Marki z niższej półki

21 Lip 2010, 12:50

Naszła mnie taka myśl...
W roku 2001 moi rodzice kupili Peugeota 206 i jest w rodzinie do dziś, psuje sie cholernie (głównie elektronika).
W tym samym okresie znajomy kupił Clio, on ma chyba jeszcze gorzej.

I tu mnie naszła "rozkminka". Czy coś się w tej kwestii zmieniło? Niby dalej Renaulty i Peugeoty są tańsze od aut niemieckich czy tych od General Motors, ale czy inżynierowie z tych koncernów nauczyli się czegokolwiek na własnych błędach? Czy dalej francuzy to auta wybitnie awaryjne?
maateoo18
Nowicjusz
 
Posty: 13
Miejscowość: Płock

21 Lip 2010, 14:42

powiem ci tak kolego,z tego co slysze to za duzo sie w kwesti aut francuskich nie zmienilo,a np co do niemieckich to chyba nawet sie znacznie pogorszylo.rodzice mojej dziewczyny maja 307sw w dieselu,ile tam bledow sie wyswietla to glowa mala.ale oni nie narzekaja,po prostu tego nie robia.
archi4lo
Początkujący
 
Posty: 130
Miejscowość: PL
Auto: VW Passat B5 FL
Silnik: 1,8T
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Kombi
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2001

21 Lip 2010, 15:36

Mój znajomy ma OSK i w tym 3 renaty clio III (młodziutkie). Mówi, że non stop coś się psuje z jakichś dupereli i, że jak miał kiedyś Pandy to były o wiele mniej awaryjne.
Frugo
Początkujący
 
Posty: 122
Miejscowość: Wrocław

21 Lip 2010, 17:33

9lat z autem które non stop sie psuje,no chyba szlak by mnie już trafił z 30razy :neutral:
Wydajemy pieniądze, których nie mamy, na tuning, którego nie potrzebujemy, by podobać się ludziom, których nie znamy.
Barol
Moderator - Jakie auto kupić?
Awatar użytkownika
 
Posty: 38411
Zdjęcia: 0
Miejscowość: Górny Śląsk
Auto: VW Golf VI
Silnik: 1.4 TSI 122KM
Paliwo: Benzyna
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2012

21 Lip 2010, 17:53

no u nas w 206 to albo kable, albo pompa paliwa, albo termostat, albo sonda lambda, siostrze w środku miasta zgasł a jak przekręcała kluczykiem to nawet rozrusznik nie kręcił. To aż przykre, że mimo upływu lat nawet globalne koncerny nie potrafią sobie poradzić z tym, żeby poprawić coś w tych autach.
A może robią to specjalnie, żeby
a) tłuc kasę w ASO?
b) ciągnąć do siebie ludzi atrakcyjnymi cenami mimo, że potem zostawiają ich z kłopotami?

Przecież to nie może być aż takie trudne. Nie słyszałem o awarii elektroniki w Hondzie VW czy nawet w Fordzie.

Albo ja jestem jakiś nie tutejszy, albo nie rozumiem ich marketingu, ale mnie osobiście to boli bardzo takie jeżdżenie po klientach. :evil:
maateoo18
Nowicjusz
 
Posty: 13
Miejscowość: Płock

21 Lip 2010, 20:49

A od kiedy to niby Peugeoty czy Renault są samochodami z niższej półki? przecież to marki równorzędne z VW, Oplem, Fordem, Fiatem, Toyotą itp.
Mam nowy francuski samochód w domu kupiony z pełną premedytacją mimo, że był droższy niż np. Focus TDCI z tym samym silnikiem lub Leon TDI, po prostu najlepiej się nim jeździło i miał najlepsze wnętrze w tej cenie.
Jako ex-właściciel VW z TDI powiem Ci, że do poziomu jego awaryjności chyba żaden francuz się nie zbliżył.
Jasiek90
Stały forumowicz
 
Posty: 2899
Miejscowość: Zawichost
Prawo jazdy: 01 01 2001
Przebieg/rok: >50tys. km
Auto: Chrysler PT Cruiser/Seat Arosa
Silnik: 2.4-152 KM/ 1.7 SDI
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2000
  • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

    Akumulator w naszym samochodzie
    W tym temacie nie dyskutujemy o problemach z akumulatorami i ładowaniem. Jak odłączać/podłączać akumulator? Przy odłączaniu klem od akumulatora najpierw należy odłączyć przewód minusowy – pozwoli to uniknąć zwarcia ...

23 Lip 2010, 17:27

no to jasiek jestem w szoku.
w takim razie dlaczego VW, Hondy itd trzymają cenę na rynku wtórnym a francuzy lecą na łeb? No i ta elektronika
maateoo18
Nowicjusz
 
Posty: 13
Miejscowość: Płock

23 Lip 2010, 18:37

Stereotypy kolego, nic więcej. Ale jak wszystko i to ma dwie strony medalu bo właściciel VW sprzedając samochód nadal może wołać za niego więcej niż np za Peugeota z tego samego roku. Natomiast kupujący powinni być zadowoleni gdyż w rozsądnych pieniądzach można dostać samochód ładny młody i nie koniecznie taki kłopotliwy jak napisane jest wyżej. Przykładem może być np. Peugeot 406. Za 8 tyś mamy samochód mniej więcej 12 letni, ładnie wyglądający, mało awaryjny (bo 406 to bardzo udana konstrukcja w dodatku prosta) a za Passata z tych samych lat trzeba dać najmniej 13-15 tyś aby w ogóle nadawał się do jazdy. W ogóle znaleźć niebity, niecofany egzemplarz to trzeba modlić się o cierpliwość i nerwy aby w ogóle znaleźć takowy i wytrwać do zakupu takiego samochodu.
"... wypadki drogowe powstają dlatego, że dzisiejsi ludzie jeżdżą po wczorajszych drogach jutrzejszymi samochodami z pojutrzejszą prędkością..."
stasiowski121
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 2201
Miejscowość: Podkarpacie
Auto: VW T4/Audi 80 B4/Passat B3
Silnik: 2.5 TDI AXG
Paliwo: Diesel
Typ: Van
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 1997

23 Lip 2010, 18:51

Bo do tej pory panują jeszcze stare przekonania i stereotypy. Chociaż na pewno coś w tym jest. Auta francuskie w większości przypadków są bardziej awaryjne niż niemieckie czy japońskie, a dodatkowo części są drogie.
Taniej można kupić, ale później ta różnica się zaciera ze względu na wydatki na części.
Klakier
Początkujący
 
Posty: 237
Miejscowość: Płock

23 Lip 2010, 19:39

Głupie stereotypy i nic więcej.
Zresztą u mnie wybór ten wynikał właśnie z tego, że mam rozeznanie i motoryzacją interesuje się od bardzo dawna.
Kupuje się ten samochód w którym się najlepiej czuje i w którym się najlepiej jeździ a nie ten który najbardziej będzie kuł sąsiadów w oczy, zresztą co za prestiż posiadają VW i Honda? taki sam jak i Peugeot to po prostu masowi producenci średniej półki i tyle.
Co do utraty wartości to kolejna bzdura co wyraźnie widać w tym linku http://www.samar.pl/__/__la/pl/__ac/sec ... alnej.html
A jak myślisz dlaczego choćby Peugeot odnosi takie sukcesy w Europie? [link do AutoGaleria wygasł]
Jasiek90
Stały forumowicz
 
Posty: 2899
Miejscowość: Zawichost
Prawo jazdy: 01 01 2001
Przebieg/rok: >50tys. km
Auto: Chrysler PT Cruiser/Seat Arosa
Silnik: 2.4-152 KM/ 1.7 SDI
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2000

23 Lip 2010, 20:12

Ja mam doskonale porównanie samochodów bo mój ojciec miał Peugeota 405 oraz VW Passata obydwa 1995 .I tak Peugota kupiliśmy jako powypadkowy bardzo rozbity , zrobiliśmy i jeździliśmy .ani razu nie stanął w trasie. Zawsze odpalał w największe mrozy .Wymienialiśmy tylko to co kazali przy danym przebiegu. niestety z powodu ,ze powypadkowy zaczął rdzewieć itp. sprzedaliśmy go po 13 latach i kupiliśmy Passata. Był on z bardzo pewnych rak , które o ten samochód dbała jak o członka rodzinny nigdy nie był garażowany pod chmurka itp. Autko robiło tylko długie trasy po zachodnich autostradach. ale tak w zimie poniżej -10 nigdy nie odpali. Tamten ponad -20 odpalał za pierwszym razem. Trzy krotnie byliśmy już holowani.
Z rzeczy które wymieniliśmy przez 2 lata:
-komplet tłumików +katalizator
- akumulator
-alternator
-rozrusznik
-zaworek ( jakiś od odpalania)
- wywaliliśmy alarm +immobiliser bo dawał po kościach
- komplet sprężyn
-komplet amortyzatorów
-czujnik położenia wału
- turbina ( w Peugeocie była jak nówka)
Jak dla mnie to horror i to jest niemiecka precyzja i dokładność??
betra
Początkujący
 
Posty: 66

23 Lip 2010, 21:10

betra napisał(a):Jak dla mnie to horror i to jest niemiecka precyzja i dokładność??

W głowach fanatyków niemieckiej motoryzacji, wychowanych głównie na auto świecie.
Tak serio to mam w domu samochód francuski i niemiecki i z obydwu jesteśmy bardzo zadowoleni z tym, że jest jeden problem tym niemieckim samochodem jest Mercedes a on nie jest reprezentatywny dla całej niemieckiej motoryzacji.
My mieliśmy VW T4 1.9 TDI od nowości i też jego eksploatacje trudno opisać inaczej jak horror w dodatku dość kosztowny.
Także śmieszą mnie te opinie, prawdopodobnie wynikają one z kompleksów, niewiedzy lub zwykłej złośliwości bo rzadko kiedy ktoś jest w stanie udowodnić tą tezę, no chyba, że jego argumentem będzie stwierdzenie typu " mój wujek miał francuza i to straszny złom był, więcej stał w serwisie niż jeździł a wujek włożył już w niego dwa razy więcej niż jest wart" itp.
oczywiście wedle uznania można tam sobie wstawić kolegę, ciotkę itd.
Jasiek90
Stały forumowicz
 
Posty: 2899
Miejscowość: Zawichost
Prawo jazdy: 01 01 2001
Przebieg/rok: >50tys. km
Auto: Chrysler PT Cruiser/Seat Arosa
Silnik: 2.4-152 KM/ 1.7 SDI
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2000

01 Lut 2012, 18:09

Kolego, zobacz raporty awaryjności! Francuzy zawsze na ostatnich miejscach, razem z Koreańczykami.

Pozdro.!
sorantox
Nowicjusz
 
Posty: 8
Auto: Fiat Stilo, 2.4 20V 170KM

01 Lut 2012, 19:56

sarantox
nie dość, że odgrzewasz starego kotleta to nie masz pojęcia o samochodach mówiąc, że koreańce są najbardziej awaryjne... mam dla Ciebie radę - nie udzielaj się w temacie, o którym nic nie wiesz :wink:
dzida
Forumowicz VIP
Awatar użytkownika
 
Posty: 15174
Zdjęcia: 455
Miejscowość: Biłgoraj
Prawo jazdy: 05 05 2008
Auto: Honda Civic VIII
Silnik: 1.8
Paliwo: Benzyna
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2010

01 Lut 2012, 21:41

Za odkopy powinne byc jakies ostrzeżenia czy coś(chcą se nowicjusze postów natrzaskać)
W moich żyłach etylina,zamiast serca turbina :D
vwmaniak
Zaawansowany
Awatar użytkownika
 
Posty: 806
Miejscowość: Za górami za lasami ;)