REKLAMA
Witam proszę o wyrozumiałość gdyż jestem nowy na forum i nie wiem gdzie mógłbym zamieścić ten temat.Otóż dzisiaj otrzymałem mandat za wykroczenie którego według mnie nie popełniłem.Otóż moje niby wykroczenie brzmi ,, w dniu 2013-03-05 o godzinie 07:36:44 w Warszawie przy ul.Sobieskiego / ul.Witosa kier. do Centrum kierujący pojazdem marki OPEL o numerze rejestracyjnym W...... wjechał na skrzyżowanie za linię ,,warunkowego zatrzymania" przy nadawaniu przez sygnalizator S-1 sygnale czerwonym......."
Dostałem za to 500 pln i 6 punktów karnych zdjęcia oczywiście nie dostałem (podobno nie muszą już ich wysyłać z tego co wyczytałem w internecie).
Jestem pewny że tego wykroczenia nie popełniłem na pewno nie wyjechałem za linie co najwyżej mogłem na nią najechać.Do tego czytałem w internecie że dużo ludzi dostaje z tego samego fotoradaru mandaty za identyczne wykroczenie w podobnym czasie a widziałem jakiś czas temu że kilka dni przy nim coś majstrowali więc czy możliwe jest że fotoradar był zepsuty ?
Dopytuje się ponieważ jest to mój pierwszy mandat a nie czuję się winny i nie wiem co w tej sytuacji zrobić.