Po prostu zastanawiam się czy warto dopłacać aż tyle do 5 gen, bo wyposażenie w sumie takie same, wygląd też. Silnik jednak trochę podrasowany i niby też coś tam pozmieniali w skrzyni, auto się lepiej zbiera i podobno nawet mniej spala. Kwestia czy jest to warte prawie 40 tyś zł? Czy te zmiany są rzeczywiście odczuwalne w codziennym użytkowaniu? Bo jak nie to wezmę model z 20/21, wygłuszę i jeszcze mi z 25k w kieszeni zostanie.
REKLAMA
Hej,
szybka piłka. Toyotę z roczników 20-22 można już kupić od ~85k (kombi). Modeli z 2023 jeszcze niestety nie ma dużo na rynku, ale pojawiają się pojedyncze (z dziwnie NISKĄ ceną) np.
https://www.otomoto.pl/osobowe/oferta/t ... Hbf5r.html [tak wiem, że tutaj jest silnik 1.8 - btw, duża będzie różnica pomiędzy 1.8, a 2.0?]
Generalnie warto dokładać te ~30-40k do wersji 2023 (zakładam że będzie ich coraz więcej bo ludzie będą oddawać po 2 letnim leasingu), czy jednak lepiej zaoszczędzić i doinwestować te z np. 2021 i wygłuszyć.
No chyba, że znajdzie się coś lepszego w tej cenie i porównywalnego jeśli chodzi o gabaryty i silnik?
