Hmmm, sprawa ciężka, bo ty przyznajesz się do winy, a ktoś cię olewa. Ja myślę, że najlepszym rozwiązaniem będzie, jak napiszesz sms-a ( ja bym z kimś takim już wogóle nie rozmawiał ) i napisz w nim, że jak się zdecyduje umówić na konkretny dzień i konkretną godzine, to nich ci napisze sms-a. Napisz również, że telefonów od niego nie będziesz odbierał, bo uważasz go za rozchwianego emocjonalnie będz skrajnie niesłownego, a jego numer dodajesz do zablokowanych. I tak też zrób. Twardo, dobitnie ale nie obraźliwie. Zrób też zdjęcia uszkodzeń swojego auta, żeby się nie okazało, że facet w międzyczasie uszkodzi sobie auto i będzie chciał naprawić go z twojej polisy. Domniewwywam
, że w dniu kolizji nie zrobiłeś żadnych zdjęć?
co do winy - zgodnie z przepisami jest twoja - ty cofałeś i ty musisz ustąpić wszystkim. Nieważne z jaką prędkością i w jakim kierunku ktoś jedzie. Jak miałeś ograniczoną widoczność, to twoim obowiązkiem jest pioprosić kogoś, kto ci w tym manewrze pomoże. Tyle co do przepisów.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...