03 Cze 2011, 07:16
Jest zjawiskiem całkowicie normalnym, że zaraz po odpaleniu silnika - przez sekundę, dwie, trzy - w zależności od temperatury otoczenia, lepkości i temperatury oleju, itd.. ciśnienie smarowania w silniku będzie zerowe (niskie) a dopiero potem wzrośnie do odpowiedniej wartości. Silnik niepracujący nie napędza pompy olejowej i z tego powodu brak jest ciśnienia oleju. Dopiero poparu/nastu/dziesięciu obrotach wału korbowego, pompa zassie olej, przetłoczy go przez filtr olejowy i poda do magistrali olejowych silnika.
Jeśli to zjawisko nie występowało wcześniej, a dopiero po wymianie oleju i filtra, a rzeczywiste ciśnienie smarowania w silniku jest dobre - to warto zainteresować się filtrem oleju - możliwe, że założono filtr prosty, bez zaworu zwrotnego w środku. Taki filtr olejowy po wyłączeniu silnika zamiast trzymać w sobie olej, pozwala mu ścieknąć do miski olejowej, jego miesjce zajmuje powietrze i potem, po następnym odpaleniu silnika, ciśnienie smarowania będzie niskie, zanim pompa olejowa nie zapełni filtra oleju nową porcją oleju.
Szczera dyplomacja jest tak prawdziwa jak sucha woda albo drewniana stal. J. Stalin.