Kolego ja kupiłem Frelka z 2004 r tylko, że 1.8 PB
Auto jak z fabryki, jeden właściciel, książka serwisowa i co tylko chcesz
Naprawdę nie miałem tak dziewiczego auta, pachniało nowością i nawet klosze lamp były jak z taśmy produkcyjnej
i co auto z przebiegiem 130 tys km i rozsypała się skrzynia biegów, urwało mocowanie wydechu, przepaliła żarówka zegarka i odmówił posłuszeństwa rozrusznik, który kręcił jak szalony aż się rozmyślił któregoś pięknego dnia - Frelki są ok ale do 100 tys poźniej zarówno w EU jak i W GB pozbywają się ich
Plusem autek po lifcie jest poprawiony reduktor, który nie rozkracza się po 100 tysiącach, ale masz jeszcze do rozsypania się skrzynie i tylny most, łożyska na wale i 4 półosie
![Smile :)]()
jest na co kase wydawać a Frelek nie jest trwały
Miałem go 5 mcy i choć piękny bo po lifcie to bałem się nim jeździć a uwierz mi aut miałem kilkadziesiąt różnych marek i w automacie także
Auto plastikowe, toporne silnik w mieście dość żwawy w trasie słabiutki
Szczerze Ci powiem, jak masz 35 tys zł poszukaj inego auta może Toyota Rav4 może Honda CRV, NIssan nie wiem szukaj szkoda takiej gotówki na to auto bo za kawał grosza nie dostajesz nic po za groźnie i pięknie wyglądającym samochodem
Ja bym kupował KIe doczytałem, że masz ją do wyboru