Małe kombi do 20 tys zł? Jakie?

09 Kwi 2017, 11:35

Jako że powiększa nam się rodzina czas powoli będzie rozstać się z Pandą. Kwota na wydanie 20 tys zł. Ma być to małe kombi nic większego nie chce, w rachubę wchodzą tylko silniki benzynowe - przebieg roczny max 10 tys km.
Z moich propozycji:
1. Renault Clio Gradtour 1.2
2. Peugeot 207 SW 1.4
Co możecie jeszcze polecić albo zniechęcić do tych dwóch aut?

09 Kwi 2017, 11:50

A nie lepiej jakiś minivan?
Te auta segmentu B są mało praktyczne, jest niby bagażnik, ale na tylnej kanapie nie ma miejsca.
Może jakiś Ford C-Max, Toyota Corolla Verso?

09 Kwi 2017, 12:02

Tu rozchodzi się o żonę... ona najlepiej by Pandy nie sprzedawała bo tak jej się dobrze jeździ... namawianie na większe auto trwało 3miechy. Ani scenickiem ani Galaxy nie chce i nie potrafi jeździć... miał być modus grand ale zrobienie czegoś pod maską graniczy z cudem, dlatego wchodzi w rachubę małe kombi... japonczyki nie wchodzą w rachubę...

09 Kwi 2017, 12:29

Luke16 napisał(a):japonczyki nie wchodzą w rachubę...

czemu?

Zasadniczo w takim C-maxie czy innym vanie tej wielkości manewruje się o wiele lepiej i przyjemniej niż w kombi, bo pozycja za kierownicą jest wyższa, okna większe itd.

Można pójść w kierunku Hondy Jazz, Nissana Note, ale to japończyki, więc części do nich przychodzą razem z pomarańczami na święta...

09 Kwi 2017, 12:59

Powiedz to mojej żonie. Kobiecie nie przetlumaczysz... ma być auto do miasta i tyle ale żeby ewentualnie wózek wlazł. Na dalsze podróże jest scenic... z resztą taki c-max jest od takiego clio o 15cm dłuższy i o 11cm szerszy. W ogóle inna klasa aut... pytam się o B dostaję odpowiedź o C...

Co do Japończyków nie i już... nie podobają nam się może oprócz avensisa i tyle...

Co do manewrowania/parkowania w każdym aucie dokładam czujniki cofania lub kamerę.

09 Kwi 2017, 13:12

Odradzamy klase B bo to jest samochod miejski. Jest niewygodny, slabo wykonany i dostaje zadyszki przy 80 km/h. A w nadwoziu kombi ma praktycznnie te same wymiary co kompakt rownież kombi który jest duzo bardziej uniwesalny. W twoim budzecie z klasy b w kombi to w sumie tylko clio i skoda fabia ale ta ostatnia to jest masakra za spore pieniądze - auto dobre dla masochistów. Zobacz czy twoj wózek nie wyjdzie do grande punto w hb.

09 Kwi 2017, 13:16

Auto miejskie ma jeździć po mieście, nie musi przekraczać 80/h

Meriva? Wymiarami chyba corolla verso będzie ok

09 Kwi 2017, 13:27

diddy79 napisał(a):Odradzamy klase B bo to jest samochod miejski. Jest niewygodny, slabo wykonany i dostaje zadyszki przy 80 km/h. A w nadwoziu kombi ma praktycznnie te same wymiary co kompakt rownież kombi który jest duzo bardziej uniwesalny. W twoim budzecie z klasy b w kombi to w sumie tylko clio i skoda fabia ale ta ostatnia to jest masakra za spore pieniądze - auto dobre dla masochistów. Zobacz czy twoj wózek nie wyjdzie do grande punto w hb.

Taa a ja yeti... Pande mamy 3 lata... klasa A... małe pudełko, kiedy popsulo mi się Berlingo mając jechać na urlop wsiedliśmy z żoną w Pande i pojechaliśmy nad morze... 120/130 km/h cały czas się gnalo bez wiekszej zadyszki. Zero przerw 430km w jedną stronę... kurczę kiedyś ludzie całymi rodzinami na wakacje Maluchami jeździli teraz wymagania że szok... auto za 2 tyś zł ale klime musi mieć... szok
Auto miejskie ale minimum klasa C.

09 Kwi 2017, 13:48

Wszystko jest kwestią względną. Rzeczywiście kiedyś ludzie popylali Maluchem, nawet po Europie, ale mamy XXI wiek. Jeżeli masz 20 tysięcy i możesz kupić za to fajny kompakt, którego koszty utrzymania będą podobne lub niewiele wyższe od segmentu B, to czemu nie?

Jeśli ktoś jeździł całe życie Maluchem lub Polonezem i przesiądzie się do Dacii to może stwierdzić, że to najlepsze auto na świecie.

Poza tym Clio III Grandtour ma 423cm długości, a Scenic II 426cm. To jest ogromna różnica pod względem wielkości? W Clio siedzisz niżej, masz mniejsze lusterka i gorszą widoczność do tyłu. Może dla kobiety 3cm robią różnicę...

09 Kwi 2017, 14:12

Ossy napisał(a):Poza tym Clio III Grandtour ma 423cm długości, a Scenic II 426cm. To jest ogromna różnica pod względem wielkości? W Clio siedzisz niżej, masz mniejsze lusterka i gorszą widoczność do tyłu. Może dla kobiety 3cm robią różnicę...

No właśnie scenic jest całkowicie inaczej zbudowany i szerszy od clio... moja żona jest specyficzna co do jazdy. Z Panda się udało po 6ciu autach... więc im mniejsze tym lepsze...

09 Kwi 2017, 21:47

Luke16 napisał(a):
Taa a ja yeti... Pande mamy 3 lata... klasa A... małe pudełko, kiedy popsulo mi się Berlingo mając jechać na urlop wsiedliśmy z żoną w Pande i pojechaliśmy nad morze... 120/130 km/h cały czas się gnalo bez wiekszej zadyszki. Zero przerw 430km w jedną stronę... kurczę kiedyś ludzie całymi rodzinami na wakacje Maluchami jeździli teraz wymagania że szok... auto za 2 tyś zł ale klime musi mieć... szok
Auto miejskie ale minimum klasa C.

Kolego ja nie napisalem ze sie nie da. Zreszta jak bylbys tu czesciej wiedzialbys ze troche kilometrow miejskim pizdzikem zrobilem. Problem lezy gdzie indziej. I ja rozumiem ze panda jezdzi. I mozemy to traktowac w kategorii sukcesu. Ale czy o to chodzi? Moj ojciec dorastal na 50 m2 wraz z trojka rodzenstwa. Ja mam 150 m2 (mam tez kredyt na 30 lat) i dwie corki i brakuje mi pokoju dla gosci. Wiec nie pisze w kategoriach ze kia venga nie dojedzie tylko po co mam sie meczyc a najlepsze jest to ze jeszcze mam ze to zaplacic. Moja zona uwazala ze male auta sa super dopuki nie byla zmuszona jezdzic wiekszym. Problem sie rozwiazal. Kup miesieczny i niech zona jezdzi twoim. Za dwa tygodnie zmieni zdanie.

09 Kwi 2017, 22:09

Miesieczny dobre

w moim zawodzie dzień bez auta to dzień bez zysku. Teraz właśnie smigam żony Pandą i jakoś się nie męczę a lubię sam nią jeździć. Mieszkamy na 39m2 i cieszymy się że jest to własnościowe i nam wystarcza, więc wszystko zależy od punktu patrzenia. My potrzebujemy auta w kombi segmentu B a nie posturu czy gabarytów C8 itd...

10 Kwi 2017, 07:54

Moim zdaniem odpowiednie będzie w tym przypadku Peugeot 207 SW 1.4. Sam miałem przyjemność posiadania swego czasu tego auta i uważam je za dobry wybór.

10 Kwi 2017, 08:46

diddy79 napisał(a):Moja zona uwazala ze male auta sa super dopuki nie byla zmuszona jezdzic wiekszym

I to jest istota problemu.
Też kiedyś uważałem, że niepotrzebna mi klimatyzacja, skoro można jeździć przy otwartym oknie i odpada jeden element podatny na popsucie się.
Zastanawiałem się po co ludziom elektryczne szyby, skoro korbotronik jest trwalszy.
Potem uważałem, że silnik wolnossący jest dużo lepszy od turbodoładowanego, bo więcej wytrzyma i turbina się nie popsuje, poza tym wkręcanie na obroty "to taka frajda" - no ale od kiedy wróciłem do turbobenzyniaka uświadomiłem sobie, że zmarnowałem 4 lata jeżdżąc wolnossakami, męcząc się za swoje własne pieniądze.
Ogólnie jeśli czegoś się nie spróbuje w dłuższej perspektywie to trudno mówić, że coś innego jest lepsze.
Do gabarytów można bardzo szybko się przyzwyczaić, wszystko kwestia własnych potrzeb, które najpierw należy dokładnie rozpoznać.

10 Kwi 2017, 09:49

Łysy przetłumacz to mojej żonie... myślisz że nie próbowałem? Tylko do Pandy się przelamala... jak mam do mechanika auto zaprowadzić to biorę kuzyna lub szwagra bo scenickiem czy Galaxy nie pojedzie... z resztą moja żona bardzo mało jeździ...

Małe kombi do 20 tys zł? Jakie?

Ciekawe publikacje motoryzacyjne

Praktyczne

Galeria motoryzacyjna

Warto przeczytać

Najnowsze dyskusje na forum