Łódz to ciężkie miasto do przejazdu. Zaczyna się już od Zgierza. Jechałem przez Łódz chyba ze dwa razy i jak nie będę musiał, to już nigdy więcej nie pojadę. Największym problemem wg mnie jest tam za duża masa skrzyżowań z sygnalizacją świetlną - między Zgierzem a wyjazdem z Łodzi coś koło 60
.
Jeżeli jednak ci nie zalezy jechać przez Łódz, to ja ci proponuję bardzo fajną drogę - z Torunia DK15 na Inowrocław, Strzelno, dalej DK25 na Ślesin, Konin. dalej DK72 na Turek, DK83 na Sieradz, DK14 na Złoczew, DK45 na Wieluń, DK43 na Częstochowę i w Częstochowie na E75 i dalej na Katowice. Przez Częstochowę warto jechać tak - Z DK43 pojechać prosto ulicą św. Rocha, Aleją Jana Pawła do DK46 i w zależności jak tam będzie wyglądała sytuacja, to albo dalej DK46 do E75 albo pojechać prosto ulicą Popiełuszki do Dk43 i dalej w zalezności od sytuacji albo dalej DK43 ( Pułaskiego ) do Bohaterów Monte Casino i dalej DK43 aż do E75 albo jechać prosto z Pułaskiego na 1 Maja i Aleją Niepodległości dojechać do DK43 i do E75. Ja zazwyczaj przez Częstochowę jadę w godzinach 9 rano i 9,10 wieczorem i jadę z DK43 na św. Rocha i Aleją Jana Pawła cały czas prosto aż do E75. Wbrew pozorom, przejazd przez Częstochowę nie jest taki zły. A z Częstochowy już E75 aż do Katowic. Z Marcinkowie musisz oczywiście jechać prosto na DK86.
I napisz ewentualnie gdzie chcesz jechać do tych Katowic, bo teraz jest tam troszkę ciężko, gdyż jest zamkniętych sporo ulic i są porobione objazdy w zwiazku z budową nowego dworca PKP.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...