REKLAMA
Naszła mnie taka myśl...
W roku 2001 moi rodzice kupili Peugeota 206 i jest w rodzinie do dziś, psuje sie cholernie (głównie elektronika).
W tym samym okresie znajomy kupił Clio, on ma chyba jeszcze gorzej.
I tu mnie naszła "rozkminka". Czy coś się w tej kwestii zmieniło? Niby dalej Renaulty i Peugeoty są tańsze od aut niemieckich czy tych od General Motors, ale czy inżynierowie z tych koncernów nauczyli się czegokolwiek na własnych błędach? Czy dalej francuzy to auta wybitnie awaryjne?