REKLAMA
Witam wszystkich użytkowników tego forum.
Mam pewien problem, więc zacznę od początku.
Nazywam się Michał, mam 19 lat, a prawo jazdy posiadam od stycznia tego roku.
Owy problem o którym piszę, to problem z wyborem odpowiedniego samochodu dla mnie.
Może odbiegnę trochę od tematu, ale wydaje mi się, że to rozjaśni Wam nieco moją sytuację i pomoże Wam zrozumieć moją decyzję.
Otóż stało się tak a nie inaczej, że kilka lat temu straciłem rodziców i na chwilę obecną jedyną rodziną jaką posiadam jest moja wspaniała babcia. Co za tym idzie, moim jedynym źródłem utrzymania jest niesamowicie niska renta i dobre serce babci, które pomaga mi się utrzymać.
Nastały dla mnie już te czasy, kiedy to samochód stał się dla mnie niezbędny.
Obecnie posiadam Audi A4 B5 quattro, w "kombiku", z silnikiem 1.9 TDI
Auto ma już ładnych kilkanaście lat, ponieważ z fabryki wyjechało w roku 1997, a więc to już staruszek.
Samochód jak dla mnie jest świetny. Pełen luksus, wygoda i radocha z jazdy.
Niestety nie może być tak kolorowo jak mogło mi się wydawać. Audi spala mi średnio okolo 8 litrów ropy (raczej nie pokonuje dalekich dystansów na trasie, za to bardzo często krótsze)
na całe to spalanie składa się jeszcze klima i quattro. Niestety jeszcze się uczę i nie mam stałej pracy. Czasami uda mi się gdzieś dorobić, ale to żaden wielki pieniądz.
Auto posiadam również od stycznia. Od tamtego czasu musiałem zainwestować w to cacko dość sporo gotówki. Problemy z blachą i zawieszeniem. (Auto posiada sportowe, twarde zawieszenie i niestety ale pękające wahacze to codzienność)
Jakby tego było mało i jako młodemu kierowcy przypada kosmiczna kwota OC, która sięga ponad 2000 złotych. Nie jestem w stanie poradzić sobie z takim nakładem kosztów i jestem zmuszony sprzedać moją Audi.
Dlatego piszę z prośbą o pomoc do Was, drodzy użytkownicy. Potrzebuję "nowego" samochodu, który będzie wiele tańszy w utrzymaniu. Audi to niestety klasa, ale klasa, na którą mnie nie stać
Przez wiele lat zbierałem pieniądze i na chwilę obecną myślę, ze wraz ze sprzedaniem A4 byłoby tego około 20 000 zł.
Potrzebuję samochodu który jest ekonomiczny, ale również "niezawalaty na światłach".
Zależałoby mi, aby był to pojazd jak najmniej awaryjny, który raczej nie ma tendencji do gnicia.
W miarę możliwości chciałbym obrać samochód o mocy około 100 KM, o poj. nie większej niż 2.0, przy czym byłoby świetnie gdyby spalanie mieściło się w granicach 6 litrów. Może być diesel, a może być benzyna (nie miałem styczności z autem na gaz, więc nie wiem czy to dobra opcja)
Jako iż moja babcia ma już okrągłe 80 lat i jak chyba Sami rozumiecie jej pomoc którą mi okazuje kiedyś się skończy. Dlatego też chciałbym aby to był samochód z rocznika co najmniej ~2003.
Oczywiście nie planuje kupować samochodu w Polsce. Interesuje mnie sprowadzenie samochodu z Niemiec (Wtedy po odliczeniu kosztów zostanie mi chyba jakoś 18,5 k).
Dodam też, że samochody typu Seicento, Cinquacento (o ile dobrze to napisałem) to dla mnie nie samochody, dlatego grzecznie proszę o nie podawanie takich propozycji.
Dużo czytałem i chciałbym poznać Waszą opinię na temat:
Mazdy 3 r. 2005 - Cena około 4 000 euro. Samochód z tego co wyczytałem w sieci jest nieawaryjny, spala średnio 5 LITRÓW! (o ile to prawda) i ma bogate wnętrze.
Wadą jest ponoć straszna tendencja do gnicia. Ale też nie wiem na ile to prawda.
Polecano mi też:
Golfa IV albo Borę z 2002, lub
Toyotę Corollę rocznik ok. 2002
Co do Corolli.. w sumie bardzo dobra opinia o nie awaryjności i wnętrze dość bogate. Ale spalanie z tego co widziałem to ok. 7,3 litra. To w sumie niewiele mniej od mojej obecnej Audi.
Dodam też tak nawiasem, że posiadam garaż i wszelkie dopieszczenia auta mógłbym przeprowadzać właśnie tam. No i wiadomo można auto uchronić od wilgoci.
Kupno nowego samochodu jest dla mnie poważną decyzją, ponieważ to będzie moje auto na dłuuugie lata, dopóki nie osiągnę w życiu czegoś sam. Nie znam się na samochodach niczym ekspert, a mechanika nie jest moja mocną stroną. Dlatego też nie chciałbym kupić jakiegoś złomu i wyrzucić wszystkich pieniędzy do śmietnika. Potrzebuję Waszej opinii/pomocy, o która bardzo gorąco proszę. Pozdrawiam, Michał.
PS.
Jeśli robię tym tematem bałagan, lub jeśli gdzieś jest podobny dział/temat/kategoria, to bardzo przepraszam, ale jak już wspomniałem jestem nowy i nie potrafię się tu jeszcze odnaleźć.