17 Sie 2013, 19:54
No cóż - polskie realia są takie, jakie są. Ale chyba nie ma aż tak bardzo źle - wprawdzie nie widziałem, żeby ktoś pomagał staruszce przejść przez jezdnię, ale nieraz widziałem, a nawet sam pomagałem np. w zimie popchać samochód, kóry nie chciał zapalić, użyczałem prądu do uruchomienia silnika. Podczas ostatnich intensywnych burz z intensywnymi opadami pewna pani wjechała pod wiadukt, który był w dolnie i zgasł jej silnik, bo brakło paliwa. I zatopiło jej samochód. Każdy tylko popatrzył i zawracał, żaden nie pomógł ani wypchać ani wyciągnąć z wody. Wyszedłem ( wody było po kolana ), podpiałem linę i wyciągnałem ( byłem Jeepem i wody miałem nieco powyżej połowy kół ). Tak więc są jeszcze na naszych drogach kulturalni kierowcy, ale jest ich naprawdę mało.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...