Kto dzisiaj jeździ przepisowo??

26 Sie 2009, 21:02

Co do tych kogutów to jak najbardziej, u mnie jest to samo, włączasz kogutka i nic Ci nie grozi, sygnalizujesz przecież by zachować szczególną ostrożność, a co do tego 2.55 metra na drodze to absurd, żaden kombajn się nie zmieści, o większych maszynach typu agregaty uprawowo-siewne nie wspominając, jedynie trzeba go rozkręcić i skręcać na polu, w drodze powrotnej tak samo. a nie zapominaj że dzięki temu komuś kto jedzie z agregatem czy kombajnem tym bardziej, na pole Ty masz chleb i bułki w domu kolego.
stasiowski121
 

26 Sie 2009, 21:53

To nie znaczy, że musi łamać przepisy, bo inaczej nie będę miał chleba albo bułek. Migające żółte światełko nie uprawnia kierującego kombajnem (czy innym pojazdem) do tego, żeby na drodze robił co mu się żywnie podoba. To światełko jest dla mnie informacją, że na drodze znajduje się coś nietypowego i powinienem zachować szczególną ostrożność, co nie znaczy, że kierujący kombajnem jest z tego zwolniony. Wręcz przeciwnie. To on prowadzi nietypowy pojazd i w razie potrzeby powinien się zatrzymać i zrobić miejsce.
Prawo jazdy - nie dla idiotów.
Nawet jeśli już je masz, nie znaczy, że nie możesz nim być.
safari
Początkujący
Awatar użytkownika
 
Posty: 83
Miejscowość: Pleszew

26 Sie 2009, 22:13

ale sie dyskusja zrobiła o kombajnach :)
a tak wogóle to przecież przy krótkich trasach z pola na pole nie ma obowiązku zdejmowania hedra(hedera?), ale przy dłuższych przychylę się do zdania że powinno się zdejmować- nic tak nie uspokaja jak jazda przez kilka kilomentrów za kombajnem :evil:
eaxene
Aktywny
 
Posty: 485
Miejscowość: Toruń

26 Sie 2009, 22:15

safari, byłeś w Niemczech?? Pracowałeś tam w gospodarstwie ?? Zapewne nie... ja miałem okazję... i napiszę tak jechałem ciągnikiem z przyczepą pole było za drogą szybkiego ruchu.... i jak się takim ciągnikiem z przyczepą przebić na drugą stronę ?? Tam włączasz koguta i wszyscy ci sie zatrzymują i możesz spokojnie przejechać :) taka jest u nich kultura w stosunku do rolnika a w Polsce co mamy szczyt chamstwa i tyle byle by do przodu tylko... Oni mają tam lepsze drogi na pole niż my drogi główne... safari, Kierowca kombajnu zawsze zjeżdża jeżeli ma miejsce zawsze ale jeżeli jest obtrąbiony itp... tam gdzie nie ma miejsca żeby zjechać to co ma on zrobić powiesić się???
JEST:
- Renault Scenic II ph2 1.6 16V LPG 115KM 2008r
- Fiat Panda 1.2 8V LPG 60KM 2003r
- Ford Galaxy 1.9 TDI 115KM 2000r
- ZIPP VZ-2 125cm3 2015r
Luke16
Zaawansowany
Awatar użytkownika
 
Posty: 835
Miejscowość: KNZ
Prawo jazdy: 12 03 2008
Przebieg/rok: >50tys. km
Auto: Scenic II ph2/Panda II/Galaxy
Silnik: 1.6/1.2/1.9
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2008

26 Sie 2009, 22:50

Czytam to czytam i nie moge uwierzyc w to co widze. Wszyscy poza autorem tematu ( z ktorym sie zgadzam i ktorego popieram) jezdza przepisowo, nigdy nie przekroczyli predkosci i w ogole sa swieci... Szkoda tylko, ze na drodze nigdy takich jak Wy nie spotkalem ( Czyzby na forum rejestrowali sie tylko "swietoszkowie" :D...

Odpowiadam na pytanie z tematu : NIKT dzis nie jezdzi przepisowo.

Dtyskusja zeszla na temat predkosci wiec sie co nieco wypowiem. Niestety w Polsce ograniczenia predkosci sa beznadziejnie ustawione, fotoradary i policjanci zamiast stac na "widoku" i poprawiac bezpieczenstwo sa pochowane w krzakach. Nie tedy droga...
Czy jelsi jade 190 na czteropasmowej, pustej, prostej autostradzie o nowej nawierzchni to jestem wg. Was wariatem drogowym czy cos w tym stylu ? Nikomu sie to nie zdarzylo ? He ?

Z reszta ciekawe jest to, ze "nikt" nie przekracza predkosci itp. a byl tu taki temat "ile najwieecj jechales" i podawane wartosci byly naprawde "ciekawe". Ciekawe tez czy ktos z "atakujacych" autora tematu sie tam wypowiedzial o swoich "osiagach" :D...
Luq
Początkujący
 
Posty: 105
Miejscowość: woj. Lodzkie

26 Sie 2009, 23:10

Luq, no dzięki za poparcie bo ja już miałem wogóle zrezygnować z pisania w tym temacie bo podobnie zauważyłem że tutaj wszyscy (no prawie) przestrzegają przepisy.... Kurcze nie znam takiej osoby która by jechała 50km/h tam gdzie jest 50 NIE ZNAM PO PROSTU NIE ZNAM!!! No chyba że fotoradar tam stoi :D ... dzisiaj jechałem przez wioskę i leciałem w kolumnie aut byłem bodajże 4ty i wszyscy jechaliśmy 90km/h..... i nikt nie zwolnił chociaż minęliśmy znak teren zabudowany.... Ja też nikogo kto jeździ przepisowo jeszcze nie spotkałem oprócz eLek ...
JEST:
- Renault Scenic II ph2 1.6 16V LPG 115KM 2008r
- Fiat Panda 1.2 8V LPG 60KM 2003r
- Ford Galaxy 1.9 TDI 115KM 2000r
- ZIPP VZ-2 125cm3 2015r
Luke16
Zaawansowany
Awatar użytkownika
 
Posty: 835
Miejscowość: KNZ
Prawo jazdy: 12 03 2008
Przebieg/rok: >50tys. km
Auto: Scenic II ph2/Panda II/Galaxy
Silnik: 1.6/1.2/1.9
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2008
  • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

    Sprawdź, czy poprawnie otwierasz drzwi do samochodu!
    Rozpoczął się sezon rowerowy. Kierowcy powinni zwrócić szczególną uwagę na bezpieczeństwo rowerzystów nie tylko podczas jazdy, lecz także przy wysiadaniu z samochodu. W tym celu warto opanować holenderską ...
    Nissan NV200 - TAXI na ulicach Barcelony
    Nissan zaprezentował 22 listopada model NV200 oraz koncepcyjny pojazd e‑NV200 jako taksówkę miejską nowej generacji, przygotowując grunt dla pojazdów zeroemisyjnych w Hiszpanii i zapowiadając dalszy dynamiczny ...

27 Sie 2009, 07:48

safari napisał(a):To nie znaczy, że musi łamać przepisy, bo inaczej nie będę miał chleba albo bułek. Migające żółte światełko nie uprawnia kierującego kombajnem (czy innym pojazdem) do tego, żeby na drodze robił co mu się żywnie podoba. To światełko jest dla mnie informacją, że na drodze znajduje się coś nietypowego i powinienem zachować szczególną ostrożność, co nie znaczy, że kierujący kombajnem jest z tego zwolniony. Wręcz przeciwnie. To on prowadzi nietypowy pojazd i w razie potrzeby powinien się zatrzymać i zrobić miejsce.


Owszem nie uprawnia ale jak sam piszesz mówi do Ciebie zachowaj szczególną ostrożność, poza tym łatwiej jest się posunąć osobówką niż jedenasto - tonowym chociażby Bizonem.
Gdy ty zjedziesz na pobocze chociażby było podsypane z ziemi to nic Ci się nie stanie a kombajnem jak zjedzie na takie pobocze może już nie ruszyć dalej bo się osunie wraz z ziemią do rowu w wyniku czego może kombajn przewrócić i już nigdy nigdzie nie pojechać.
stasiowski121
 

27 Sie 2009, 08:26

Luq napisał(a):Czytam to czytam i nie moge uwierzyc w to co widze. Wszyscy poza autorem tematu ( z ktorym sie zgadzam i ktorego popieram) jezdza przepisowo, nigdy nie przekroczyli predkosci i w ogole sa swieci... Szkoda tylko, ze na drodze nigdy takich jak Wy nie spotkalem ( Czyzby na forum rejestrowali sie tylko "swietoszkowie" :D...[...]


To przeczytaj jeszcze raz, skoro twierdzisz, że WSZYSCY poza autorem jeżdżą przepisowo. Ja tak nie napisałem.<i>"A jeśli chodzi o przepisową jazdę - staram się tak robić gdy tylko mogę, szczególnie w mieście. A jeśli już przyjdzie mi złamać (nagiąć) jakiś przepis, to robię to z głową i tylko niewiele oraz poza terenem zabudowanym np. jadę czasem więcej niż 90 km/h (ale nie przekraczam 110, 120) o ile sytuacja na to pozwala i chyba że akurat jadę drogą szybkiego ruchu."</i>

Nie mam nic do przekraczania prędkości, ale POZA TERENEM ZABUDOWANYM i do tego z głową. Faktycznie niektóre ograniczenia prędkości są bez sensu (pozostałości po robotach drogowych), ale w przeważającej większości mają wytłumaczenie (skrzyżowanie, przejście dla pieszych, przystanek autobusowy, możliwość obecności na drodze dzikich zwierząt). Wystarczy się rozejrzeć i pomyśleć, czy faktycznie mogę tam jechać szybciej niż nakazuje znak, czy też jednak lepiej jechać wolniej. Ale widać, że myślenie dla niektórych to zbytni wysiłek. Byle do przodu, byle szybko.

Jakiś czas temu w Ostrzeszowie na skrzyżowaniu drogi nr 11 z 444 albo z 449 zginął policjant. Wyjeżdżał wprawdzie z drogi podporządkowanej i uderzył w niego prawidłowo jadący samochód. Niby ewidentna wina policjanta, ale kierowca prawidłowo jadącego samochodu też został ukarany. W trakcie dochodzenia wyszło, że przekroczył znacząco prędkość i gdyby jechał przepisowo, to być może nawet do wypadku by nie doszło.
Prawo jazdy - nie dla idiotów.
Nawet jeśli już je masz, nie znaczy, że nie możesz nim być.
safari
Początkujący
Awatar użytkownika
 
Posty: 83
Miejscowość: Pleszew

27 Sie 2009, 10:35

Dokładnie tak samo napisałem - też nie jestem święty - ale WSZYSCY w tym temacie jeżdżą przepisowo, Luq byś poczytał dokładniej co kto pisze..

Jak dla kogoś 50kmph w zabudowanym to mało to ciekawe co zrobi jak jadąc 75kmph+ wyskoczy mu na drogę dziecko za piłką, albo menel ze sklepu wtargnie na ulicę. Nie sposób wtedy coś zrobić i takich przypadków miałem "przyjemność" zobaczyć wiele na własne oczy, a o całej reszcie można poczytać w gazetach czy portalach internetowych. Ja przez wsie jeżdżę zwykle max. 68kmph co jest oczywiście też wykroczeniem jednak z tej prędkości dużo łatwiej mi się zatrzymać, a już na pewno zmienić tor jazdy niż z 75tki i więcej.. Zresztą dla jednych droga hamowania i test łosia będzie dłuższa dla innych krótsza w zależności od nas samych jak i samochodów, bierzmy to też pod uwagę. W innym temacie czytałem o jadącym 200kmph Golfie II i jakimś nowszym Mercedesie, jasna sprawa że Golf stanowił większe zagrożenie a Mercedes może i żadnego.. jeśli to była autostrada oczywiście.
<b>don't stop tryin'
one day you
you will flyin'
qki007
Stały forumowicz
 
Posty: 1054
Zdjęcia: 9
Miejscowość: Zamość

27 Sie 2009, 13:06

Luke16 napisał(a):nie znam takiej osoby która by jechała 50km/h tam gdzie jest 50 NIE ZNAM PO PROSTU NIE ZNAM!!!


Tez takiej nie znam, ba nawet takiej na oczy nie widzialem...

Luke16 napisał(a):No chyba że fotoradar tam stoi :D


Nawet wtedy nikt nie jedzie 50. Kazdy wie o tolerancji wiec 60 jest norma...

Luke16 napisał(a):Ja też nikogo kto jeździ przepisowo jeszcze nie spotkałem oprócz eLek ...


A i "L"ki nie zawsze jezdza przepisowo :mrgreen:


safari, qki007 - chodzi o to, ze sami ( jak napisaliscie) "nieznacznie" przekraczacxie predkosc a autorowi kazecie/proponujecie jezdzic 50 km/h. Wszyscy jestesmy kierowcami i wszyscy wiemy jak sie ma sytuacja z przestrzeganiem predkosci w Polsce...

Panowie jedno pytanko - Prosta droga, dobra nawierzchnia, pusto, znak "teren zabudowany" , jeden dom 30 m od drogi po prawo, 3 domy 30 m od drogi po lewo... Ile jedziecie w takiej sytuacji ? :?:

Ja jeszcze rozumiem te 50 w miescie ale nie w wioskach, gdzie domy sa daleko od jezdni a w okolicy trudno szukac zywej duszy... A jeszcze jedno - czlowiek chce sobie nadrobic czas, pojechac bezpieczniej - wjezdza na autostrade. Tyle tylko, ze tam juz czekaja na niego tajniaki w Vectrze czy Passacie. Paranoja.
Jak dobrze, ze chociaz CB jest...
Luq
Początkujący
 
Posty: 105
Miejscowość: woj. Lodzkie

27 Sie 2009, 13:33

Tylko zauważ, gdzie jest przekraczana prędkość, a gdzie nie. Jak wspomniałem, nieznacznie przekraczam prędkość ale POZA TERENEM ZABUDOWANYM, a w mieście jadę (staram się) przepisowo. Z kolei zauważ, że <b>Luke16</b> nawet w mieście ma gdzieś ograniczenia i o to właściwie się najbardziej rozchodzi: <i><b>"[...]ale nie raz na mieście na prostej drodze zdarzyło się że przycisnąłem i 110 było na bacie[...]"</b></i>

Trochę więcej zrozumienia w czytaniu kolego.

A co do pytania. Podejrzewam, że nie 50 ale też nie 90 ani 100. Zresztą nie wiem, czy takie coś w ogóle ma miejsce. Żeby tablica "teren zabudowany" była ustawiona wymagana jest jakaś gęstość zabudowy na danym terenie. W tym przypadku, który opisujesz prawdopodobnie tablicy takiej by nie było (chyba, że masz na myśli tablicę zieloną z nazwą miejscowości - ona nie oznacza terenu zabudowanego, tylko miejsce zamieszkania). A jeśli nawet stoi, trzeba się zastanowić, czy mogę jechać szybciej.
Prawo jazdy - nie dla idiotów.
Nawet jeśli już je masz, nie znaczy, że nie możesz nim być.
safari
Początkujący
Awatar użytkownika
 
Posty: 83
Miejscowość: Pleszew

27 Sie 2009, 14:00

Luq napisał(a):Nawet wtedy nikt nie jedzie 50. Kazdy wie o tolerancji wiec 60 jest norma...

Nie używaj słowa 'nikt' i 'wszyscy', ja na 50 jeżdzę 50 (+- 10, ale ciężko bez tempomatu równą prędkość utrzymać), więc już twoja teoria jest obalona.
Swoją drogą - ciekawe czy wiesz, skąd ta 'tolerancja' się bierze.
Luq napisał(a):A jeszcze jedno - czlowiek chce sobie nadrobic czas, pojechac
bezpieczniej - wjezdza na autostrade. Tyle tylko, ze tam juz czekaja na niego tajniaki w Vectrze czy Passacie. Paranoja.

Nie wiem, czy wiesz, ale na autostradzie jest 130, więc nawet jeśli jedziesz swoje 'napięćdziesiątkowestodziesięć', to oni cię gonić nie będą.
menajev
Początkujący
 
Posty: 115
Prawo jazdy: 01 01 2001

27 Sie 2009, 14:46

safari napisał(a):nie wiem, czy takie coś w ogóle ma miejsce. Żeby tablica "teren zabudowany" była ustawiona wymagana jest jakaś gęstość zabudowy na danym terenie. W tym przypadku, który opisujesz prawdopodobnie tablicy takiej by nie było

Uwierz mi, że w PL jest wiele takich miejsc z tablicą teren zabudowany...
Kubuch
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 2671
Miejscowość: Matplaneta
Przebieg/rok: 20tys. km
Auto: Fiesta MK7 FL / Mini One
Silnik: 1,0 100 KM/1,6 90 KM
Paliwo: Benzyna
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2013

27 Sie 2009, 16:12

Kubuch masz rację, na dodatek nieraz teren ten wcale nie powinien być uznany jako zabudowany.
Tak jest np. w Gliniku niedaleko mnie, jakiś urzędas gdy zlecono mu zrobienie pasów na drodze Ropczyce - Wiśniowa nawet nie był zobaczyć tej drogi a kazał namalować podwójną ciągłą na odcinku 3 kilometrów idealnie prostej drogi, bez jednego zakrętu, nawet skręcić w żadną pobliską boczną drogę w świetle prawa nie możesz, musisz jechać na koniec ciągłej , tam zawracać i jechać z powrotem aby skręcić np na Broniszów.
A i tak każdy skręca do domów czy w boczne drogi, zarówno traktorami jak i samochodami, policja dobrze o tym wie ale dlaczego ludzie mają płacić mandaty za kretynizm urzędnika który tyłka nie raczył ruszyć :?:
stasiowski121
 

27 Sie 2009, 17:09

dobrze by było gdyby w takiej właśnie sytuacji ktoś się trochę zagłębił w temat i spróbował coś z tym zrobić, znaleźć osobę odpowiedzialną za taką sytuację i naciskać dlaczego jest tak a nie inaczej,
wiem że to idealizm, ale bez tego inaczej nie będzie tzn. ludzie i tak ignorują tą linię, policja to widzi i nic nie robi a ten leniwy urzędnik ustawia kolejne głupie znaki
Serce bije w tempie obrotów maszyny
bodziokardasz
Zaawansowany
 
Posty: 623
Miejscowość: Czarna Ziemia