, idealnie rozłożone w stosunku dynamika/spalanie/awaryjność.
Nie mam uprzedzeń do marki, co najwyżej do modelu. Po rozmowach z szybkim zainteresowały mnie auta japońskie.
Rzecz jasna, szukam wyłącznie hatchbacka, liftbacka lub sedana. Wyposażenie standard, klimatyzacja, min. 2x elektryczne szyby, wspomaganie, ABS.
Co do kwoty - załóżmy, że 10 tys. zł. Ale załóżmy też, że jak coś sensownego znajdzie się za 6 tys. zł, to chętnie się skuszę.
Warto dodać, że jestem dynamicznym kierowcą, ale nie szybkim, zwykle przy 90 km/h zaczynam liczyć koszta naprawy zawieszenia spowodowanymi stanem polskich dróg. Przez dynamikę rozumiem fakt, że lubię żwawo ruszyć i nie wlec się za tirem. A jak typowy przedstawiciel klasy średniej, nie mam milionów na naprawę auta a spalanie 10 l/100 km to dla mnie stanowczo za dużo, chyba, że LPG
Teraz tak, biorę pod uwagę, kolejność nieprzypadkowa, od tych, które mnie najbardziej interesują:
1. Toyota Avensis 1.6 lub 2.0 / Mazda 626 1.9 lub 2.0
2. Honda Accord 1.8 (ciężko w tych pieniądzach, jak dla mnie wizualnie ni to sportowe, ni to eleganckie)
3. Opel Vectra B 1.8
4. Peugeot 406
5. Opel Astra 1.6 lub 1.8 / Golf IV 1.6 i pochodne typu A3
To tylko moje propozycje, nie odrzucam aut typu A4 czy Passat, zdając sobie sprawę z ich zawieszenia, ale sądzę, że w tej kwocie mogę znaleźć coś lepszego. I chociaż nie ukrywam, że niemieckie auta z tego okresu są o wiele lepiej zaprojektowane niż japońskie, bo jednak germański minimalizm, albo zwyczajnie brak finezji wyszedł lepiej, niż przekombinowanie i asymetryczność w japończykach i francuzach, to jednak po przygodach z Vectrą (w dieselu, dlatego rozważam teraz benzynę) chcę zwyczajnie auto, którym pojeżdżę do emerytury.
Co proponujecie? Jakieś pomysły, sugestie, uwagi? Auto będzie garażowane i zabezpieczone w miarę możliwość przeciw korozji, dlatego rdza to sprawa drugorzędna.