REKLAMA
Witam.
Kilka miesięcy temu brałem udział w drobnym zdarzeniu drogowym. Żadna ze stron nie przyznała się do winy. Zdarzenie nie było na drodze publicznej, więc policja umorzyła sprawę.
Właściciel tamtego pojazdu zgłosił szkodę do likwidacji z mojego OC. Otrzymałem e-mailem od Allianz prośbę o wypełnienie formularza zdarzenia i dosłanie kopii dokumentów moich i wozu. Odpisałem e-mailem, że nie poczuwam się do spowodowania tego zdarzenia, po wcześniejszej konsultacji z infolinią Allianz, że to wystarczy.
Kilka dni później identyczne pismo z identyczną datą dostałem także Pocztą Polską. Zignorowałem je, gdyż uznałem, że ubezpieczyciel po prostu podejmuje próbę kontaktu na różne sposoby.
Więcej w tej sprawie się nie wydarzyło. Przynajmniej tak myślałem. Niestety przy przedłużaniu ubezpieczenia okazało się, że na mojej polisie jest zarejestrowana i wypłacona właśnie ta szkoda!
Czekam teraz na kontakt ze strony likwidatora. Czy taką sprawę mogę odkręcić i co muszę zrobić w tym kierunku?